Jak miałam około dziesięć lat, wymyśliłam, że zostanę piosenkarką. Śpiewałam wszędzie: pod prysznicem, w szkole, przed rodzicami, przed koleżankami. W gimnazjum ogłosili konkurs na najlepszy głos.Takiego mini idola. Długo ćwiczyłam swój występ. Jako, że na topie było jeszcze "Ich Troje" to wybrałam kultową piosenkę Michała. Mama twierdziła, że strasznie zaciągam, że fałszuję i wchodzę na dziwne rejestry. Nie przejmowałam się tym, nie wzięłam pod uwagę żadnej jej rady.
Nadszedł dzień występu. Wystroiłam się i zaczęłam śpiewać. Komisja złożona ze starszych koleżanek kręciła głowami. Kazali zanucić mi coś innego. Spróbowałam, ale dalej było tak samo, dalej głowy na nie. Jedna z koleżanek stwierdziła, że wyję jak KOZA. Dali mi trzecią szansę i tej trzeciej też nie wykorzystałam. Czemu? Bo wszyscy wokoło słyszeli okrutny fałsz, wszyscy oprócz mnie.
Uparcie twierdziłam, że przecież jest ładnie.Tak zostało mi aż do liceum. W końcu dorwałam mikrofon i nagrałam swój głos, odsłuchałam, potem jeszcze raz i tak w zapętleniu kilkanaście razy. Pomyślałam: cholera, gdzie był mój słuch przez tyle lat?!
Generalnie śpiewać każdy może, ale nie każdy powinien.
Pozdrawiam.
Postaraj się budować zdania z większą uwagą, pomyśl trochę o interpunkcji. Piszesz trochę tak jakbyś opowiadała komuś treść filmu. Nie rozpoczynaj zdania od "więc". To szkolny błąd. Uważaj na powtórzenia. Czasami brak kropek, zdanie się kończy, a Ty brniesz dalej. Każdy z nas robi błędy, ale warto przeczytać tekst kilka razy przed publikacją. Powodzenia!
Jestem Pomysł dobry, możesz tak pisać nawet 25 odcinków hahahahaha. To stary ale jakże nadal aktualny trick damski żeby sie dobrze wydać za mąż za odpowiedniego pod względem kasy męża. Problem obecnie polega na tym, że trudniej takiego usunąć bez konsekwencji. Kilka drobnostek.
Napisałaś " Księżna Tara była kobietą o trudnym charakterze mieszka w pięknym pałacu na Jamajce, który jest otoczony parkiem. Nosiła długą satynową suknię zdobioną w haftowane wzory."
A może lepiej tak "Księżna Tara była kobietą o trudnym charakterze. Mieszkała w pięknym pałacu na Jamajce, który był otoczony parkiem. Lubiła się pięknie ubierać, a dzisiaj założyła długą satynową suknię zdobioną w haftowane wzory"
Musisz pamiętać o czasie. Jeżeli była kobietą - to mieszkała a nie mieszka - tu najpierw czas przeszły a potem - mieszka - teraźniejszy.
Napisałaś " rozmyślała w duchu Tara" - bez Tara czytelnik wie kto.
"w oddali dostrzegła w oddali dostrzegła" dwa razy to samo.
"przystojnego jeźdźca na białym koniu. Który był obwoźnym kupcem kobieta postanowiła zastawić na niego pułapkę książkę odłożyła na stolik, a sama wstała z krzesła"
a może lepiej tak "przystojnego jeźdźca na białym koniu, który był obwoźnym kupcem. Kobieta postanowiła zastawić na niego pułapkę. Odłożyła książkę na stolik, i wstała z krzesła.
"Gdy schodziła po schodach to niby, że niechcący zawadziła czubkiem buta o wystającą płytkę. I jak długa runęła w dół udając, że sobie skręciła kostkę na ziemi wiła się jak wąż bólu. Kupiec to zauważył i natychmiast do niej podjechał"
a może tak "Gdy schodziła po schodach niechcący zawadziła czubkiem buta o wystającą płytkę. I jak długa runęła w dół udając, że sobie skręciła kostkę. Kiedy upadła na ziemię wiła się jak wąż bólu. Kupiec to zauważył i natychmiast do niej podjechał.
"przyklęknął na jedno kolano. I bardzo dokładnie obejrzał rzekomo skręconą kostkę, ale nic nie widział"
może tak "przyklęknął na jedno kolano, po czym bardzo dokładnie obejrzał rzekomo skręconą kostkę, ale nie zobaczył żadnych śladów"
"go za nią i nieudolnie wstała mężczyzna na powrót dosiadł swojego wierzchowca."
może tak "go za nią i powoli wstała. Kupiec dosiadł swojego wierzchowca.
"Jeszcze się nawet nie skończyła żałoba, a już wzięła ślub po raz drugi."
może tak "Księżna nawet nie czekała do końca żałoby i wzięła ślub po raz drugi drugi z miejscowym"
"Mężczyzna po ślubie zamieszkał w jej pałacu w łóżku był beznadziejny "
może tak "Mężczyzna po ślubie zamieszkał w jej pałacu, ale w łóżku niestety był beznadziejny"
"własnej żony w nocy zadowolić. Więc przyrządziła mu"
może tak "własnej żony w nocy zadowolić. Mając go dość przyrządziła mu"
Poprawiłem co umiałem. Jak lepiej brzmi to zmień, ale czytało sie całkiem fajnie. 4 dla mnie!
Tekst jest obiektywnie mówiąc kiepski. Liczne błędy interpunkcyjne i dziwaczna niekiedy składnia. Dodatkowo historia która jest dość papierowa i nie wciąga. Dlaczego? Bo jej zarys jest płaski i tak samo jest z dalszym rozwinięciem. Nie ma tu głębszej analizy, a jedynie puste ciągi liter. Na takiej zasadzie nie można zbudować dobrego tekstu. Niektóre zdania są pisane z małej litery. Po prostu tekst jest niesyty, słaby. Jak dla mnie korekta w osiemdziesięciu procentach. Bo na razie ocena najwyższa to 2+. Pozdro Profesjonalny Szpinak
„Mieszkała w pięknym pałacu na Jamajce, który jest otoczony parkiem” – mieszkała (czas przeszły), jest (czas teraźniejszy), wciąż mieszasz czasy
„Słynęła też z wielkiego okrucieństwa, podniecało ją patrzenie na przemoc” – wow, grubo
„przyklęknął na jedno kolano” - Przykleknął*
„Miesiąc później biedny kupiec był, już mężem księżnej Tary” – przecinek niepotrzebny. Miesiąc później? Szybko.
„Tego dnia była piękna pogoda więc Tara ze swoim małżonkiem wybrała się na polowanie|” – przed „więc” przecinek
„Prze pół roku chodziła” – Przez*
„Jeszcze się nawet nie skończyła żałoba, a już wzięła ślub po raz drugi. Z miejscowym plantatorem bawełny, który miał na imię Hans” <3 za imię
„Mężczyzna po ślubie zamieszkał w jej pałacu w łóżku był beznadziejny więc małżeństwo nie zostało skonsumowane jak należy, a co za tym idzie nie było potomstwa” – hahaha, cudne
„Więc przyrządziła mu jego ulubioną potrawę z domieszką oleandra i tak oto została wdową po raz drugi.
Resztę życia spędziła na dalszym czytaniu ukochanej książki Atramentowe serce” -hahahahahhahahaha
Masz trochę błędów Mar, ale sprytnie wplotłaś motyw Atramentowego serca jako tytuł książki, no i humor, absurdalność zakończenia też ma swój... urok ;)
Komentarze (30)
nie musisz, a mogę wiedzieć dlaczego
bo jest do bani
EOT
Nadszedł dzień występu. Wystroiłam się i zaczęłam śpiewać. Komisja złożona ze starszych koleżanek kręciła głowami. Kazali zanucić mi coś innego. Spróbowałam, ale dalej było tak samo, dalej głowy na nie. Jedna z koleżanek stwierdziła, że wyję jak KOZA. Dali mi trzecią szansę i tej trzeciej też nie wykorzystałam. Czemu? Bo wszyscy wokoło słyszeli okrutny fałsz, wszyscy oprócz mnie.
Uparcie twierdziłam, że przecież jest ładnie.Tak zostało mi aż do liceum. W końcu dorwałam mikrofon i nagrałam swój głos, odsłuchałam, potem jeszcze raz i tak w zapętleniu kilkanaście razy. Pomyślałam: cholera, gdzie był mój słuch przez tyle lat?!
Generalnie śpiewać każdy może, ale nie każdy powinien.
Pozdrawiam.
ty tak uważasz
Napisałaś " Księżna Tara była kobietą o trudnym charakterze mieszka w pięknym pałacu na Jamajce, który jest otoczony parkiem. Nosiła długą satynową suknię zdobioną w haftowane wzory."
A może lepiej tak "Księżna Tara była kobietą o trudnym charakterze. Mieszkała w pięknym pałacu na Jamajce, który był otoczony parkiem. Lubiła się pięknie ubierać, a dzisiaj założyła długą satynową suknię zdobioną w haftowane wzory"
Musisz pamiętać o czasie. Jeżeli była kobietą - to mieszkała a nie mieszka - tu najpierw czas przeszły a potem - mieszka - teraźniejszy.
Napisałaś " rozmyślała w duchu Tara" - bez Tara czytelnik wie kto.
"w oddali dostrzegła w oddali dostrzegła" dwa razy to samo.
"przystojnego jeźdźca na białym koniu. Który był obwoźnym kupcem kobieta postanowiła zastawić na niego pułapkę książkę odłożyła na stolik, a sama wstała z krzesła"
a może lepiej tak "przystojnego jeźdźca na białym koniu, który był obwoźnym kupcem. Kobieta postanowiła zastawić na niego pułapkę. Odłożyła książkę na stolik, i wstała z krzesła.
"Gdy schodziła po schodach to niby, że niechcący zawadziła czubkiem buta o wystającą płytkę. I jak długa runęła w dół udając, że sobie skręciła kostkę na ziemi wiła się jak wąż bólu. Kupiec to zauważył i natychmiast do niej podjechał"
a może tak "Gdy schodziła po schodach niechcący zawadziła czubkiem buta o wystającą płytkę. I jak długa runęła w dół udając, że sobie skręciła kostkę. Kiedy upadła na ziemię wiła się jak wąż bólu. Kupiec to zauważył i natychmiast do niej podjechał.
"przyklęknął na jedno kolano. I bardzo dokładnie obejrzał rzekomo skręconą kostkę, ale nic nie widział"
może tak "przyklęknął na jedno kolano, po czym bardzo dokładnie obejrzał rzekomo skręconą kostkę, ale nie zobaczył żadnych śladów"
"go za nią i nieudolnie wstała mężczyzna na powrót dosiadł swojego wierzchowca."
może tak "go za nią i powoli wstała. Kupiec dosiadł swojego wierzchowca.
"Jeszcze się nawet nie skończyła żałoba, a już wzięła ślub po raz drugi."
może tak "Księżna nawet nie czekała do końca żałoby i wzięła ślub po raz drugi drugi z miejscowym"
"Mężczyzna po ślubie zamieszkał w jej pałacu w łóżku był beznadziejny "
może tak "Mężczyzna po ślubie zamieszkał w jej pałacu, ale w łóżku niestety był beznadziejny"
"własnej żony w nocy zadowolić. Więc przyrządziła mu"
może tak "własnej żony w nocy zadowolić. Mając go dość przyrządziła mu"
Poprawiłem co umiałem. Jak lepiej brzmi to zmień, ale czytało sie całkiem fajnie. 4 dla mnie!
dzięki za komentarz
Rozpoczynamy głosowanie. Potrwa do piątku
Bardzo praktyczna wdowa. Może bawiło ją zabijanie.
Pozdrawiam
„Mieszkała w pięknym pałacu na Jamajce, który jest otoczony parkiem” – mieszkała (czas przeszły), jest (czas teraźniejszy), wciąż mieszasz czasy
„Słynęła też z wielkiego okrucieństwa, podniecało ją patrzenie na przemoc” – wow, grubo
„przyklęknął na jedno kolano” - Przykleknął*
„Miesiąc później biedny kupiec był, już mężem księżnej Tary” – przecinek niepotrzebny. Miesiąc później? Szybko.
„Tego dnia była piękna pogoda więc Tara ze swoim małżonkiem wybrała się na polowanie|” – przed „więc” przecinek
„Prze pół roku chodziła” – Przez*
„Jeszcze się nawet nie skończyła żałoba, a już wzięła ślub po raz drugi. Z miejscowym plantatorem bawełny, który miał na imię Hans” <3 za imię
„Mężczyzna po ślubie zamieszkał w jej pałacu w łóżku był beznadziejny więc małżeństwo nie zostało skonsumowane jak należy, a co za tym idzie nie było potomstwa” – hahaha, cudne
„Więc przyrządziła mu jego ulubioną potrawę z domieszką oleandra i tak oto została wdową po raz drugi.
Resztę życia spędziła na dalszym czytaniu ukochanej książki Atramentowe serce” -hahahahahhahahaha
Masz trochę błędów Mar, ale sprytnie wplotłaś motyw Atramentowego serca jako tytuł książki, no i humor, absurdalność zakończenia też ma swój... urok ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania