Poprzednie częściLBnP VIII - Ul. Szmaragdowa 27/1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

LBnP XVIII – Prosta rozmowa o miłości

Jest ciemno. Na scenie siedzi dwóch mężczyzn, a ich twarze oświetla położona na stole jarzeniówka, obok której stoi wódka i dwa kieliszki.

 

– Wiesz Stachu, Malwinka, to była kobita. Jej włosy w kolorze przygasającej lawy, otaczały szmaragdowe oczy, które swym blaskiem powalały zmęczonych codziennością mężczyzn. Mężczyzn takich jak ja, ze związanymi kłamstwami językami, uwięzionych w klatce pożądania, biegających wciąż i wciąż jak chomiki w metalowym kołowrotku… Tak, nieraz dostałem zawrotu głowy przez Malwinkę. Ona potrafiła unieść moje zło, potrafiła pojąć zdradę własnego ciała, jego zbroi, jego bezwartościowości…

– Łooo matko, pierdzielisz Rychu jak potłuczony. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że ta, która uśmiechem potrafiła podnieść młot pneumatyczny, że ta, przez którą jesienne liście wstrzymywały oddech, by nie spaść na ziemię i móc na nią patrzeć, że ona, wielbiona nawet przez pająki z łazienki na dworcu, spojrzała na ciebie. Chyba nie sądzisz, że uwierzę w takie bujdy.

– Lepiej polej. – Bierze głęboki oddech i przechyla kieliszek. – Stachu, Stachu pamiętam ten błysk, niosący nadzieję niczym gwiazda polarna zagubionym w drodze. Pamiętam, że ten błysk wskazywał mi kierunek…

– Chyba do kibla. Jej oczy błyszczały tak po wódce.

Rychu potrząsa głową i ociera łzę.

– Czasami jest tak, że ciało unoszą kolorowe motyle, łaskoczą przyjemnie stopy i niosą na drugi koniec tęczy, gdzie nie istnieje zło, smutek, gdzie można oddychać radosnym światłem i pić ze źródła życia, dającego skrzydła, skrzydła, by powiedzieć żonie, że się ją zdradza, że właśnie wieszasz na szubienicy dwudziestoletni związek z powodu głupiej, rudej lafiryndy! Stachu, kurwa, co ja zrobiłem!? Odeszła, odeszła do innego! Zostałem sam!

Wstaje i uderza pięścią w stół. Po chwili osuwa się znów na krzesło.

– Polej.

– Tak sobie myślę, Rychu, i gdy tak myślę, to czuję takie coś, tu pod sercem moim kamiennym, jakby ktoś operował małymi szczypcami, jakby kolejno odcinał mnie od świata… bo ja Rychu, chyba nigdy nie kochałem, a może właśnie kochałem zbyt mocno… Nie powiedziałem żonie o Malwinie, a ona, mimo to, oddaje swe ciało jakiemuś Krzyśkowi. – Zanosi się płaczem. – Może poleje, co?

– Polej. – Rychu znów bierze głęboki oddech – Czyli ty też zostałeś złapany w sidła jej miłości niczym trzmiel do pudełka zapałek. Ta lawa, którą się otaczała, spala nas jeszcze teraz, kiedy jej oczy zgasły…

– Wiesz, tanie te twoje metafory.

– Masz lepsze?

– Ja bym powiedział, że podmuch wiatru spod jej plisowanej spódnicy namalował na niebie nasze serca splecione w uścisku namiętnym i silnym jak miłość mojej teściowej do czekoladek truskawkowych, które pizda ukrywa przede mną pod łóżkiem!

Tym razem Stachu wstaje i uderza pięścią w stół. Jarzeniówka spada na ziemię. Zapada ciemność. Na scenę wjeżdża otwarta trumna. Obok kroczy mężczyzna ubrany na czarno, trzyma świece.

Rychu i Zbychu podrywają się na równe nogi.

– Malwinko, to ty? Moja ukochana, moja najsłodsza, mój wylizany cukiereczku. – mówi Rychu i podchodzi do trumny. Zbychu ociera łzy i podąża za nim. Po chwili stoją oboje nad trumną i wysoko unoszą brwi ze zdumienia.

– Przecież to jakiś facet! Na dodatek się uśmiecha! Co to kur… ?

– Proszę, aby zachowali panowie powagę przy zmarłym. To przecież Krzychu, znany też jako Malwinka, jego/jej ostatnią wolą było zostać pochowanym w naturalnej postaci. Prosił/a też przekazać panom całuski i pozdrowienia dla żon.

Następne częściLBnP XXI – Sznurowadła

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • Dekaos Dondi 22.11.2018
    O w mordę!. Ale to ładne. Kwieciście, soczyście i w ogóle treść, dialogi i pomysł. Co tu dużo pisać. Na teraz mój faworyt! Pozdrawiam-5
    ''tu pod sercem moim...''
  • Justyska 22.11.2018
    Fajna reakcja:) Temat taki nie mój na tę bitwę i dlatego chciałam napisać coś innego niż zawsze. Fajnie, że się spodobało.:D
    Dzięki i pozdrowienia ślę!
  • 00.00 22.11.2018
    Paść można razem z tymi pijakami z wrażenia. :))) Świetne. :)
  • Justyska 22.11.2018
    Bardzo mi miło zatem. Cieszy się buzia moja:D
    Dzięki!
  • Witamy kolejny tekst w Bitwie. Powodzenia!
  • Pasja 22.11.2018
    Witam
    Ciekawe rozważania i wspomnienia przy wódce. Miłość do grobowej deski. Koniec powala i miny tych panów są bezcenne.
    Bardzo fajnie wstrzeliłaś się w temat i w ogóle opisy i dialogi super.

    Taki drobiazg... Prosił/a też przekazać panom całuski i pozdrowienia na dla żon.
    Pozdrawiam i milej nocy życzę
  • Justyska 23.11.2018
    Dzięki Pasjo, miło mi, że zaglądasz:) chciałam coś innego, jakoś inaczej i z uśmiechem. Drobiazg poprawiony.

    Pozdrawiam!
  • sensol 22.11.2018
    Gra pozorów. dobre :)
  • Justyska 23.11.2018
    Dzięki Sensol, to w końcu Twój temat:)
  • jolka_ka 23.11.2018
    Takie inne od Twoich, świetne! Pozdrawiam.
  • Justyska 23.11.2018
    Tak, miało być inne, ale jakbyś u mnie poszperała, to różne teksty mi się zdarzały:) Dziękuję jolka za wizytę i pozostawione słowo:)
    Pozdrawiam serdecznie
  • inkarnacja 23.11.2018
    Najważniejsze, by nie dać się wcisnąć w ramy. Autorytarne próby narzucenia komukolwiek tego, jak ma pisać, czego ma używać, a czego nie, bo “moim zdaniem tak właśnie wygląda dobra literatura”, są krzywdzące. Chyba niewiele mogę wymyślić mądrego ponad to, co już zostało powiedziane. Tekst czyta się dla przyjemności z pięknie budowanych, skrzących się humorem, błyskotliwych zdań. Fabuła nie jest tu aż tak istotna i w sumie jej pełność/niepełność nie przeszkadzają mi specjalnie.
  • Justyska 23.11.2018
    Witaj inkarnacja, chyba pierwszy raz u mnie:) Chciałam, żeby ich "poetycki" dialog zagrał tu pierwsze skrzypce i chyba się udało. Dziękuję Ci za miły komentarz i wizytę.
    Pozdrawiam!
  • kalaallisut 23.11.2018
    Justyska!Ja króciutkio: Dobre, poetyckość z humorem ;)))
  • Justyska 23.11.2018
    Dziękuję pięknie kalaallisut i pozdrawiam :)
  • Mane Tekel Fares 25.11.2018
    Mała ta skala ocen. Z konieczności tylko 5.
  • Justyska 25.11.2018
    Bardzo mi miło, dziękuję Mane Tekel Fares:)
  • refluks 29.11.2018
    O rety, ale to opowiadanie buzi warte.
  • Justyska 29.11.2018
    Dzięki piękne refluks.
    Pozdrawiam:)
  • Elorence 01.12.2018
    Uwielbiam teatr! Tutaj z łatwością sobie wszystko wyobraziłam. I nawet poczułam dreszczyk, gdy wszedł mężczyzna ze świecą.
    Taka niespodzianka na koniec.
    Dość ciekawy i inne niż Twoje teksty. Fajnie, że wyszłaś tak bardzo poza ramy i spróbowałaś sił w dość nietypowej tematyce. Wiem, że temat LBnP nie jest łatwy, ale ładnie sobie poradziłaś :)
    Ode mnie piąteczka i pozdrawiam ciepło! :)
  • Justyska 02.12.2018
    Dziekuje Elorence. Temat zupełnie nie mój dlatego chciałam coś napisać. Cieszę się że siadlo :)
    Pozdrawiam serdecznie !
  • Głosowanie rozpoczęte. Zapraszamy na Forum.
  • humor, znakomity dialog i pójście na całość w tej trudnej kwestii czym jest śmierć i jej potraktowanie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania