Z kolei ja nie rozumiem, dlaczego Ci się podoba, skoro nie rozumiesz ? ;))
To nie są poprzednie części, to opowijski system tak je traktuje, bo w tytule mają LBnR.
Dzięki za odwiedziny ;)
Może zacznę od tego, żem rada móc widzieć Twoją aktywność. Byłeś jednym z pierwszych autorów na opowi (mój staż jest krótki), który wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Twoje "Obrazki z wystawy" będę jeszcze długo wspominać, wgniotły mnie w fotel jak imadło. Nie komentowałam jednak, bo widziałam że konto raczej martwe, a do ściany pisać nie chciałam.
Ale, wracając do wiersza na bitwę - nie wiem, czy dobrze odebrałam przesłanie. Osobiście kojarzy mi się z biurokracją, lub raczej papierami, które dziś wartościowsze, niż człowiek z krwi i kości. Może błędnie interpretuję, ale pracując w bankowości, to pierwsze skojarzenie, które przyszło mi do głowy, bardzo mi bliskie, choć znienawidzone. Naprawdę wow, jeśli chodzi o odniesienie do tematu. Przednia gra słów.
Piątkuję i pozdrawiam.
Dziękuję, jest mi bardzo to słyszeć ;) Obrazki niedługo stąd znikną, zresztą teraz wyglądają już trochę inaczej ;)
Co do tekstu powyżej, najlepiej jeśli każdy zrozumie go po swojemu :)
Pozdrawiam, niestety, deszczowo (u mnie leje dziś bez przerwy ;)
Adam T Prawdziwą sztuką jest napisać tekst, w którym każdy odnajdzie cząstkę siebie.
Och, nie rób tego przed 21:00, bym zdążyła zapisać go na dysku. Zbyt duża strata, gdybym już nie mogła do niego wrócić...
Z etapem lub z kłamstwem. Hm, może z tą śmiercią przesadziłem, ale śmieć jast blisko śmierci, a kłamstwo długo nie umiera, a bywa, że nigdy.
Pozdrawiam i dziękuję za wizytę ;)
Ja również nie rozumiem, więc nie wiem czy mi się podoba. W sensie, tradycyjnymi metodami pojmowania.
Nie mniej, w tak zwanym odczuciu, poza pojmowaniem racjonalnym, coś jest. Tutaj niewątpliwie coś jest i gdzieś to czuję, niestety moje ograniczenie (ewentualnie niewrażliwość) powoduje, że nie mogę się szerzej odnieść ani oczywiście ocenić.
Zaznaczam tylko swą obecność.
W pigułce: przeczytałem, czuję, nie rozumiem.
Pozdrawiam z (sądząc po tym, co na zewnątrz) pod huraganu.
Canulas, jak możesz nie rozumiesz skursywiałych dygresji, przecież to prawie "brzydkie" słowo na "s" ;))
Żartuję, chciałem mocno zawoalować, a Ty czytaj i rozum po swojemu, mniej więcej o to mi chodziło ;)
Dziękuję i bardzo pozdrawiam (ciągle w deszczu)
Alijar, jeśli podskurnie wyczuwasz, że w tym tekście coś jest na rzeczy, to się tylko cieszę. Ale jeśli uważasz, że to bełkot, nie bój się tego bapisać.
Adam T, W rozumieniu poezji utknęłam na Skamandrytach, ale czasem coś czuję pozytywnie bez rozumienia. Więc zakładając, że mam dobry literacki smak, sądzę, że to nie bełkot.
Śmierć bez r to śmieć. Jak wiele mają wspólnego ze sobą. To i to rozkłada się w ziemi latami. . Tylko skursywiałe dygresje kłamstwo potrafią zakryć i nigdy nie ujawnić. Takie moje dygresje? Pozdrawiam I wejście smoka czuć.5
W brew pozorim śmierć i śmieć mają wieke wspólnego. Ile to ludzi czując się nie potrzebni jak śmieci kończy ze sobą ( tak apropo tytułu ). A krzyżyki na kratkach to skreśleni ludzie. Taki tam moje skojarzenia.
Widzę, że wielki powrót się udał :)
Dla mnie bełkot, wielu w zawoalowany sposób powiedziało to samo, ale "za zasługi" uznało, że musi im się podobać bo to napisał Adam T. Sory ale takie argumenty do mnie nie przemawiają. Na szczęście moją opinią nie trzeba się przejmować bo cóż ja wiem. Pozdrawiam
Riggs, strasznie miło Cię widzieć. Też chyba chwilę Cię nie było ;) Republika, Nowe Sytuacje i Nieustanne tango - do dziś z sentymentem wracam.
Pozdrawiam i dziękuję ;)
Widzę tu ciekawą zabawę słowem, naczyniem może być człowiek, uwikłany w życie, nie stroniący od brudu i nieuczciwości, tonie, a brud rzadko widać wprost. Po to są spece od PR. Mnie się podoba ;)
A według mojej interpretacji to tutaj mowa o trumnie/nagrobku. Takie moje pierwsze skojarzenie. Po drugim przeczytaniu pomyślałem o kartce w kratkę, którą zapełnia pisarz/poeta. Ewentualnie jakaś kartkówka, ale to chyba nie tędy droga. Tak czy inaczej jest się nad czym zastanowić. Ciekawe.
Ciekawe, nieciekawe, forma leży, wiem o tym, ale pomysł zaświtał mi rzutem na taśmę, po wynikach poddam obróbce, bo teraz nie chcę nic zmieniać.
Dzięki za komentarz ;)
Komentarze (35)
To nie są poprzednie części, to opowijski system tak je traktuje, bo w tytule mają LBnR.
Dzięki za odwiedziny ;)
Ale, wracając do wiersza na bitwę - nie wiem, czy dobrze odebrałam przesłanie. Osobiście kojarzy mi się z biurokracją, lub raczej papierami, które dziś wartościowsze, niż człowiek z krwi i kości. Może błędnie interpretuję, ale pracując w bankowości, to pierwsze skojarzenie, które przyszło mi do głowy, bardzo mi bliskie, choć znienawidzone. Naprawdę wow, jeśli chodzi o odniesienie do tematu. Przednia gra słów.
Piątkuję i pozdrawiam.
Co do tekstu powyżej, najlepiej jeśli każdy zrozumie go po swojemu :)
Pozdrawiam, niestety, deszczowo (u mnie leje dziś bez przerwy ;)
Och, nie rób tego przed 21:00, bym zdążyła zapisać go na dysku. Zbyt duża strata, gdybym już nie mogła do niego wrócić...
Pozdro.
Pozdrawiam i dziękuję za wizytę ;)
Nie mniej, w tak zwanym odczuciu, poza pojmowaniem racjonalnym, coś jest. Tutaj niewątpliwie coś jest i gdzieś to czuję, niestety moje ograniczenie (ewentualnie niewrażliwość) powoduje, że nie mogę się szerzej odnieść ani oczywiście ocenić.
Zaznaczam tylko swą obecność.
W pigułce: przeczytałem, czuję, nie rozumiem.
Pozdrawiam z (sądząc po tym, co na zewnątrz) pod huraganu.
Żartuję, chciałem mocno zawoalować, a Ty czytaj i rozum po swojemu, mniej więcej o to mi chodziło ;)
Dziękuję i bardzo pozdrawiam (ciągle w deszczu)
Powrót w wielkim stylu.Ode mnie 5
Dzięki i pozdrawiam, Ewciu.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz ;)
Widzę, że wielki powrót się udał :)
Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam i dziękuję ;)
Dzięki za komentarz ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania