Poprzednie części: LBnR 43 - Wśród ludzi
LBnR 47 - krew
rzeczywistość upadła
na moje myśli
wyłamała kolana
krew
potworom oddałem
jestem kolejną
pustą butelką
lecz nie wieszam
kalendarza na sznurze
Następne części: LBnR 48 - czarna chusta LBnR 49 - strzał
Komentarze (29)
jestem kolejną
pustą butelką
lecz nie wieszam
kalendarza na sznurze - te wersy są bardzo dobre
na moje myśli
Nie umiem tego wygenerować. Powodzenia.
Nie dzięki! Pozdrawiam!
Utwór ma smutny wydźwięk. Znów dużo twojego "Ja" w nim, choć opisany stan nie musi odzwierciedlać twoich odczuć oczywiście. Jest jednak dość przekonujący. Prosta forma, oszczędna w słowach. Osobiście lubię "kwieciste" dookreślenia, ale ponoć obecnie to prostota jest na topie ;) Jeśli tak, to ten utwór doskonale się w to wpisuje :)
Pozdrawiam
A ja nie umiem "kwieciście" dookreślać!
Dzięki za wizytę! Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie
"rzeczywistość upadła
na moje myśli" ----> identyfikuję się z ta myślą, a jeśli nie z myślą, to na pewno ze słowami :-) Brdzo dobry kawałek !
Pozdrawiam, piąteczka za podjęcie tematu :-)
kalendarza na sznurze". Ten fragment jest dla mnie najbardziej przejmujący. Pozdrowienia!
Zapraszamy
Pozdro.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania