LBnR 73 - Objęta martwym bluszczem
W oczekiwaniu na rozkwit martwego ogrodu
zliczam opadłe z cukru kwaśne łzy
czy starczy na urodzinowy tort
dla gości, którzy nie przyjdą?
Jeszcze tyle listów do wysłania w eter.
Wpatrując się w zwiędłe pąki martwych róż
towarzyszę ogrodnikowi ze słomy
mówią, że ludzki zapał jest słomiany
Jakby życiu brakowało mobilizacji?
Rodzimy się, aby umrzeć – zbieramy, aby stracić.
Na ławce wśród ramion martwego bluszczu
przypominam sobie czym jest dotyk
chociaż szorstki i bezimienny
to jedyny gest na pocieszenie.
Jutro znowu będę uczyć się stawiać kroki.
Komentarze (17)
Literkowa pozdrawia
Ostatni wers daję nadzieję. Tak to odbieram. Znowu tak →''bogato''→Pozdrawiam:)↔5
Dziękuję za odwiedziny i komentarz. :)
Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz.
https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478
Zapraszamy Autorkę do czytania wierszy, komentowania i zagłosowania na najlepszy wiersz.
Plus krótkie uzasadnienie - dlaczego?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania