lbnr nr 26 Makaron i seks :)
Szeptała Bella- Lou , jesteś boski
A on wciąż nakręcał na palce jej włoski
I szeptem do niej – kocham Cię Bella
Słodkością Tyś dla mnie, słodszą niż Nutella.
Zatraćmy się Bella w miłosnym uścisku,
A ona się śmieje – oj Ty, Ty, Tygrysku
Kocham Cię, i owszem – lecz nie jestem pewna
Czy to miłość szczera, czy pokusa zwiewna.
Och jeśli Ci kłamię – niech będę przeklęty
Odwrócił się chłopak wyraźnie nadęty
Zależy Ci? Kochasz? – pytał się otwarcie
Niech Czart moją duszę rzuci na pożarcie
Jeżeli intencje me grzeszne, nieszczere
Spełnienia miłości pragnę- czy to wiele?
I padło w ramiona jej dziewicze ciało
Chłopaka – ten pieścił, całował i lizał ją całą.
Jednakże u chłopców słowa nic nie warte,
Po wszystkim w drzwiach stojąc pożegnał się żartem.
W Belli zaś duszy piorunem zagrzmiało
I Czartu zaprzedała duszę swą i ciało.
Czart też mężczyzna, dziewczę wykorzystał
Lecz przedtem na pomysł pomsty Belli przystał
Śmierć dał obojgu tak jak chciała Bella
I złączył ich ciała w makaron Lubella.
Komentarze (9)
Bardzo wciągający wiersz,aż się napaliłam na lekki makaronik.5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania