Lubię czytać ładne teksty. nie jednoznacznie napisane. Szczególnie dwa ostatnie wersy, są do podumania. Wszystko zależy od wyobraźni i ''kącie spojrzenia'' Nasza egzystencja, to tak trochę, jak szukanie ''końca lustrzanej kuli'' Pozdrawiam→5
Poruszasz delikatne, ukryte struny, które przemawiają w czytelniku po przeczytaniu Twojego wiersza, przemawiają we mnie przynajmniej.
Bardzo dobry wiersz!!
Witaj pasjo. Bardzo miło, że wpadłaś, że przeczytałaś. Chyba całe życie uświadamiamy sobie, że największą radość czerpiemy z tych małych rzeczy.
Również pozdrawiam :)
Byłam pewna, że po lekturze wiersza, poczyniłam komentarz i nawet chciałam do niego nawiązać po tym, co napisałaś pod 'Bastet'.
Cuda albo schiza.
Tak subtelnie, spokojnie o porzuconych radościach piszesz, że zapomina się o ich czasie przeszłym - wciąż są ostoją, łagodnym ciepłem, ale lepiej może rąk do fotografii nie zbliżać, konkret boli. Ale to ból dobry - jeśli wiesz co mam na myśli, podmiocie.
Drogami tamtych radości prowadzisz w urokliwym liryku, uosabiasz je jak najlepszych przyjaciół.
Radość w miłości, z miłości - bardzo Ci zazdroszczę umiejętności pisania o niej, małej i większej radości mimo straty. Mnie tego brakuje, spokoju.
Przepiękny liryk.
Zdarza się, mi również :) Czasami myślę, że coś komentowałam, a jednak.
Spokój przychodzi dopiero po długim czasie, a w niektórych sprawach wcale. Dziękuje za pozostawiony ślad.
Pozdrawiam serdecznie.
Komentarze (21)
Również pozdrawiam :-)
Pozdrawiam.
Chcialam rzec wiecej, ale wszystko mnie boli.
Pozdrówki.
Bardzo dobry wiersz!!
Pozdrawiam.
Piękne i takie zwykłe są te twoje radości. Właśnie takie małe rzeczy dają tyle uśmiechu i dlatego należy ich szukać wokół siebie.
mieszkają pod łóżkiem
nie zdążą złapać sznura z białych ciem... bardzo mocna klamra łącząca początek i koniec
Pozdrawiam cieplutko
Również pozdrawiam :)
Pozdrawiam.
"wiedzą że miłość bieduje na północ od duszy" - to piękne
Podoba mi się całość bardzo.
Pozdrawiam!
Dzięki bardzo.
Pozdrawiam.
Początek spokojny, stonowany potem jest coraz smutnej.
Ładnie skomponowany wiersz.
Pozdrawiam :)
Cuda albo schiza.
Tak subtelnie, spokojnie o porzuconych radościach piszesz, że zapomina się o ich czasie przeszłym - wciąż są ostoją, łagodnym ciepłem, ale lepiej może rąk do fotografii nie zbliżać, konkret boli. Ale to ból dobry - jeśli wiesz co mam na myśli, podmiocie.
Drogami tamtych radości prowadzisz w urokliwym liryku, uosabiasz je jak najlepszych przyjaciół.
Radość w miłości, z miłości - bardzo Ci zazdroszczę umiejętności pisania o niej, małej i większej radości mimo straty. Mnie tego brakuje, spokoju.
Przepiękny liryk.
Spokój przychodzi dopiero po długim czasie, a w niektórych sprawach wcale. Dziękuje za pozostawiony ślad.
Pozdrawiam serdecznie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania