LBnR_ Opowieści o duchach - Nie jestem
Nie jestem tą, za którą mnie masz,
A moja twarz wcale nie jest jasna jak słońce
Zdobi ją czerń, krosty i fałsz,
Który burzy za mną mosty
Do starego świata.
W którym kimś byłam
Do świata, w którym wiele znaczyłam,
Gdzie każdy chciał mnie po swojej stronie mieć,
Ale ja magią swoje serce zmoczyłam
A ono za karę oszpetą uczyniło mnie
I dziś to moja ostatnia noc
Tu na tej ziemi
Tu na tym pustkowiu
Gdzie tylko duchy wiedzą,
Co czuję ja, gdy księżyc w nowiu
Zmienia mnie w potwora
Co zamiast serca ma kamień
A zamiast rąk ma gałęzie,
Na których wrony siadają
I żałosnym tonem kraczą, jakoś to będzie,
Ale ja wiem, że nic się dwa razy nie zdarzy
A ja z dumą poniosę swoją pokute,
Bo ja mogłam, a nie musiałam
Magią serce swoje splamić
I niech przybędą tu duchy, wiedzmy i diabły
Niech patrzą i podziwiają
Oszpetę piękną inaczej,
Nad którą anieli rozpaczają,
Jednak ja nie powiem ani słowa
Ja czarna i biała!
Ja piękna i bestia!
Sądzę, że jestem aniołem
Tylko takim, któremu bliżej do piekła!
I nie pytaj mnie jaki morał z mego marnego życia płynie?
Bo musisz, go królu cieni znaleźć sam
Póki w mych żyłach zamiast żywicy
Słodka jak miód krew płynie,
Która zabliźni każdą z twoich jątrzących się ran.
Komentarze (10)
Sens jest w porządku i całość daje do myślenia, dam 4.5 :)
Zmień kategorię.
Mi się podobało, śliczne metafory i generalnie całość się ładnie zgrała. Dodatkowo, imponująca długość! Piąteczka, pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania