LBnR20_ Słowo - Piosenka o błaznach
Jak żyć, kiedy autorytetów brak?
A na głowę wali nam się cały świat
Słowa dziś też już nic nie znaczą,
A puste gesty nie wiele tłumaczą.
Ja wiem, na początku było, słowo
Co pogodzić miało cały świat,
Ale między ogniem a wodą nigdy nie zapanuje ład.
Więc naucz się czytać między wersami
I zbuduj na kartach historii niewidzialny most,
A gdy będziesz, w połowie drogi
Zapytaj się mnie
Czy my jeszcze...
Jesteśmy panami na tej ziemi?
Czy już bliżej do władców błaznów nam
Co obnażają z wad świat?
I wyszepcz i wykrzycz wiatru swój żal,
Ale kto powiedział, że tu wśród głupców
Nie będzie lepiej nam.
Jak żyć, kiedy myśli są zaplątane?
A ziemia i niebo zbyt mocno oddaliły się
I słowa tak szczerze wypowiedziane
Rozdrapuje starą ranę.
Ja wiem, że na początku było, słowo
Co uleczyć miało świat z wad,
Ale róża nigdy nie wyrzeknie się swych cierni,
Bo ona, choć piękna kocha ranić nas.
A więc naucz się czytać między wierszami
I na kartach tej bajki zbuduj niewidzialny most,
A gdy będziesz w połowie drogi
Zapytaj mnie,
Czy jeszcze...
Jesteśmy panami na tej ziemi?
Czy już bliżej do władców błaznów
Co obnażają z wad świat?
I wyszepcz i wykrzycz wiatru swój żal,
Ale kto powiedział, że tu wśród głupców
Nie będzie lepiej nam.
Bo oni, choć inni
To mają swój lepszy świat
Oddaleni od cierni
Kochają tak jak nikt.
Bo oni, choć naiwni
Mają swój lepszy świat
Oddaleni od strachu
Obnażają tych mądrych z wad.
Komentarze (8)
I komponować
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania