,,Rykoszetem ciszy się obrywa znów' - Chyba dobrze, że w dzisiejszych czasach ten internet jest. ludzie mogą się swobodnie porozumiewać z każdego zakątka świata. Net nie jest do końca lekiem na samotność, ale jakoś wspomaga. Wiersz przypadł mi do gustu. Pozdrawiam serdecznie 5)
Eee stop, nie jestem samotna, ino w temat Literkowej piszę. :D Ale jak każdy etapy różne w życiu bywały, więc wczuć się łatwo. Cieszę się, że przypadł do gustu, dzięki :)
Tak se siedzę i czytam te wierszyki, bo trwają ferie zimowe a tu ni ma śniegu (chyba gdzieś uciekł razem z bałwankami) i bałwanka nawet nie da się ulepić. A kredki to mi się już znudziły; a jak plastelinę zjadłam, to się mama pogniewała, no to se siedzę i czytam te wierszyki, bo mam dopiero 10 latek.
Wierszyk jest sprytaśny, bo poukrywane są w nim odniesienia semantyczne i alegorie, no to ja już wiem, co autorka chce powiedzieć i teges.
Podstawowym symbolem jest oczywiście "biała flaga" ustanowiona według konwencji Haskiej, ale wiadomo, że podtekst ma bardziej rozbudowane znaczenie. "Biała flaga" to piosenka zespołu "Republika" i zapewne właśnie taki jest zamysł autorski, aby kierować się również tekstem tej piosenki. No a skoro już Grzegorz Ciechowski to adekwatnie zarówno "Nie pytaj o Polskę" i jeszcze "Tak... tak, to ja", bo to jest linearny ciąg myślowy. I wszystko jest zawarte w tekstach tych piosenek, O.
Wydarzenia solidarnościowe, manipulacje społeczeństwem, brak perspektyw, chęć emigracji, marazm bezradności i sprzeciw wobec aktualnej rzeczywistości - wyrażony jednoznacznie dwoma słowami. Tam w okolicach legendarnej Stoczni Gdańskiej jeszcze co i raz ktoś się "wałęsa", ale na pewno nie da się już tak głupio oszukać. Jesli chodzi o A. Chylińską, to też mogę sprostać analogią konceptualną, bo u niej w domu tera cuś nie teges, więc synkretycznie można to porównać do obecnej sytuacji rozłamu społecznego w kraju, O.
Ps. Twgl. to w moim włochatym wierszyku, który nabazgrałam (z nudów zresztą) w przerwie zabawy z moim kotkiem Mruczusiem, to też tam było intencyjne znaczenie, które pani Ritha od razu zrozumiała, bo jest mondra. "Krzyk"; to oczywiście nawiązanie do obrazka Edvarda Muncha.
No to tyle i idę się pobawić teraz z moją kaczuszką... bo już plasteliny więcej ni ma... heyka ;)
Biała flaga - typowy gest poddania, zaraz po rękach uniesionych w górze. That's all... Rozczaruję Cię - żadne piosenki, żadne odniesienia. Nie lubię zbyt gmatwać swoich tekstów, miało być o samotności wśród ludzi plus coś tam płacz, więc pyk pyk i jest. Ja mam wręcz wrażenie, że wiersz jest aż nazbyt oczywisty. Miło, że czytasz, jeszcze milej, że wznosisz się na wyżyny interpretacji. :)
U nas ferie już były, a niezbyt mnie to, bo szkołę skończyłam sto lat temu, i dobrze, bo do mojej mondrości mało się przyczyniła, jestem raczej praktykiem niż teoretykiem. Nie ściemniaj Freya, tylko zmień ten wiek na adekwatny, a nie! XD
Rozmawiałam z mamą o tym i bardzo się zdenerwowała i, krzyczała; żeby kur... nigdy nie podawać bezzasadnie żadnych informacji o sobie. Resztę już wolałam dopytać się mojego kumpela "molika" książkowego. No i tak; jest takie cuś jak "Ustawa o ochronie danych osobowych" - która jest oczywiście w minimalnym stopniu "praktycznie" obowiązującą i teges. Tutaj też jest 6-ty punkt reg. Serwisu i chyba obowiązuje, a wszelkie informacje poza koniecznymi do rejestracji są dobrą wolą użytkownika.
Dane osobowe to bardzo szerokie pojęcie i może być nawet tak, że jak powiem iż lubię sobie dłubać w nosku, to też jakaś kur... może to wykorzystać.
Zara wstawię wierszyk o moliku... a nawet nie wiem, czy czytasz moje wierszyki. To powiedz przynajmniej czy je przeczytałaś pod tym ostatnim, O.
Ps. lde tera spytać rybki o ich dane osobowe... :)
Bede mieć wierszyka, bo widze że brakuje luda, a przecież tuta połowa przynajmniej smaruje jakieś. To bedzie gupio żebyś tak sama, no to ja już teges, tylko trochę muszę upchnąć kolanem, bo mie cuś wystaje i zostaje, ale na jutro bedzie fertig.
Takich troche luźnych wersów muszę dołożyć, bo szkoda żeby zostały i bedzie rymowany trochu i, oczywiście będzie gupi. :)
Sory Freya, zrobiłam se detoks od łopowi, bo ileż można. Głupio, że sama (?), no żesz, a już miałam wygraną walkowerem, 50 tys. i jeepa w kieszeni, a Ty mi tu konkurencje robisz xD Czy czytam - zasadę mam taką, że jak czytam to zostawiam ślad, ale spox pamiętam o Tb, mam tu takich łulubieńców, o których pamiętam, np. Naza też coś ostatniego mam w dupę, ale wiesz jak jest, żyje się też, w tak zwanym międzyczasie. Syćko będzie przeczytane, jak to mówią - beęędzie Pan za-do-wo-lo-ny :P Co do danych, ja tu jeszcze pół roku dwójka z przodu, a opowi ze mnie zrobiło już ryczącą trzydziestkę, także jak widać tu dane są jak żarcie, modyfikowane :P I nie upychaj wierszy kolanem, popłyń na fali :D
Masz rację, im więcej ma się znajomych, tym liczniej kiwają, trzymają kciuki, itepe, tak bardzo rozumieją, tak okropnie współczują, do użygu. Bo w sumie mają w dupie, ale wypada rozumieć, współczuć, to przecież takie "empatyczne". Z samotnoś"i można zwariować i wtedy własny tłum nie jest niczym dziwnym, ale tu chodzi o coś innego - o charakter, ten silny oczyści się, powstanie silniejszy. Tak to rozmiem. No, i pięć oczywiście :))
Będę krytyczny.
Podoba mi się taki styl. Oszczędność w słowach, ich precyzyjność, burza uczuć, wszystkie oksymorony, porównania, hiperbole (oprócz jednej), jak najbardziej. :)
Ale uważam, że pointa jest zbyt agresywna. To samo można wyrazić subtelniej. A w sumie jest to także czytelne wcześniej, między wierszami, więc może nawet nie ma potrzeby powtarzać/podkreślać ...
Do ostatniego wersu podmiot liryczny panuje nad sobą i można odnieść wrażenie, że ogarnia sytuację w białych rękawiczkach. Pokazuje poszczególne etapy rozwoju emocji, a pointa sugeruje, że jednak jeszcze się z tymi uczuciami szarpie.
Dlatego tym razem ode mnie tylko -5
Ha, też mnie razi ta końcówka, ale jak się tak wkręciłam w temat, w te emocje, to samo poszło, wyrzuciłam to jak środkowy palec na odchodne do wroga. Ja raczej nie potrafię gryźć się w język, a ta końcówka to takie właśnie zrzucenie tych rękawiczek. Bardzo konstruktywna ta krytyka, trollujący hejter byłby z Ciebie marny ;) Dziękuję Mieszkańcu:)
A jeszcze - co do uporania się z uczuciami, to podmiot póki co zalewa się łzami zwinięty w pozucję embrionalną. Jest "przetrwam, bo...", a nie "przetrwałam", więc walka nadal trwa. :)
Mieszkaniec - do ZUS to jeszcze, ale do US bym się nie odważyła xP Nie będzie kontunuacji, film się urywa w tym momencie, a dalej jest już tylko bezmiar chaosu ;)
Ritha
Zapomniałem dodać, że te pisma to anonimy...
Nie będzie kontynuacji? :(
Szkoda! No cóż, dopowiem sobie historię sam - uruchomię moją bujną wyobraźnię ;)
Ritha aaa dopowiesz se w wyobraźni, zaoszczędzę Twoj czas - dalej były już tylko zgliszcza tworu zwanego "nikt" i rozrastający się tłum aż do tego stopnia, ze podmiot od czasu do czasu zapragnął świętego spokoju :D
Nikt to ktoś kto jest wśród nas. Czy samotność to kobieta, czy mężczyzna. Nikt, bo ważne jest wyjść z tej nicości mądrzejszym i silniejszym. Bo kiedy spadasz nikt nie poda ci ręki. Bardzo mocny przekaz walki z samym sobą, oczywiście wg. moich myśli. Piatka. Pozdrawiam serdecznie
Nikt to wszyscy, którzy tworzą tłum, ale ten pusty, zimny, bezemocjonalny, ludzie, którzy są, bo są, a naprawdę ich nie ma. Ale nikt to przede wszystkim stan umysłu, na granicy obłędu, spowodowany właśnie pozostaniem samym ze swoimi uczuciami i problemami. Taki byl mój zamysl, im więcej interpretacji tym mi milej. Dziękuję i pozdrawiam :*
Komentarze (40)
Zasłużone 5
Wierszyk jest sprytaśny, bo poukrywane są w nim odniesienia semantyczne i alegorie, no to ja już wiem, co autorka chce powiedzieć i teges.
Podstawowym symbolem jest oczywiście "biała flaga" ustanowiona według konwencji Haskiej, ale wiadomo, że podtekst ma bardziej rozbudowane znaczenie. "Biała flaga" to piosenka zespołu "Republika" i zapewne właśnie taki jest zamysł autorski, aby kierować się również tekstem tej piosenki. No a skoro już Grzegorz Ciechowski to adekwatnie zarówno "Nie pytaj o Polskę" i jeszcze "Tak... tak, to ja", bo to jest linearny ciąg myślowy. I wszystko jest zawarte w tekstach tych piosenek, O.
Wydarzenia solidarnościowe, manipulacje społeczeństwem, brak perspektyw, chęć emigracji, marazm bezradności i sprzeciw wobec aktualnej rzeczywistości - wyrażony jednoznacznie dwoma słowami. Tam w okolicach legendarnej Stoczni Gdańskiej jeszcze co i raz ktoś się "wałęsa", ale na pewno nie da się już tak głupio oszukać. Jesli chodzi o A. Chylińską, to też mogę sprostać analogią konceptualną, bo u niej w domu tera cuś nie teges, więc synkretycznie można to porównać do obecnej sytuacji rozłamu społecznego w kraju, O.
Ps. Twgl. to w moim włochatym wierszyku, który nabazgrałam (z nudów zresztą) w przerwie zabawy z moim kotkiem Mruczusiem, to też tam było intencyjne znaczenie, które pani Ritha od razu zrozumiała, bo jest mondra. "Krzyk"; to oczywiście nawiązanie do obrazka Edvarda Muncha.
No to tyle i idę się pobawić teraz z moją kaczuszką... bo już plasteliny więcej ni ma... heyka ;)
U nas ferie już były, a niezbyt mnie to, bo szkołę skończyłam sto lat temu, i dobrze, bo do mojej mondrości mało się przyczyniła, jestem raczej praktykiem niż teoretykiem. Nie ściemniaj Freya, tylko zmień ten wiek na adekwatny, a nie! XD
Dane osobowe to bardzo szerokie pojęcie i może być nawet tak, że jak powiem iż lubię sobie dłubać w nosku, to też jakaś kur... może to wykorzystać.
Zara wstawię wierszyk o moliku... a nawet nie wiem, czy czytasz moje wierszyki. To powiedz przynajmniej czy je przeczytałaś pod tym ostatnim, O.
Ps. lde tera spytać rybki o ich dane osobowe... :)
Takich troche luźnych wersów muszę dołożyć, bo szkoda żeby zostały i bedzie rymowany trochu i, oczywiście będzie gupi. :)
Podoba mi się taki styl. Oszczędność w słowach, ich precyzyjność, burza uczuć, wszystkie oksymorony, porównania, hiperbole (oprócz jednej), jak najbardziej. :)
Ale uważam, że pointa jest zbyt agresywna. To samo można wyrazić subtelniej. A w sumie jest to także czytelne wcześniej, między wierszami, więc może nawet nie ma potrzeby powtarzać/podkreślać ...
Do ostatniego wersu podmiot liryczny panuje nad sobą i można odnieść wrażenie, że ogarnia sytuację w białych rękawiczkach. Pokazuje poszczególne etapy rozwoju emocji, a pointa sugeruje, że jednak jeszcze się z tymi uczuciami szarpie.
Dlatego tym razem ode mnie tylko -5
OK, rozumiem - licentia poetica :) Ja tak piszę tylko w pismach do urzędów. W wierszach - nigdy.
PS Ała - ta kontynuacja! To już sobie wyobrażam, to będzie naprawdę bolało...
Zapomniałem dodać, że te pisma to anonimy...
Nie będzie kontynuacji? :(
Szkoda! No cóż, dopowiem sobie historię sam - uruchomię moją bujną wyobraźnię ;)
To zmierza wszystko do jakiegoś istnego osobnistnego armegdana po prostu. 0__0 Nie chce być inaczej...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania