LBnR21_ Świat jako absurd - Wyboru nie miałam

A gdyby tak zgodnie z grawitacją

Wzbić się ponad chmury jak ptak

A tam razem z burzą

Pocieszać uradowany świat

Myśląc o tym,

Że jutro zaczęło się dziś

A ogień i woda

To jedna wielka nić,

Która wije się jak wąż

Który Ewę zaprosił, na niebiańską ucztę

A ona kobieta nie chciała oprzeć się

Jabłku co z miodu i mleka

Powstało by grzech

Był gorzki jak cukierek

I słodki jak cytryna

Co ma nam przypominać,

Że pokusa to nie grzech.

A więc czemu zdrada

To nie miłość?

Taka inna, taka poplątana,

Która przyprawia nas

O radości płacz,

Bo dzięki jednej nocy

Nie muszę oglądać Cię przez resztę

Szczęśliwych inaczej lat.

I obwiń mnie

Za to, że pretekst do tego Ci dałam,

Ale chwila monet

Ja tak jak Ewa

Wyboru nie miałam.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Tanaris 13.03.2017
    Wybór zawsze jest, albo ten dobry lub zły :) Ciekawe, szczególnie początek przeniósł mnie w inny wymiar :) 5 (dodam potem)
  • Tina12 13.03.2017
    Dzięki :)
  • Pasja 13.03.2017
    Te wybory są takie trudne i czasem absurdalne. Pozdrawiam serdecznie
  • Tina12 13.03.2017
    Dzięki za odwiedziny
  • lea07 17.03.2017
    Wiersz jest genialny <3 Baardzo Cię przepraszam za moją nieobecność u Ciebie :(. Brak czasu strasznie mnie ogranicza :(. Byłabym bardzo wdzięczna gdybyś wpadała na ostatni mój rozdział opowiadania, który zadedykowałam Tobie <3. Dziękuję kochana i przepraszam. Za wiersz 5 bo więcej nie mogę :(
  • Tina12 18.03.2017
    Dzięki. Ja też ostatnio nie mam czasu na tworzenie tych tzw cudeńek.
  • blaackangel 18.03.2017
    Bardzo fajne i pobudza do myślenia :) piąteczka

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania