LBnR21_ Świat jako absurd - Wyboru nie miałam
A gdyby tak zgodnie z grawitacją
Wzbić się ponad chmury jak ptak
A tam razem z burzą
Pocieszać uradowany świat
Myśląc o tym,
Że jutro zaczęło się dziś
A ogień i woda
To jedna wielka nić,
Która wije się jak wąż
Który Ewę zaprosił, na niebiańską ucztę
A ona kobieta nie chciała oprzeć się
Jabłku co z miodu i mleka
Powstało by grzech
Był gorzki jak cukierek
I słodki jak cytryna
Co ma nam przypominać,
Że pokusa to nie grzech.
A więc czemu zdrada
To nie miłość?
Taka inna, taka poplątana,
Która przyprawia nas
O radości płacz,
Bo dzięki jednej nocy
Nie muszę oglądać Cię przez resztę
Szczęśliwych inaczej lat.
I obwiń mnie
Za to, że pretekst do tego Ci dałam,
Ale chwila monet
Ja tak jak Ewa
Wyboru nie miałam.
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania