LBnR_33 - (Wojna w obiektywie) Film
Nie idź tam oni Cię zabiją!
Jesteś głupi czy zbyt dumny
By posłuchać rad kobiety
Czy nie lepiej usiąść obok mnie
Na usłanej marzeniami sofie
I obejrzeć dobry film?
Spójrz jak on ją kocha
I choć obok nich trwa wojna
Oni zastygli jak żona Lota
Już na zawsze w swoich objęciach.
Ci, nie zakłócaj tej sceny
Przecież on żegna się z matką
Nie ja nie chce w to uwierzyć!
Że wtedy śmierć była jak lekarstwo.
Przytul mnie, bo strach mi duszę oplata
I tworzy koronę cierniową
Którą nasi przodkowie nosili
Byśmy dziś mogli tu być ze sobą.
Krew, wszędzie jest krew!
Oni nie chcą jeszcze umierać
Ale z dumą idą pod ściane
By w niebie o wolności śpiewać.
Wyłącz to!
I przysięgnij mi na wszystkie świętości
Że gdyby nastał kiedyś taki czas
Ty wyrzekniesz się do mnie uczuć
I jak jak te warszawskie dzieci
Pójdziesz właśnie tam
Gdzie giną chłopi i poeci.
Czemu milczysz?!
Czy serce Cię nie boli?
Przecież Ci ludzie traktowani byli jak śmieci
Rasy im nadawano jak psom!
Proszę spójrz na te fotografie
Ci ludzie dumnie walczyli przez cztery lata
I choć wywożono ich na wschód
Dumnie nosili niewoli kagańce!
Czego nie rozumiesz?
Czego!
Moi przodkowie walczyli z bezkresną zimą
Ale nie sprzedali się wrogom!
I choć proponowano im lepsze życie
Oni nie wyrzekli się swojej matki!
A ty kim jesteś?
Znasz w ogóle losy swojej rodziny?
Moja, choć mała i czarnej ziemi czerpie złoto
Walczyła i w pierwszej i drugiej
Wojnie z przyjezdnymi
Co myśleli, że poddamy się z ochotą.
Wiem pomyślisz, że jestem niezdecydowana
Bo raz każde Ci zostać
A raz w świat Cię wysyłam
Ale gdy kiedyś Boże broń złowrogi czas nastanie
Ty słuchaj serca nie mnie
Bo to ono wie, czy odwagi Ci wystarczy
By w imie wolności stać się bestią.
Tak jak ostatnio inerpunkcja ograniczona.
Komentarze (9)
"I jak jak te warszawskie dzieci
Pójdziesz właśnie tam
Gdzie giną chłopi i poeci."
Te trzy strofy są na poziomie dojrzałej poetki. One mi wystarczą na 5 dla Ciebie. Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania