.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • KarolaKorman 09.09.2017
    Końcówka świetna :) Nie to, że się jej należało, ale pomysł doceniam. No, to teraz na piechotę przez świat :) 5 :)
  • Ritha 09.09.2017
    Hehe, dzięks, tą scenę miałam w głowie odkąd Albert znalazł Leę na plaży, czyli od początku :D
  • Ritha 09.09.2017
    Ps. Myślę, że rowerem... Taa, Cesare na pewno ma rower w piwnicy... xD
  • KarolaKorman 09.09.2017
    Ha, pewnie ma, ale jak ma takie podejście do jazdy na rowerze jak ja, to będzie wolał piechotą :D
    Co do takich zamyślanych scen, to ja też czasem piszę całe opowiadanie dla jednej sceny, normalnie, jakby wgryzała się mi w mózg, o ile go posiadam :)
  • Ritha 09.09.2017
    Ja dawniej nie zsiadałam z roweru, ale odkąd zrobiłam prawo jazdy to rower gnije u babci w piwnicy, nawet nie zajrzałam czy aby nikt go nie ukradł :D Poza tym wolę spacerek, na rowerze wieje i jest zimno (a propo bycia zmarzluchem xd). Tak, mi też czasami takie różne sceny wgryzają się w mózg :)))
  • Canulas 18.09.2017
    "go nachodzić w domu!? - Zacisnął pięść na trzymanej kurczowo w ręku ekspertyzie mechanika. - Kto!?" - najpierw znak zapytania, potem wykrzyknik.

    "- Co!? Kurwa, Cesare..." - tu też.

    Czy ty rozumiesz, że nie możesz prowadzić prywatnego śledztwa? Czy do ciebie nie dociera, że obowiązują nas procedury!? - teraz już krzyczał. - Człowieku, powinienem cię zwolnić! - komendant w chuj przesadza. Zawiesić, ok, ale zwolnić? Nawet wzburzenie go nie upoważnia do gadania takich pierdół.

    - Dobra. Idź do domu. Denerwujesz mnie. Denerwuje mnie twoje podejście. Denerwuje mnie, że ściągasz kłopoty. Denerwuje mnie, że utrudniasz. Wkurwiasz mnie, Ruggiero. Idź zanim cię zawieszę w pełnieniu obowiązków. - o już lepiej, dużo lepiej.

    "- Lepiej posadzić byle kogo, hm? Byle ilość się zgadzała? Wsadź dziewczynę, masz rację. Ją wsadź, mnie zwolnij, a temu całemu Giordano postaw obiad. Wiesz co? Też mnie wkurwiasz! - Cesare zerwał się z krzesła w kierunku wyjścia, trzaskając za sobą drzwiami.
    - Hej stary - zawołał dyżurny, gdy ten mijał go na korytarzu. - Słyszałem o twoim wozie, chcesz ten wysłużony radiowóz, który wycofujemy? Weź na kilka dni, zawsze to lepsze niż piechotka.
    - Pierdole wasz radiowóz - warknął policjant i trzasnął kolejnymi drzwiami. Dyżurny wzruszył ramionami." - Nareszcie. czekałem na to. Bardzo dużo zyskałaś tym fragmentem. Pierdolę wasz radiowóz. Wasz. (Jestem poza tym. Nie mój) - zacne.

    Kurwa, no ładnie. Ciekawe zagranie, ale tak bardzo ryzykowne, od strony spójności, logiczności, no... Na pewno wybudza, na pewno przyspiesza, nadaje ton, ale czy się z tego obronisz? Czy wyjdziesz obronną ręką. Kur.., taka prywata. No, ale zobaczymy. Jest ryzyko, jest zabawa.

    Ps. Nie wiem czy wszystkie wielokropki są zasadne. Wiem, że to (tu głębszy oddech, tu zawieszenie myśli w próżni, itd, ale przekonany nie jestem) Z drugiej strony, nie jest to coś złego. Ot dygresja.
    Nie mniej, przyspieszyłaś i dobrze.
    Kill them. Kill them all.
  • Canulas 18.09.2017
    Jeszcze ważne. Każdy Twój tytuł ma jeden wyraz. To bardzo fajny zabieg. Z czymś mi się kojarzy, ale nie pamiętam z czym, więc podoba mi się jeno podprogowo. Ale podoba.

    Ps. Widziałem jedno zdanie zaczęte od "Bo" i zupełnie nieuwierało, więc się nie przejmuj
  • Ritha 18.09.2017
    Widzę Cię Can, odniose się ciut później. Ps. Mam pachnacy biblioteka egzemplarz "Jedynego dziecka" w torebce ;)
  • Canulas 18.09.2017
    To powodzenia z książką
  • Ritha 18.09.2017
    "komendant w chuj przesadza. Zawiesić, ok, ale zwolnić? Nawet wzburzenie go nie upoważnia do gadania takich pierdół" - mój szef mi co tydzień powtarza, że mnie zwolni, na przemian z wychwalaniem, że w końcu (!) zaczynam myśleć. :D I tak w kółko i innym pracownikom też, i to bardzo wporzo szef, ale tak się przyzwyczaił i tak ma, to komendant też może tak ma :D

    Wasz radiowóz, taa, też mi się widzi to jego "wszystko mi już jedno."

    "tak bardzo ryzykowne, od strony spójności, logiczności, no... " - strzal w kolano co? Skomplikowałam sobie życie, ale tak strasznie mnie to kusiło:D
  • Canulas 18.09.2017
    Ok, to o komendancie kupuję . Nie spojrzałem na to przez pryzmat nawyku. Półautomatyzmu w zdaniu. Mea Culpa. Wyjaśnienie kupione.
  • Niemampojecia96 22.09.2017
    "- Dobra. Idź do domu. Denerwujesz mnie. Denerwuje mnie twoje podejście. Denerwuje mnie, że ściągasz kłopoty. Denerwuje mnie, że utrudniasz. Wkurwiasz mnie, Ruggiero. Idź zanim cię zawieszę w pełnieniu obowiązków.
    - Lepiej posadzić byle kogo, hm? Byle ilość się zgadzała? Wsadź dziewczynę, masz rację. Ją wsadź, mnie zwolnij, a temu całemu Giordano postaw obiad. Wiesz co? Też mnie wkurwiasz! - Cesare zerwał się z krzesła w kierunku wyjścia, trzaskając za sobą drzwiami." ❤❤

    Zabawny, dobry fragmencik.
    Ogólnie wiem, że powtarzałam po wielokroć - ale, gdy się do Lei zabierze, to czyta się przyjemnie i lekko, jednym już tchem.
    Umiesz utrzymać napięcie i narazie sprawnie jak pajączek dziergasz sieć.
    A do dalszego czytania napędza ten pierwszy stopień do piekła, który nie niknie.

    Byczo.
  • Ritha 22.09.2017
    Ach, cieszę się, że w przypadku Lei pierwszy stopień do piekla noe niknoe. Pięknie to ujełaś:) Jak się robi takie różowe serduszka? Ritha nie potrafi:/
  • Ritha 22.09.2017
    nie niknie*
  • Okropny 30.10.2017
    - Hej stary - zawołał dyżurny, gdy ten mijał go na korytarzu. - Słyszałem o twoim wozie, chcesz ten wysłużony radiowóz, który wycofujemy? Weź na kilka dni, zawsze to lepsze niż piechotka.

    - Pierdole wasz radiowóz - warknął policjant i trzasnął kolejnymi drzwiami. Dyżurny wzruszył ramionami.

    #złoto

    Kilka błędów, aale

    Zajebisty ciąg dalszy. Jadę dalej.
  • Ritha 30.10.2017
    Czytaj czytaj, liczę, że mnie nakierujesz, bom utknęła.
  • Adam T 03.11.2017
    W moim mieście jest szkoła jazdy, która sią nazywa "Nie mam hamulcy", tak, właśnie z błędem się nazywa, zawsze kiedy widzę ich na ulicy, chce mi się śmiać z tej nazwy.
    Zaczyna mi się Cesare podobać jako postać, pokazał rogi jak trzeba ;) Myślałem, że z pudełeczku będzie jakaś część żony, sle zdjęcie też robi wrażenie.
    Z psikusów: "przesmyk światła" - nie wiem, czy słusznie użyty jest tu przesmyk, może gdyby wziąć go w cudzysłów, bylby bardziej na miejscu. Ot, pierdołka.
    Ale reszta odpowiednio zajmująca.
    Pozdrawiam ;))
  • Ritha 03.11.2017
    "W moim mieście jest szkoła jazdy, która sią nazywa "Nie mam hamulcy", tak, właśnie z błędem się nazywa" xD Dobre. Ale patrz - przez to zapamiętałeś :)Chwyt marketingowy może.

    Część ciała żony, haha, to by pasowała do włoskich metod, łeb konia na prześcieradle, te sprawy :)Też uważam, ze Cesare jest spoczi :)
  • Tanaris 05.12.2017
    I akcja nabiera tempa. Też jestem ciekawa, jak to obronisz. Końcówka super, pełna pytań i tego, jak się to wszystko rozwinie. 5:D
  • Ritha 05.12.2017
    No, ja tez jestem ciekawa :D
  • Margerita 31.05.2018
    ale zrobiła się afera no no iście włoski kryminał pięć
  • Ritha 31.05.2018
    Włoski kryminał, a jakże ;) Fajnie, że brniesz w to dalej, Mar ;)
  • Elorence 05.07.2018
    O kurwa.
    No nie, znowu zaczęłam przeklinać. Na dodatek, parzą mnie palce, bo piszę tak szybko, że dziwię się iż nie gubię słów i nie zjadam literek.
    Boże, co tu się właśnie odwaliło? Cesare... Nie no, zaimponował mi. Bardzo! Zaczyna powoli zbliżać się na podium zajmowane przez Maxa! Ale to jego drążenie, z jednej strony - spoko, wykonuje swoją pracę, z drugiej - jezu, ma rodzinę, a odsłania ją na odstrzał.
    Kurcze, czy to był Marco? Zresztą, co za idiota... Wrzucił Leę za kratki.. A potem chce ją odzyskać?
    Nie pójdę chyba dzisiaj spać, chociaż głowa zaczyna mnie boleć...
    Za dużo się dzieje...
  • Ritha 05.07.2018
    I tu turboelołapek dotarł.
    Max gotów sie obrazic! Co to za zdrady, co to ma byc! Bo zrobie go gejem i zwiaze ze Karlem ;)
    Zartuje, Cesare jest Twoj, plose.
  • Elorence 05.07.2018
    Przez chwilę miałam zawał!
    Max i gej, o nie!
    Ritha, idź spać a mnie nie stresuj :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania