...

...

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Niemampojecia96 18.10.2017
    "zachodząc się stłumionym chichotem. " - wydaje mi się, że zanosząc się?

    "- Uciekli powiada pan? -" wydaje mi się, że po "uciekli" - przecinek.

    "Marco zapragnął napić się wódki. Tak, dziś się upije, pomyślał. Wręcz nie znosił, jak ktoś tak koncertowo partaczył sprawę." - Marco ❤❤

    "przypelętał się do Alessia i Simony bez głębszego celu. " - tutaj kreseczka w ł uciekła (przypałętał).

    "Przytoczył dwa wersety z Biblii i wspominał jak kumpel z akademika wygryzł sobie żyły w czasie rzeczywistym na youtube. " - zajebisty, popierdolony wyimek.
    A sama postać tego typa ma spory potencjał.

    Wszystko, co popierdolone, ma spory potencjał, jakby mnie ktoś pytał xd.


    "- W naszej sypialni też zamontowałeś?
    - ‎Pff - zakpił. - Tam akurat miałbym słaby materiał. Nuda." - jakby mnie tak Marco powiedział, to ryczalabym w poduszkę sześć dni.

    A końcówka - genialna.
    Kontent.
  • Ritha 18.10.2017
    Wszystko poprawię popołudniu, bo na razie deczko w biegu. dziękuję za uwagi i spostrzeżenia :) Widzę Marcoholizm, gut ;) "jakby mnie tak Marco powiedział, to ryczalabym w poduszkę sześć dni" - kto by nie ryczał :D No ten Luca, pojebany wiem, przyjemnie się pisząca postać. Zobaczymy co dalej. Chyba już wiem kto zabił :D
  • Canulas 18.10.2017
    "Wyglądał jak czterdziestoletni prawiczek, który pół życia spędził głównie na skrupulatnym analizowaniu przepisów prawnych, a nagromadzoną frustrację wyżywał na każdym, według niego podejrzanym" - dygresja. Dziwnie mi brzmi "wyżywał" bez się. Może: Odreagowywał?

    Jedno-słowne, piętro niżej "Cisza" - uwielbiam takie zabiegi. Zresztą, od niedawna. Strasznie mi się widzą, i to w sposób trudny do uzasadnienia.

    "Ale przerwane, takie wie pan, na każdej dłoni osobno, nie była jakaś zniewolona czy coś. " - naturalne zaburzenia w wysławianiu są naturalne dla stresujących sytuacji. Czytaj: dobrze ujęte.

    "Vittorię, nie znał, nie zna i poznać bliżej nie chce. A skoro to żona policjanta, tymbardziej uchowaj Boże." - tym bardziej.

    Luka Malik zajebiście przedstawiony Despero. Musiałem zaznaczyć. Bardzo ładnie ujęte "wszystko mi jedno". Polubiłem jego obojętność, Kojarzy mi się z "Niczego się nie obawiam, bo niczego nie mam"

    Końcówka pod Marco, ale dla mnie ten Malik się wyrabia. Dobrze pojebany. Spoczi.
    Ogólnie bardzo spoko, dobrze się czytająca" część. Taka, wszystkiego po trochu, bez straty dla treści.
    Akcja idzie do przodu, nic nie jest zaniedbane. Sinusoida ewidentnie w górę. A ja wczoraj upociłem stronę, której większość wyjebię.
    Eh.
  • Ritha 18.10.2017
    Tak jak w przypadku uwag Nmp - poprawię wszystko popołudniu, w porywach do - wieczorem. Wierzę, że pocisz, mam tak często, wczoraj się poświęciłam i przez to spałam 4,5 h, ale ciut do przodu poszło, zawsze coś.
    "naturalne zaburzenia w wysławianiu są naturalne dla stresujących sytuacji." - dokładnie taki był zamiar.
    "Niczego się nie obawiam, bo niczego nie mam" - i znów celna interpretacja :) Dokładnie tak, to miała być epizodyczna postać, nabieram ochoty jednak "go" rozwinąć, zobaczymy, wszystko dzieje się "na bieżąco" w mojej głowie.;)
  • KarolaKorman 22.10.2017
    Biedny Luigi :( Co ten chłopak musiał przeżywać na tym przesłuchaniu. Chciał dobrze, a może jeszcze lepiej, a tu same wpadki, wsypki i inne na w. A chciał przecież dobrze, no na pewno. Dla siebie i innych - jak to on. No o taka cipowatość to go nie posądzałam, ale do gotowania i sprzątania się nadaje. Po przeczytaniu o hormonie, przydałby się taki w taki dzień. Albo by wszystko załagodził, albo jeszcze bardziej wkur... Też na w :) 5 oczywiście :) Pozdrawiam :)
  • Ritha 22.10.2017
    Luigi jest szczery i pozytywny, nie lata po sądach, nie zakłada, że ktoś chciałby wrobić niewinnych. Nie każdy jest cwany, on jest po prostu naturalny. Chciał wszystko rzetelnie opowiedzieć. Sam zresztą nie wiem, kto jest winny. Także, nie umniejsza to przesłuchanie Luigiemu :) Dziękuję i tu :) Pozdrawiam :)
  • Adam T 30.11.2017
    "Marco odruchowo klepnął się w czoło. Plask rozniósł się po sali. Nieprzemyślany przejaw dezaprobaty." - no aż to dosłownie zobaczyłem. Ubaw po raz pierwszy.

    "...pytał czy pójdzie do paki, bo w sumie szuka roboty, a tak by nie musiał..." - pycha.

    Tak jak w poprzedniej części przesłuchanie recepcjonistki jest najmocniejszym punktem, tak tu przesłuchanie Luigiego (jakże inne, a jednak kapitalne). Wreszcie Luigi miał swoje pięć minut ;)
    Kolejne brawa i muszę kończyć na dziś, bo czas ucieka.
    Pozdrawiam ;))
  • Ritha 30.11.2017
    Wierzę, że czas ograniczony. U mnie też pędzi jak szalonu.
    Tu również dziękuję i również pozdrawiam :)
  • Margerita 04.06.2018
    ty kurwa prawnik przestań wrabiać mojego Luigiego w coś czego nie zrobił tylko dlatego bo tam był dupek
  • Ritha 04.06.2018
    Ehh, Mar, widzę, że nie odpuszczasz, git :)
  • Ritha 04.06.2018
    Ehh, Mar, widzę, że nie odpuszczasz, git :)
  • Elorence 06.07.2018
    Już mój mózg się wyłącza, więc lecę dalej, póki jeszcze potrafię czytać :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania