...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Canulas 10.12.2017
    Fajne - 5
  • Canulas 10.12.2017
    "Zasada “kto pierwszy, ten lepszy” miała tu przyjazny grunt." - wspaniała zasada.

    "Jakie parafie zaliczył w swojej zakonnej karierze?" - I to jest dosyć złośliwe. Coraz "lepsiejsze" te porównanka i zdania, jako takie.

    "- Taa - Toni sięgnął do szuflady, by po chwili obszerna teczka z hukiem uderzyła o blat biurka." - a zobacz dla kontrastu ten zapis, cięty zdaniami.
    "- Taa - Toni sięgnął do szuflady. Po chwili obszerna teczka z hukiem uderzyła o blat biurka. - Czasem nawet jak się wyjebie dwie literki, jest czyściej. No nie wiem. Tak se tylko myślę.

    "Ale on był strategiem. Tylko że w tym momencie kompletnie nie miał nawet zalążku strategii." - stosuję i lubię u innych. Lubił-nie umiał/nie miał. Subtelna bezradność niewinnie podkręcona.

    "wspólne tematy stanowią niewiele ponad zbiór pusty." - myślę, że bardzo subtelny majstersztyk. To już trza być srogo pierdolniętym, by się nad tym rozpływać. Ale ja jestem, to się rozpływam.


    No cóż.
    Refleksyjny przerywnik dla rónowagii i odpowiedniego tonowania zdarzeń.
    Gadka + myśli w skrócie. Ale jest to potrzebne, choć bardzo ciężko się pisze.
  • Ritha 10.12.2017
    Grazie don Canulaso :) O tecze zdanie zaraz posiekam. Lepiej fucktycznie po Twojemu. :)
    Ps. Mi się łatwiej refleksyjne przerywniki pisze, niż pcha fabułę akcją, niestety.
  • Canulas 10.12.2017
    Hmmm, no bo fabuła jest obligatoryjna. To, jak w jednej części Indiany Jonesa, gdy miał postawić kopyto na niewidzialnym moście. Nigdy nie wiesz czy się nie spierdzielisz w przepaść.
    Nie ma odwrotu.
    A w odmentach myśli, to się można taplać i taplać.
    Ale jako hamulec przed wielkim ŁAŁ się przydają.
  • Ritha 10.12.2017
    Mam pierdyliard pomyslow i mętną wizję jak to połączyć. Może wyjdzie, może nie. Fifty fifty ;) Zobaczymy.
  • Canulas 10.12.2017
    Tak jak ja. Znam drogę kometa dalej, ale nie umiem przejść najbliższych 20 metrów
  • Canulas 10.12.2017
    Kilometr *autokorekta
  • Adam T 15.12.2017
    Ech, nic tak nie robi dobrze z rana jak "włoszczyzna" ;)
    Najpierw tech-aid:
    "Buty stukały o poszczególne stopnie." - myślę, że niepotrzebne jest to dookreślenie, no przecie nie można stukać butami o wszystkie na raz, idąc ;)

    Jest taki moment, kiedy Marco rozmyśla w ciemnym pokoju, nagle wskakuje zas teraźniejszy, tu mam zgryz, bo niby to jego myśli, więć czas możd być inny, sle z drugiej - mysli wplecione są w narrację instanowią jej część. Hm, tu by się musiała jakaś tęga głowa wypowidzieć. Ja bym to zapisał w przeszłym, dla samej ciągłaści czasu. Ot, takie tam, poranne rozważania ;)

    Teraz konkrety:
    Znów jest świetna filmowość: myśli Toni'ego, otwarcie supermarketu, rozmowa, pani z pieskiem w torebce, rozmowa, Włosi olewają przepisy - tworzy to obraz/wrażenie niemal 3D ;) Bardzo mi się ta scenka podobała.
    Potem, kiedy Marco zdjął koszulkę, spodziewałem się jakiejś sex-akcji i tu wylazło, że faceci co minutę, czy jakoś tak myślą o seksie. Pan Marco sobie wyszedł i tyle. Chyba że nie czytam między wierszami... (znów "co minutę"... ;))
    Dwie scenki, dzień i noc, biale i czarne, jing&janng. Zaciągnąlem się "włoszczyzną" i trzymam ją w płucach, od tego się przynajmniej nie umiera.
    Jest bardzo dobrze.
    Pozdrawiak ;)
  • Ritha 15.12.2017
    "Ech, nic tak nie robi dobrze z rana jak "włoszczyzna" ;)" - co nie?
    Oks, ogarne tu kawę i rzucę okiem na te czasy i stopnie ofkors.
    Nie tylko Wy myślicie często o sam wiesz czym xd Pracuję nad erekcją Marco w nastepnej części.
    Omijam te sceny swiadomie, nie chce z tego zrobic erotyka, choc pisało by się pewnie milusio :D
    Tak wyszedl se.
    Dziękuję Adamie za poranna wizyte:)
    Pozdrawiam :)
  • Adam T 15.12.2017
    "Pracuję nad erekcją Marco..." ;))))
  • Ritha 15.12.2017
    XDD
  • Margerita 08.06.2018
    pięć bez dwóch zdań i bardzo mi się podobało
  • Ritha 08.06.2018
    Dziękuję :) Jesteś juz prawie na mecie :)
  • Elorence 06.07.2018
    Dobra, trzeba dobiec do końca, bo już na bank nie zasnę, póki nie zobaczę napisów końcowych.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania