.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • Tanaris 19.03.2017
    Coś tu śmierdzi... i zaczyna się dziać i będzie jeszcze bardziej ciemno i tajemniczo. Mam nadzieję, że już wkrótce wszystko się wyjaśni. 5 :)
  • Ritha 19.03.2017
    Dzięki Tanaris :)
  • Freya 21.03.2017
    "burzowe cumulunimbusy," - cumulonimbusy
    Zegarki i tam takie sraty taty właśnie - tam są ważne... ciekawe. ;)
  • Ritha 21.03.2017
    Freya wciągnąłeś Leę niczym odkurzacz ssąco-piorący ;)
  • Ritha 21.03.2017
    Freya wciągnąłeś Leę niczym odkurzacz ssąco-piorący ;)
  • KarolaKorman 29.03.2017
    ,, podgłaśniając muzykę,''- pogłaśniając (wiem, głupio to brzmi, ale jest poprawnie)
    ,, - spojrzał głęboko w '' - Spojrzał (z dużej)
    ,, - blondyn wypowiadał każde '' - Blondyn
    ,, - próbowała pociągnąć rozmowę '' - Próbowała
    ,, - spojrzał na nią ze złością '' - Spojrzał
    Wszystkie niegadate w narracji z wielkiej litery, tylko gębowe: powiedział, rzekł, mówił - małą
    Wprawdzie nie poczułam jak Tanaris, żeby coś śmierdziało, ale robi się gorąco, 5 :)
  • Ritha 30.03.2017
    Serio? W sensie, z tą dużą lierą? Myślałam, że jak wypowiedzi nie kończę kropką, to z małej po myślniku o.o
  • KarolaKorman 30.03.2017
    Tylko wtedy, kiedy piszesz o czymś, co wydobywa się z ust: westchnął, rzekł, powiedział, mlasnął, uśmiechnął się, parsknął inne mówiące o czynności: spojrzał, rzucił okiem, poprawił fryzurę i takie tam inne dużą. Też dużą jak piszesz: kobieta, blondynka traktujące o czymś nie związanym z mówieniem. Może niejasno to wytłumaczyłam, ale starałam się.
    Jak nawet dajesz kropkę, ale w sensie znak zapytania lub wykrzyknik ta reguła też działa.
    Tutaj ,, muskała jego kolana - posłuchaj mnie, proszę cię.'' tak wnikliwie patrząc też powinien zapis wyglądać tak: muskała jego kolana.(kropka) - (duża litera)Posłuchaj mnie, proszę cię. ponieważ wygląda na to, że druga część wypowiedzi nie jest kontynuacją poprzedniej po przecinku.
    - Chyba będzie padać. Posłuchaj mnie, proszę cię. - to raczej wygląda na dwa oddzielne zdania, bo w przypadku, kiedy druga część wypowiedzi ewidentnie jest kontynuacją pierwszej jak np.:
    - Chyba będzie padać, bo nadciągają chmury. - w takim wypadku narracji nie kończymy kropką i dalej wypowiedź piszemy małą:
    - Chyba będzie padać - Lea spojrzała.... kolana - bo nadciągają chmury.
    Jak coś z tego zrozumiesz, to super :)
  • Ritha 30.03.2017
    Dzięęęki Karola, tak rozumiem, nie miałam pojęcia, w zasadzie logiczne wszystko, tylko ja widać tak wnikliwie tego nie analizuje pisząc, a chyba powinnam, póki nie wejdzie mi w krew. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i porady! :)
  • KarolaKorman 30.03.2017
    Zapomniałam jeszcze o jednym. Jeżeli w narracji chcesz napisać coś związanego z mówieniem: wtrąciła, przerwał, zastanawiała się głośno, kontynuowała swoją wypowiedź, drążyła, zmieniła temat to też piszemy bez kropki i małą literą.
    - Chyba będzie padać - Lea spojrzała.... kolana - bo nadciągają chmury - ciągnęła...
  • Ritha 30.03.2017
    No patrz, a ja to wszystko zawsze robiłam po omacku, tu dam kropkę, tu nie dam, a tu może dam, a może nie, na dwoje babka wróżyła. Przeczytam jeszcze raz Twoje komentarze i popoprawiam, ale na spokojnie na komputerze, bo na komórce to nie jest robota. Dzięki!
  • KarolaKorman 30.03.2017
    I tak nieźle ci babka podpowiadała :)
  • Ritha 30.03.2017
    To taka zdolna babka xd
  • Canulas 16.09.2017
    "Luigi prowadził zacięte negocjacje z przedstawicielem handlowym firmy Azzurro Mondo, sprzedającej wszystko co niebieskie i przydatne na stacji." - "Wszystko co niebieskie." Działa na dzban. Zacne. Doceniam.


    “- Ani pół słowa więcej - Spojrzał na nią ze złością - nie chcę nic wiedzieć! “ - Tu z kolei, uwaga. Przeczytaj se te zdanie bez dialogowego wtrącenia i zobaczy czy Ci nie zgrzyta?
    Jeśli po wtrąceniu byłaby kropka, byłoby to drugie zdanie i byłoby git. Tak, rozpatrując je jako jedno, tylko przerwane wtrąceniem, nie bardzo mi pasuje. Obadaj.

    "otworzyły się drzwi i wszedł blondwłosy facet z błękitnymi oczami." - Cudowny zapis. Majstersztyk. Normalnie, by szło: "O błękitnych", ale to właśnie tego typu słowny zabieg dodaje mu cudowności. Estetyka szczegółu, co przepływie po niej bezwiednie 99% ludzi. Tu już trzeba być chorym, by to wyłapać. Zdanie odcinka dla mnie.


    "Luigi w duchu przewrócił oczami." - I zaraz potem zgrzyta. Te oczy są dla mnie za blisko tamtych, ale to może przez pryzmat tego, że tamten zapis tak zwrócił moją uwagę. W deseń by było: Luigi w duchu przewrócił swymi.

    I na końcu jeszce jedna dwoistość, gdzie cud się zlewa z nietaktem. Ooo.

    - Zapytam raz - Blondyn wypowiadał każde słowo aż nazbyt wyraziście - gdzie.. - Spojrzał głęboko w oczy Luigi, który zerkał raz na swojego rozmówcę, raz na zdjęcie położone na ladzie, próbując zachować minę pokerzysty - gdzie... ona... jest!? - początek dialogowy, przecudo. Czuć tu determinację i pośpiech. Nie ma tu miejsca na pierdolety. Jest najszybszą, jak najszybciej potrzebna, potrzeba informacji. Ten zapis głosi: Wszytko mi jedno. Nie zawracam się. Zabiję, jeśli nie powiesz.
    Natomiast końcówka, dopowiedzenie dialogowe "gdzie... ona... jest!? - tu już pobbrzmiewa zagubienie, niknie początkowa twardość i szaleństwo. Burzy cały początkowy psychopatyzm. Wypierdol to, proszę.

    Ps. Jeśli jest zapis!? - to w odwrotnej kolejności.?!

    I tyle.
    Dwoistość aż bucha z tej części.
  • Canulas 16.09.2017
    nie zawaham* - mój telefon, to debil
  • Ritha 16.09.2017
    Ok, wypierdolę to :D To były jeszcze czasy, kiedy wielokropek był dla mnie bardzo ważny, irracjonalnie wręcz, pałętał się za mną wszędzie. W tamtym zdaniu "gdzie... ona... jest..." mialam ma celu podkreślenie, że facet z naciskiem wypowiada każde słowo. Ale zrobiłam to nieudacznie, bo faktycznie jego tempo gryzie się z początkiem wypowiedzi.

    Zapisy dialogowe, cieszę się, że zwróciłeś uwagę, bo jestem niedouczona w tym temacie. Karolcia zrobila mi wyżej wywód na ten temat i ja jakoś tak pozmieniałam pod wpływem jej rad, a może nie zrozumialam rad... Muszę to przeanalizować jeszcze raz.

    "Te oczy są dla mnie za blisko tamtych" xD

    Dzięki Can, cenne rady, zastosuje syćkie tylko kawkę łyknę. ;)
  • Canulas 16.09.2017
    Każda rada ma tylko "wymiar rady". Zmień, jeśli faktycznie tak uznasz.
  • Canulas 16.09.2017
    I chodziło mi, o cale: "Gdzie ona jest". Jednowyrazowe pytanie: "Gdzie?" - zdynamizuje wymiar wypowiedzi. Wręcz da się odczuć, jakby szło przez zacisniete zęby. Nada całości zlowrogi ton nieobliczalnosci. Spróbuj, zastanów się, sprawdź.
    Nic na chama.
  • Ritha 16.09.2017
    Hm, no właśnie tak chciałam poprawić, żeby pytanie zostało zadane w całości, jeden raz. Chyba teraz ogarnęłam.
  • Adam T 21.10.2017
    "Płyny hamulcowe, do spryskiwaczy, chłodnic, picia" - każdy musi od czasu do czasu chlapnąć płynu hamulcowego, inaczej coponiektórzy gotowi się zatrzeć ;))

    Lea, z rozregulowanej laleczki zmienia się w kobietę ;)) Kusi i nęci. Muska kolana. A Albert niczy głaz-opoka-skała. A ona przecie chce się otworzyć tylko przed nim. No i na końcu blondyn z azzurro oczami. Czy to ten?
    Cały czas fajnie i to mnie cieszy.
    Pozdrawiam ;))
  • Ritha 21.10.2017
    "każdy musi od czasu do czasu chlapnąć płynu hamulcowego, inaczej coponiektórzy gotowi się zatrzeć" :D

    Blondyn z azzurro oczami to dluższaa historia. Bożyszcze czytelniczek (przynajmniej niektórych:D), musze zapamiętać te oczy, bo pewnie między czasie opisalam je na 15 sposobow od zieleni po brąz:D

    Dziękuję Adamie, milo czytać Twoje komentarze. Pozdrawiam :)))
  • Okropny 30.10.2017
    Lea wyszła na obszerny balkon, na którym wiklinowe fotele pokryte były miękkimi poduchami, a pomiędzy nimi wielkie donice z roślinami, stolik z leśną dekoracją z szyszek i poustawiane w kątach świece różnej wielkości, tworzyły wystrój zachęcający do odpoczynku i beztroski.

    :)
    Jadę dalej!
  • Ritha 30.10.2017
    Ten fragment Ci się widzi?
  • Okropny 30.10.2017
    Ritha 100% baby z Ciebie wylazło ;)
  • Ritha 30.10.2017
    Ok :)
  • Elorence 18.05.2018
    Akcja się rozkręca!
    Wybaczyłam Alberto, bo wrócił po nią, ale to bardziej ze strachu :D Ach, Ci faceci!
  • Ritha 18.05.2018
    Hahaha, wybaczone, git :)
  • Margerita 23.05.2018
    No z tego Alberta to prawdziwy prostak Lea chce mu o sobie opowiedzieć a on się do niej tak odzywa. Pięć Ładnie, że wrócił po nią
  • Ritha 23.05.2018
    Ladnie prawda? Ma tez plusy Alberto ;) Dziena
  • Enchanteuse 01.08.2018
    Cześć :)

    "Rozładowywał napięcie, cisnąc gaz i co rusz pogłaśniając muzykę, aż poczuł jak bębniące szaleńczo rytmy, zagłuszają jego myśli."

    Ostatni przecinek zbędny. Ponieważ jest to zdanie złożone podrzędnie - przecinek konieczny jest przed "aż", ale nigdzie potem.

    "Luigi wyprostował się zza lady."

    Nie jestem pewna, czy to zdanie jest poprawne. Czy nie lepiej byłoby:
    " wyprostował się za ladą"?
    W sensie, on stoi za ladą. Zza niej można zerkać, ale wyprostować się czy wykonać jakikolwiek ruch... No nie brzmi mi to, po prostu.

    "Po kilku minutach byli już w pokoju, Albert postawił bagaże tuż obok łóżka — po drodze skompletowali wszystko, co poza jedzeniem, jest potrzebne ludziom do w miarę komfortowej, egzystencji. "

    Zamiast pierwszego przecinka dałabym średnik albo kropkę. Przecinek tam po prostu nie pasuje. Ponadto ostatni przecinek zbędny. A, i jeszcze. Przecinek po słowie "co".
    Tak by to wyglądało po zmianiach:

    "Po kilku minutach byli już w pokoju; (.) Albert postawił bagaże tuż obok łóżka — po drodze skompletowali wszystko, co, poza jedzeniem, jest potrzebne ludziom do w miarę komfortowej egzystencji. "

    "Nie chcę nic wiedzieć! Nic!"

    Hiperpoprawnie byloby "niczego". W dialogu jednak to tak nie razi, bo, wiadomo - w mowie potocznej nie staramy się być poprawni, tylko komunikatywni przede wszystkim. Dlatego: zostawiam wybór Autorce.

    O, widzę, że akcja się rozkręca. Ktoś szuka Lei. Pytanie, czy znajdzie? To się okaże w następnej/następnych częściach :D

    Pozdrawiam cieplutko :)
  • Ritha 01.08.2018
    Cześć! :)
    Dziekuję za wylapanoe błędów, doceniam, narobilaś się, jutro wszystko poprawię, bo juz dzis jestem śledź :)
    Co do fabuły, taa, deczko sie rozkręci, no obadasz zresztą.
    Pozdrawiam i ja! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania