Usuńcie to, jeśliście zdolni - nie uświadczycie tu więcej niczego godnego uwagi

 

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Alinija 29.01.2016
    Odważnie prowadzisz dialogi. Ostre słowa trochę mną na początku wstrząsnęły, ale realistycznie dopełniają profil postaci.
    Ciekawy motyw mocy, tajemniczości.
    Doceniam te delikatne żarciki pojawiające się między wierszami.
    Daakman zupełnie nie brzmi jak morderca. Jesteś pewnien, że zabił? On tylko potrafi spuszczać głowę.
    Podoba mi się twój styl.
    Czasem zdarzają się dziwnie złożone zdania i dziwnie odmienione słowa, co powoduje pewien chaos.
    Pozdrawiam,
    Alinija
  • Daakman 29.01.2016
    Hej! Nie kazdy, kto ma na koncie morderstwo jest rasowym morderca. To spuszczanie glowy tylko swiadczy o tym jak niewiarygodnie daleko musial sie posunac Daakman, zeby pozbawic kogos zycia. Moze sie wydawac, ze to zupelnie nie w jego stylu, ale na razie nie wiemy jeszcze o nim zbyt wiele.

    Dziekuje za ocene i komentarz!
  • alfonsyna 29.01.2016
    No dobrze, to pobawię się w poprawki znowu, na początek :)
    "jak by znalazł się" - jakby
    "Ale będąc tu zbyt długo(,) można było"
    "wszystko(,) co do tej pory zrobił było"
    "pełnił tą funkcję" - tę
    "Szybko Saso spostrzegł się" - coś z tym szykiem jest tu nie tak, może lepiej - Saso szybko spostrzegł (się tu niepotrzebne)
    "o tym(,) jak niewiele znaczy"
    "do momentu(,) aż pojawił się"
    było tylko gorzej – tu akurat bardziej pasowałoby do kontekstu określenie "było jeszcze gorzej". Zwrot "tylko gorzej" jakoś znaczeniowo mi nie pasuje, gdyż kojarzę go z powiedzeniem, że mogło być już tylko gorzej, co w tym konkretnym przypadku nijak ma się do kontekstu
    "Nie wiadomo było(,) kogo zabił"
    "na to(,) co zrobił"
    "głowili się(,) jakim cudem"
    "wiedzieli(,) na jakich warunkach"
    "należało im się takie same traktowanie" - takie samo
    "Daakman miał(,) co trzeba"
    "nie wytrzymał by tu" - wytrzymałby
    "Zapach był intensywniejszy, (było) duszniej i cieplej"
    "Usłyszał ciężkie westchnięcie, które mogło znaczyć tylko jedno." - to chyba miało być jedno zdanie, nierozdzielone dialogiem. "westchnięcie" zmieniłabym też na "westchnienie", ale to już moja perspektywa :)
    "nie chciał mu powiedzieć(,) do jakiego to odkrycia doszło"
    "Burknęło mu w brzuchu" - lepiej by może brzmiało "zaburczało" zamiast "burknęło", burknąć to może ewentualnie ktoś do kogoś ;)
    "było prawie że oczywiste" - "że" zbędne
    "Nie rozumiał(,) co się dzieje"
    "teraz to było za wiele dawki na raz" - raczej "to była za duża dawka naraz"
    "Rosło w nim to zbyt gwałtownie" - "to rosło w nim" - dla mnie tak brzmi lepiej
    "niemożliwą to wytłumaczenia" - "do" zamiast "to"
    "dość odwagi(,) by także"
    "z nimi(,) czy z Drakem"
    "od wieków ów tereny" - owe tereny, bo liczba mnoga i "ów" należy odmienić
    "był nie kojarzony z niczym więcej jak tylko" - "nie był kojarzony" - znowu szyk trochę do zmiany
    "przebić przez tą ścianę" - tę
    "Nie wiemy(,) co jest"
    "Czego mógł się po nim spodziewać" - znak zapytania na końcu zdania
    "Nie wyglądał na zaaprobowanego tym pomysłem" - "zaaprobowanego" zmieniłabym np. na "zadowolonego" czy "zachwyconego", bo "zaaprobowany" niezbyt do kontekstu pasuje, ewentualnie można napisać, że nie wyglądał, jakby aprobował ten pomysł - to już by było sensowniej
    "zobaczyć(,) co się stanie"
    "Uderzyły w niego falę nieznośnego gorąca" - albo uderzyła fala, albo uderzyły fale
    "prawie, że utonął w potoku" - "że" zbędne
    "poczuł(,) jak coś dotyka"
    "Schylał się nad nim Daakman i Drake" - "schylali się", bo było ich dwóch
    "swoistej ekstazy(,) jakiej właśnie"
    "Mówiłeś(,) jak bardzo"
    "wymyślić(,) co z tym zrobić"
    "o tym(,) co tu widzieli"
    "spytać(,) co zamierzamy"
    "Nie mógł zrobić tego ojcowi" - ojcu
    "mu się tłumaczyć(,) dlaczego"
    "zostawił go i Saso samych" - "jego" zamiast "go" będzie lepsze
    "przystał na tą propozycję" - tę
    "mówić ci(,) co jest dobre"
    "Prawa ręką, ta, w której trzymał kilof" - ręka
    "czuję, jak by przechodził" - jakby
    "Zastanawiał się(,) ile użył już epitetów" - ilu
    "a ja, od tak, przyszedłem" - ot tak
    "niewiele brakowało(,) bym uczynił"
    "odpowiadali za tą masakrę" - tę
    "podpowiadać mu(,) co ma mówić"
    "może palnął by jakieś głupstwo" - palnąłby
    "wskazał na towarzyszów" - "towarzyszów" źle nie jest, ale "towarzyszy" byłoby lepiej :D
    "To wszystko(,) co powiedziałem"
    "to spuści psa i pogryzie ich obsrane tyłki" - tutaj nie bardzo rozumiem, kto im pogryzie te tyłki - pies czy Saso? :D
    Nie wiem, czy wszystko wyłapałam, no ale znowu głównie przecinki i czasem trochę to kuleje składniowo, nad tym trzeba by popracować. Często w narracji jest chaos, nie wiadomo do końca, o kim mowa i bohaterowie się przez to mieszają. Z pozytywów - Daakman zdecydowanie na plus - bardzo dobrze, że przedstawiłeś go tak, a nie inaczej, bohater już na wstępie jest nieoczywisty i wielowymiarowy, a przez to ciekawszy. Ten nieco dwuznaczny dialog również bardzo na plus, lubię taką zabawę słowem, to jest absolutnie w moim guście. Ogólnie, jest nieźle, akcja zaczyna się rozkręcać ;)
  • Daakman 29.01.2016
    Dziekuje slicznie za komentarz!

    Rzeczywiscie mam klopot z poprawna skladnia i budowaniem zdan zlozonych. Chyba czasem sa one nawet za bardzo zlozone. Daje sobie zdecydowanie za duzo swobody w pisaniu. Zaraz sobie zalatwie kogos "ogarnietego", kto bedzie mogl to przeczytac i pomoc wskazac bledy, bedzie po klopocie :D

    Ciesze sie, ze podoba sie to, co ma sie podobac. Ten rozdzial zmierza juz do akcji wlasciwej, wiec w nastepnych mozemy spodziewac sie juz tylko jej rozwoju i wiekszych emocji.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania