Lejbgwardia (limeryk)

Drągali brała Katarzyna,

bogatych w „to”, jak u Murzyna.

Który się w nocy wykazał,

w szampanie kąpać się kazał.

Słabemu jednak się urzyna

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Pan Buczybór 31.10.2016
    Kolejny świetny limeryk. 5
  • Zdzisław B. 31.10.2016
    Dzięki. Historia jest kopalnią pomysłów ;)
  • Margerita 31.10.2016
    Piąteczka
  • Zdzisław B. 31.10.2016
    Spodobał się? ;)
  • Hermia 31.10.2016
    Zaczynają cię doceniać funkcyjni wielbiciele - czyściciele prawdy.

    Nie znam właściwie niczego
    A więc właśnie dlatego
    Mam zdanie odrębne
    I permanentnie
    Trzymam się tego

    Ten Zdzisław B.
    To musi być beee
    I ten tego
    Takie lego
    Dam mu jedynkę

    Trzecia i czwarta strofa, powinna mieć chyba sylabę mniej. Pzdr
  • Zdzisław B. 31.10.2016
    Doceniają "funkcyjni wielbiciele". Nie każdy ma własnych.Dokładnie ich opisałeś/aś w wierszyku, Hermii.
    Tak, według klasycznych zasad 3. i 4. wers powinien mieć w limeryku o stopę mniej (minimum dwie sylaby). Jednak odchodzi się od tej zasady we współcześnie pisanych limerykach. Jestem zwolennikiem tego rozluźnienia. Stosuję - minimum jedna sylaba mniej.
    Również pozdrawiam.
  • Neurotyk 31.10.2016
    Hermia jesteś patologią. Ludzie są stadni i lubią organizować się w grupy, które łączy podobieństwo charakteru, temperament, a u artystów - podobna wrażliwość, czy to kabaretowa, czy noir. Ty jesteś za to antyspołeczny i krew Cię zalewa jak widzisz innych dobrze się bawiących, rozumiejących i wyznających podobne podejście do życia. Generalnie jesteś patologią - miłego dnia :)
  • Neurotyk 31.10.2016
    Piątka za limeryk. Zdzisław jako jeden z nielicznych na Opowi wnosi profesjonalizm – zarówno w twórczości jak i w komentarzach, radach, krytyce.

    W ten sposób zyskuje sobie chwałę ludzi przyzwoitych a wrogów wśród patologi społecznej.
  • Zdzisław B. 31.10.2016
    Neurotyku - takich wrogów często zdobywam. I wcale z tego powodu nie płaczę. Ludzi przyzwoitych jest zawsze więcej, chociaż często ich nie widać i nie słychać, w przeciwieństwie do pierwszej grupy.
  • Hermia 31.10.2016
    To co określiłeś wierszykiem; jest dwoma limerykami zrobionymi "na kolanie", jeju jak mi wstyd za "strofa", oczywiście; wers.
    Był to przykład mojej ubogiej kreatywności w twoim świetle i dowód sympatii dla ciebie.
    Teraz już wiesz, jak tutaj jest dziwnie z obiektywnym pojmowaniem czegokolwiek.
    Co do wypowiedzi neurotyka, to chyba ma już tak wyjebane pod kloszem, że nie dostrzega nic poza sobą, w sensie wymuszonej akceptacji. Też myślę, że jesteś tu potrzebny, stanowiąc alternatywę dla zdziwaczałych indywiduów. Na tym portalu są w przewadze dzieci i młodzież, ale także jakieś niespełnione pojeby. :-P
  • Zdzisław B. 31.10.2016
    Hmm... to są złączone dwa "limerykodobne" wierszyki, jak już. Ale wiadomo, jak to w komentarzach - nie ma czasu na poprawy.
    Już po wstydzie, gdyż zauważyłeś pomyłkę z tymi "strofami". Każdemu się zdarza, mnie też. Ważniejsze - zauważyć.
    Co do obiektywizmu - na pewno nie ma w ocenach utworów. Jest tylko subiektywna.
    Życie mnie uodporniło, radzę sobie w różnych środowiskach :)
  • Nazareth 07.11.2016
    Piękne. Krótkie a poprawia humor ;) Pięć zostawiam i pozdrawiam
  • Zdzisław B. 07.11.2016
    Nawzajem, Nazareth.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania