Lęk

zjawiła się tak niespodziewanie, tak nagle, tak nie dawno

a chwila bez niej jest piekłem

nie możliwym do zniesienia momentem

biegnącym po sercu dreszczem strachu, że to wszystko jest sennym marzeniem

fantazją z krainy pływających po niebie statków

jestem głupim marynarzem

dostającym więcej od ciebie niż powinien dostać

posiadającym skarb, który najchętniej ukryłby przed całym złym światem

jest dla mnie latarnią na niespokojnym morzu

dzięki niej nie rozbije się o ostre brzegi wyspy czarnych myśli

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Anubis 18.04.2020
    Dobrze jest mieć blisko siebie taką osobę, o jakiej wspomniałeś w swoim wierszu. Dobrze udało ci się zarysować jej ideał.
    Pozdrawiam serdecznie ;)
  • Vincent Vega 19.04.2020
    Dziękuję
  • Xyz2398 27.04.2020
    Jakie piękne.
  • Vincent Vega 28.04.2020
    Dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania