List do siostry
Droga Sandro!
Chciałaś, żebym do Ciebie napisał, więc piszę, ale nie widzę w tym sensu. Przez kilka lat po Twoim odejściu, które nazwałbym ucieczką, nie było dnia, w którym o Tobie nie myślałem. Piszesz, że przepraszasz. Na co mi Twoje przeprosiny?! Tyle lat minęło... Jeżeli już chcesz wiedzieć co u mnie, to czytaj dalej. Mam świetną żonę, która urodziła mi trójkę przeuroczych dzieci. Nazywają się Luiza, Mikołaj i Sandra. Mam świetną pracę i kochaną rodzinę. Tylko dlaczego chcesz umrzeć? Niektórzy mają gorzej. Ty zmagasz się z depresją. Okej. A co ja mam powiedzieć? Luiza ma 5 lat i jest chora na raka. Mikołaj ma chore serce. Nie wiadomo ile wytrzyma. Potrzebny będzie przeszczep. Monika, moja żona, ma początki Alzheimera. Także pomyśl najpierw, że może niektórzy mają gorzej i nie zabijają się od razu! Nie oczekuję, że odpiszesz, bo praktycznie Cię nie znam. W ogóle Cię nie znam.
Twój "brat", Dawid
Komentarze (17)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania