***(List, o którym mówiłaś...)
List, o którym mówiłaś w przedsionku
(masz jeszcze chrust na stopie),
szedł długo i w tajemnicy,
nabrał piasku.
Nie wiem, kto wyrwał ci te słowa,
zgniótł w burzę.
Pod stosem dłoni brakuje koperty,
w przedsionku nie palą się oczy.
Komentarze (45)
W dwóch wersjach. Wszystko możliwe zatem.
Każdy przeżywa swoje wiersze i krytykę, ważne by nie robić tego z jakiegoś piedestał, bo można obic się o jego kanty.
Zaro emocji, Neuro, po prostu nie lubie Twojej poezji. Galazki, galazki, galazki. Nuda, monotematycznosc i wlasnie - zero emocji. Przedszkolny belkot.
Ciao!
bla, bla
Jestem jedynie echem jej słów.
Bla, bla!
Baj
Chodzi mi bardziej o to: "masz jeszcze (...)", "w przedsionku nie palą się oczy".
Nie musisz publicznie niczego przyznawać, to Twoje tworzenie i tylko od Ciebie zależy, co przyjmiesz, a co odrzucisz. Ja tylko proszę, byś się zastanowił.
No dobra, gałązki też są tym schematem trochę. Fetysze są okej do pewnych granic, ale nie w poezji :)
Co nie oznacza, że to co piszesz jest złe.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania