Literkowa Bitwa na Rymy - |14| - Bańki Mydlane - Ostatni krok (weirsz)
To ostatnie już kroki
Dalej nie mogę
Ostatnie już chwile
Odpędzam trwogę
Ręce kalekie
Krzywe i krwawe
Od bojów stoczonych
O życie prawe
Nogi schodzone
Od kamieni zdarte
Całe w odciskach
Lecz idą w zaparte
Nie one zawiodły
Nie plecy przygięte
Nie ręce zmęczone
I nie myśli kręte
Poddało się serce
To najwierniejsze
To zaniedbane
To najsilniejsze
Padłem jak stałem
W pół drogi
W pół kroku
Koniec to srogi
Lecz nie bez uroku
Słońce świeciło
Jak świeci w lecie
I pięknie iskrzyło
A obok stanęło dziecię
W którym poznałem
Siebie sprzed drogi
Tak zrozumiałem
Że koniec to błogi
Stałem przy sobie
I patrzyliśmy w niebo
Ja prawie w grobie...
On puszczał bańki
A rym uleciał
Wraz z rytmem i sensem
Fruwały w przestworzach
Ścigając ptaki i chmury
I ból pofrunął
I strach
I zmęczenie
Zostały wspomnienia
Wróciło marzenie
W formie tych kulek
Z chemicznej tęczy utkanych
Co lecą w przestworza na kropli oddechu
By złamać fizycznego świata narzucone arkany
I w nierównym wyścigu przeganiać dzikie balony
Z hukiem wystrzału
umiera z nich pierwsza
A druga z rykiem gromu
Żadna nie dotrze do nieba
Nie doścignie nawet balonu
I zdycha marzenie
Z tęczowej sfery obdarte
Odchodzi złudzenie
Zagrałem ostatnią mą kartę
A chłopiec zrozumiał
Żałość i niemoc
Rozpoczął swą drogę
Przez ból i przemoc
Odszedł na długo
Na oka mgnienie
Wracając padnie
I spojrzy w płomienie
Odnajdzie iskrę
Co kiedyś w nim żyła
A teraz w przestworzach
W banieczce się tliła
Śladem chłopaczka
W ostatniej chwili
Popatrzy smutno
I cicho zakwili
Bo on już zrozumiał
Co jemu umknęło
Że te puste bańki
To życia ich dzieło
Komentarze (22)
I fragment najmocniej przyciągający moją uwagę:
"Słońce świeciło
Jak świeci w lecie
I pięknie iskrzyło
A obok stanęło dziecię
W którym poznałem
Siebie sprzed drogi
Tak zrozumiałem
Że koniec to błogi"
5 .
Naz, odwaliłeś kawał dobrej roboty! W takim krótkim tekście zawarłeś sens ludzkiego istnienia. Zostawiam wielkie, zasłużone 5 :)
,,Padłem jak stałem
W pół drogi
W pół kroku
Koniec to srogi
Lecz nie bez uroku'' - a to urzekło mnie najbardziej. Widać w tym fragmencie, że ten człowiek, mimo nadchodzącego końca, dumny jest z tego, co osiągnął w życiu. Ja tak to odczytałam i życzyłabym wszystkim takiego spełnionego odejścia :)
Zadziwiła mnie (pozytywnie) budowa tego wiersza i ta środkowa część, zupełnie inna od reszty nie tylko formą, ale też treścią, bardziej metafizyczna poniekąd. I ta poetyckość, barwna metaforyczność przemieszana z prostotą, z kolokwializmami, podniosły ton z przerwami na zwyczajną szarość rzeczywistości - właściwie takie zestawienia dobrze działają, coś po nich zostaje. Faktycznie, dobra robota. ;)
Oto widzę ojca swego,
Oto widzę matkę swoją,
Swoje siostry i braci.
Oto widzę dłudi szereg tych, którzy byli przed nami.
Słyszę ich zew, bym zajął wśród nich miejsce w Walhalli,
Gdzie bohaterowie żyją wiecznie
Jeśli o sam wiersz chodzi - podoba mi się. Podoba mi się się to niekonwencjonalne podejście do tematu, tak bliskie mojemu. Zwykle bańki kojarzą się raczej z marzeniami, dlatego też byłam ciekawa jak Ty to ugryziesz. Połowa była całkiem w porządku pod względem rytmu, dalej coś się wykoleiło, straciło rytm, rymy i podobną długość wersów, jaka zachowana była na początku i końcu. Ten przeskok był dla mnie trochę irytujący, ciężko mi się czytało, porównałabym to do jazdy samochodem - jedziesz nowiuśką autostradą i nagle koniec asfaltu, wiejska, piaskowa, pełna dziur droga, na której można pogubić koła. Wiem, że najprawdopodobniej zrobiłeś to celowo (bądź nie znalazłeś innego rozwiązania), jednak ten fakt działa na minusik. Co do treści - już wspominałam, że przypadła mi do gustu, szczególnie ten fragment: "Wracając padnie, I spojrzy w płomienie, Odnajdzie iskrę, Co kiedyś w nim żyła" - najbardziej zadziałał na moją wyobraźnię.
Mimo zgrzytów w kilku miejscach, skupię się na samej treści i zostawię piąteczkę ;))
Przeskok był irytujący powiadasz? Hmmm... Nie taki był plan ale rozumiem, że mogło tak wyjść. Ale jak słusznie zauważyłaś był to zabieg celowy:
"A rym uleciał
Wraz z rytmem i sensem"
Chciałem nie tylko opisem ale również budową wiersza, oddać oświecenie, katarzis podmiotu lirycznego. Ale, być może zabieg nie udał się. Jak już mówiłem: nie jestem poetą, nie mam pojęcia co robię XD
Bardzo się cieszę, że jednak mimo tego treść przypadła ci do gustu :)
"Intrygujące" też pasuje, w sumie to chyba nie pierwszy raz, o ile dobrze pamiętam, kiedy mieliśmy bardzo podoby zamysł. Być może to jakiegoś rodzaju podobieństwo charakterów bądź czegoś co odpowiada za to o czym i w jaki sposób tworzymy (tu;piszemy).
Tak, zwróciłam uwagę na ten fragment, wydał mi się nietypowym wtrąceniem. Katharsis wyłapałam, oświecenie nie bardzo, ale to może i moja gapowatość. Nie jestem w stanie stwierdzić. A przypadła, przypadła ;))
Powiedz mi tylko jeszcze - bierzesz udział w obecnej Bitwie Literkowej? Ja tym razem spróbuję i wczoraj nawet skończyłam swój wiersz. Dzisiaj zaryzykuję i go zamieszczę, zgłaszając się tym samym do konkursu. Raz kozie smierć ^^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania