Lot ponad światem
Wśród lodów serc człowieczych
Wśród zmiennych słońc i burz
Idziemy, niosąc przeszłość
I szary marzeń kurz
Szukamy dróg najprostszych
Szukamy zwykłych spraw
Szukamy tych radości
Niesionych gdzieś przez wiatr
Patrzymy wciąż pod nogi,
Przed siebie albo w tył
Bo każdy z nas zapomniał
Gdzie skarb prawdziwy tkwił
Proszę, po prostu raz popatrz ze mną w niebo
Możemy się chwycić za ręce i odlecieć stąd
Nie pytaj mnie, po prostu nie pytaj, dlaczego
I tylko zamknij oczy i chwyć moją dłoń
To takie bardzo proste
Jak dwa dodać trzy
Skocz nad płonącym mostem
Na drugą stronę dni
Nie pytaj mnie, nie pytaj
O sens codziennych spraw
Najlepsza strona życia
Ukryta jest wśród gwiazd
Nie rzucaj na mnie spojrzeń
Niosących w sobie lęk
Nie mogą one dojrzeć
Gdzie jest prawdziwy sens
Zaufaj mi ten pierwszy raz, ten jedyny
Gdzieś w twoim sercu nadzieja nadal śpi
Czeka, aż ją obudzi lato w środku zimy
Aż ciepły wiatr przyniesie nowe, lepsze dni
Więc nie bój się, nie czekaj
Aż cię odnajdzie czas
Znajdź w sobie coś z człowieka
Co żyje w głębi nas
Odnajdziesz sens i prawdę
Gdy wreszcie pojmiesz, że
Prawdziwą serc odwagę
Wskazuje szczerość łez
Kto umie szczerze płakać
Ten może tak jak my
Nad tłum się wznieść i latać
I nieść ze sobą sny
Więc miej w swych łzach prawdziwą siłę serc
Które każdej nocy w niebo się wzbijają
I tak jak one unieś się i leć
Może kiedyś twoje skrzydła mnie odnajdą
Komentarze (13)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania