Love kills-rozdział 17-Kino i pizza

Myślę, że Harry ma zamiar mnie utuczyć,co sobotę zabiera mnie do kina a potem na pizzę.

 

Przez Harr'ego,który zawsze się spóźnia mogli by nie wpuścić nas na seans filmowy.Jednak zdziałał cuda uśmiechając się do pracownicy kina.

 

Gdy znaleźliśmy swoje miejsca,zaczęłam intensywnie wpatrywać

się w Harr'ego.

 

-Co się stało?-spytał

zdezorientowany.

 

-Podrywanie innej dziewczyny na oczach

swojej dziewczyny,jest słabe-odpowiedziałam

próbując nie unosić kącika ust do góry.

Harry wybuchnął śmiechem.Usłyszałam za sobą upomnienie,odwróciłam i

szeptem przeprosiłam za

głupie zachowanie Harr'ego.

 

-Masz rację to było głupie-szepnął mi do ucha-Mogę to wynagrodzić-powiedział używając swojego uwodzicielskiego głosu a ja poczułam rozchodzące się ciepło w sercu. Lubię tego chłopaka i to bardzo a kiedyś tak nienawidziłam.

 

-Teraz oglądamy film.

 

Wybraliśmy się na komedię romantyczną.

Bardzo mi się podobała albo Harry,który w romantycznych momentach filmu całował mnie w szyję.

 

-Fajny film-powiedziałam jak wyszliśmy z kina.

 

Chłopak pokiwał głową.

 

-Jak na komedię romantyczną niebanalny scenariusz.I do tego aktorka bardzo atrakcyjna.

 

Zaśmiałam się.

 

-Nie wzbudzisz we mnie zazdrości-prychnęłam.

 

Harry zmarszczył czoło.

 

-Jeszcze zobaczymy-mrugnął.

 

***

Kino odbyliśmy a teraz czas na pizzę. Jak co tydzień usiedliśmy w swoim kąciku,który przez obsługę lokalu został nazwany"kącikiem zakochanych"

Zamówiliśmy dwie klasyczne pizzy,na szczęście szybko je robiono.

 

-Ładnie wyglądasz jak jesteś rozmarzona-powiedział Harry.

 

Zmrużyłam oczy,nie byłam wcale rozmarzona tylko głodna.

 

-Twoje komplementy na pewno sprawiły wiele udanych nocy,ale na mnie to nie działa-wzruszyłam ramionami.

 

Kłamałam, jego każde słowo i dotyk działały na mnie.Nieważne czy mówił mi jak jestem piękna czy pytał co zjem,wszystko co mówił sprawiało,że czułam się szczęśliwa.

 

-Lucy nie wiem jak wcześniej nie zauważyłem twojego piękna,przepraszam za moje zachowanie-westchnął.

 

Widzę, że tego bardzo żałuje,zmienił się.Choć jeszcze nie tak dawno nie uwierzyłabym w jego przemianę.Harry udawał pewnego siebie,obojętnego chłopaka a tak naprawdę,jest wrażliwy i dobry.Wiem,że ludzie wiele dla niego znaczą.Udawał,że są niepotrzebni,bo bał się odrzucenia.A teraz widzę jaki,jest naprawdę.

 

-Wybaczyłam Ci wszystko,najwyraźniej moje serce można było zdobyć najpierw mnie denerwując-zaśmiałam się.

 

Harry uśmiechnął się szczerze.

 

-Jesteś dla mnie zbyt dobra,nie zasługuję na Ciebie.

 

Pokręciłam głową.

 

-Nieprawda,swoją przemianą udawadniasz,że zasłużyłeś-dotknęłam jego dłoni by dodać mu otuchy.

 

-Dzięki Lucy.

 

***

W pizzerii siedzieliśmy dwie godziny po zjedzeniu pizzy.Rozmawialiśmy o planach na przyszłość no i oczywiście wygłupialiśmy się. Przy Harrym nie da się długo być poważnym i za to też go lubię.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania