Poprzednie częściŁowca - rozdział 1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Łowca - rozdział 6

- Jak to się stało? Może Pan nam opowiedzieć jakieś szczegóły? to ważne dla śledztwa.

Policjant Huber nie należał do najmilszych w okolicy. Pomimo długiego stażu w tym zawodzie nie liczył się z uczuciami innych. Nawet tym razem, gdy rozmawiał z wystraszonym Luisem Bottonem, nieszczęśliwym znalazcą ciała tajemniczej kobiety, nie liczył się z traumą, którą ten przeżywa.

- Już mówiłem.. cholera jasna! To jakiś koszmar.. taka młoda, taka piękna. Tak trudno mi w to uwierzyć.

Huber machnął ręką unosząc lekko brwi do góry. Oddalił się od mężczyzny i poszedł w spokoju zapalić papierosa. Wtorkowy poranek nie należał do najprzyjemniejszych. Wiatr był silny i bardzo chłodny. Nawet policyjne psy trzęsły się z zimna.

- Gdzie ona jest do cholery? - krzyczał Antony. - Dzwoniłem 45 min temu! Rozłączyła się. Nie wiem co się z nią dzieje ostatnimi czasy. Jest taka rozkojarzona i w ogóle nie przykłada się do pracy. Muszę z nią pomówić. No wreszcie, Lisa!

Agentkę było widać już z daleka. Szła pewnym siebie krokiem, z resztą jak zawsze. Taka już była - pewna siebie. Skórzana kurtka, obcisłe jeansy, wygodne buty i niesforny kucyk. Cała Lisa. Agentka była wyjątkowo przejęta całą sprawą. Po telefonie od szefa kobietę oblał zimny pot, dostała gęsiej skórki, nawet ręce zaczęły jej się pocić. W jej głowie tkwiła myśl, że ciało, które Luis Botton znalazł w lesie nad ranem należy do siostry jej byłego narzeczonego - Edwarda Willsa. Nie dzwoniła do niego. Wiedziała, że gdy poinformuje go o znalezisku, ten oszaleje. Najpierw musiała się upewnić. Zgniatała przepocone już zdjęcie zaginionej. Tyle spraw rozwiązała, tyle seryjnych morderców posłała za kratki. Tej sprawy Lisa jednak nie traktowała jak każdej innej. Obawiała się najgorszego.

- Jesteś wreszcie Denley! Co tak długo? Wszystko w porządku? - pytał zdenerwowany Antony.

- Tak tak, wszystko gra. Gdzie znajdę Grega?

- Stoi przy radiowozie i czeka na Ciebie, powodzenia Denley! Sprawa nie jest łatwa.

- Dzięki - rzuciła sarkastycznie agentka.

Lisa szła pewnym siebie krokiem do machającego już do niej Grega Morsona. Przyglądała się uważnie otoczeniu. Może jest coś czego inni śledzczy nie zauważyli?

- Cześć piękna - rzucił Greg.

Od dawna agentka FBI wiedziała, że kolega podkochuje się w niej. Wielokrotnie próbował zapraszać kobietę na kawę czy kolację. Greg natomiast był dla Lisy jedynie kolegą z pracy.

- Cześć. Wiesz już coś na temat sprawy?

- Tak. Zamordowana ma tak na oko 20 lat. Przypuszczam,że leży tu już 3 dni.

Lisa z trudem przełknęła ślinę. Janett Wills z tego co wiedziała, ma 21 lat i zniknęła właśnie 3 dni temu, według tego co Ed jej przekazał.

- Ma wiele ran zadanych nożem. - ciągnął. Prawdopodobnie śmiertelny cios to ten zadany w sam srodek szyji. Stwierdziliśmy, że gdy była gwałcona jeszcze żyła..

- Gwałcona? Skurwysyn...

Lisa na wieść o gwałconych kobietach bardzo się denerwowała. Przeżyła ciężkie dzieciństwo. Jej ojczym Carol Radovsky gwałcił ją, gdy była małą dziewczynką.

- Tak, Jest coś co jeszcze powinnaś wiedzieć. Morderca odciął kobiecie dłonie i stopy. Wybił jej także wszystkie zęby. Zmasakrował jej twarz, po to by trudniej było nam zidentyfikować ofiarę.

- Mogę ją zobaczyć?

- Tak, ale pamiętaj, robisz to na własną odpowiedzialność. Z resztą.. zawsze Ci to mówię, a Ty i tak ryzykujesz!

Lisa uśmiechnęła się tylko. Nie miała ochoty na żarty z Gregiem. Za chwilę może doznać szoku, gdyby okazało się, że ofiara to Janett Wills. Przekroczyła żółtą taśmę i szła powolnym krokiem. Słyszała bicie własnego serca.

- Oto nasze znalezisko i nasza ofiara. - powiedział spokojnie Greg.

- Sukinsyn...

- Ostrzegałem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • rurka 30.12.2016
    Podoba mi sie to.. Czekam na dalszy rozwoj sytuacji.
  • amoscrivere 30.12.2016
    Dzięki! Cieszę się, że jest ktoś, kto to czyta:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania