.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Rasia 06.04.2016
    "Duchowy brud idealnie jednakże uwydatnia własne osobiste słabości" - niepotrzebny zlepek słów, własne = osobiste. Czyli albo to, albo to, chyba że chcesz podkreślić, to oddzieliłabym jednak te dwa wyrazy przecinkiem :)
    Świetnie zakończenie, tworzy taką spójną klamrę kompozycyjną wraz z początkiem tekstu. Lubię takie zabiegi. Poza tym intrygujący jest motyw masek i zwierciadeł, takie zatracenie siebie pod warstwami fałszywości. Zostawiam piąteczkę i cieszę się, że znów coś wstawiłaś :D
  • Constantine 06.04.2016
    te własne osobiste to właśnie bardziej podkreślenie, więc raczej oddzielę to przecinkiem, fakt.
    Cóż, w takim razie cieszę się, że wg Ciebie udało mi się dość sprawnie użyć tego motywu, przez chwilę dopadło mnie zwątpienie, czy dobrze działam i wystarczająco czytelnie. Dziękuję za komentarz (a w ogóle miło czytać pozytywne słowa odnośnie nowego tekstu po dłuższej przerwie :) )
  • alfonsyna 06.04.2016
    Podoba mi się ta "lustrzana" metafora odnośnie poszukiwania samego siebie, własnej tożsamości i jakiejś nieuchwytnej istoty człowieczeństwa. Tekst stawia pytania, na które tak naprawdę bardzo trudno (o ile w ogóle można) znaleźć satysfakcjonujące odpowiedzi. Wszystko ładnie skomponowane, jasne i przyjemne w odbiorze, z filozoficzną nutą, którą każdy od czasu do czasu gdzieś w sobie słyszy. Jak najbardziej warto dać za to 5 :)
  • Constantine 07.04.2016
    Cieszę się, miło mi czytać, że przypadł Ci do gustu zabieg z tą metaforą :) Dziękuję za wizytę :)
  • KarolaKorman 07.04.2016
    Dałam 5, bo ciekawie ująłeś te poszukiwania własnego ja.
  • Constantine 07.04.2016
    Dziękuję bardzo :)
  • Okropny 07.04.2016
    Lubię brud i gnijące tkanki w literaturze. Jest w tym poniekąd powiew świeżości, wśród tych romansów, rumianków i wszelkiej maści narcyzów. Gnij więc pozalustrowo.
  • Constantine 07.04.2016
    Też lubię takie motywy w literaturze (a zresztą, nie tylko), znacznie bardziej je wolę niż "romanse, rumianki i wszelkiej maści narcyzy', zgodzę się, że to coś nowego. Czasem więc zdarza mi się gnić pozalustrowo...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania