Lustro - Prolog
- Nigdy więcej tego nie zrobimy! - Felicjan wybiegł z salonu, głośno trzaskając za sobą drzwiami.
Świat zmienił się nie do poznania. Pewne rzeczy jeszcze kilka lat temu były kompletnie nie do pomyślenia. Teraz to się po prostu działo w niemal naturalny sposób. Wytłumaczeniem były te cholerne, prawdziwe i straszne słowa: ,,Świat się zmienia, niewiele rzeczy jest takich, jak kiedyś".
Felicjan wszedł do salonu z zamiarem napicia się czegoś mocnego. Już miał otowrzyć szafkę z alkoholami, gdy zobaczył swoje odbicie w lustrze wiszącym obok.
Obrócił się. Wiedział, że nie patrzy na siebie. Kogo widzi? Widzi pieprzonego kazirodcę. Który nie potrafi zrozumieć, że świat się zmienia. Który wszędzie widzi same problemy. Który żyje jak w średniowieczu.
- Tato?
Komentarze (10)
Po tak krótkim wstępnie trudno cokolwiek powiedzieć - jakaś intryga jest już zbudowana, coś się tli. Zobaczymy, co dalej!
Pozdrowienia.
to z Twojej notki o sobie.
W związku z tym mam dwa pytania, mianowicie:
- Czy chodzi Ci o to, że nigdy nie pokazywałaś
tego nikomu do przeczytania, nie zamieściłaś na
portalu do wglądu?
Dlatego?
Bo dalej czytam - " piszę opowiadania"
czyli parasz się już tym dłuższą chwilę?
Nie rozumiem, dlaczego piszesz, że Twoje myśli wystukane w klawisze są nic nieznaczące. To przecież Ty, to wszystko określa Ciebie. Z takich właśnie opowiastek, zdarzeń, zwyczajnych chwil składa się nasze życie. A jeśli to fikcja, fantazja, to warto ją rozwijać, zwłaszcza, jeśli sprawia przyjemność, więc nie kop sobie w kostkę.….Pisarstwo jak zawód? Tak wiele osób tego próbuje, że trudno w tym odnaleźć szanse na prosperitę finansową. Podejrzewam, że każdy by chciał mieć coś z tego, być rozpoznawalnym, ale chyba ważniejsze jest, że to sposób na siebie. Po prostu piszemy bo lubimy.
Z jednym się zgodzę, napisanie powieści. liczącej, co najmniej 120 tysięcy słów jest tym czymś, co pozwala myśleć, że ma się potencjał. Dokładnie tak jak piszesz, takie pisanie króciutkich czy średnich (kilkunastu tysięcy słów) historyjek nie upoważnia do snucia planów. Tylko powieść z wieloma wątkami, postaciami, zmiennością zdarzeń, miejsc. To jest wyzwanie, trzeba mieć wizję, umysł szachisty by przewidzieć, co dana osoba musi, bądź nie może powiedzieć, zrobić dla dobra całości.
- „Mnóstwo czasu i ćwiczeń,” - oj tak
„Obecnie pracuję” – zabrzmiało dość poważnie, czyżby to było priorytetem, celem nadrzędnym w tym momencie?
Czy tą powieść będziesz chciała opublikować tu na tym portalu, czy może wydać?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania