Luźna Historia (2)
Demon Ciemności
-Bunt Arczima-
Śmierć tam gdzie ja
Śmierć moim jedynym towarzyszem
Nie mogę się uwolnić ani uciec
Znajdzie mnie zawsze i wszędzie
Jesteśmy partnerami
Ja zabijam
A ona zbiera dusze
by potem oddać je
przed oblicze Pana
Moi przyjaciele
rodzina i ukochana
ich wszystkich unicestwiłem
bo Pan tak chciał
Dla wizji Pana
Mój wujek mówił mi bym nadal
pozostał neutralny
lub dołączył do niego
Ale ja nie posłuchałem go
i teraz leży
na wpół przytomny w lochu
Pan zapewnił mnie że
moi bliscy zostaną wskrzeszeni
Teraz wiem że to było kłamstwo
Zniszczyłem wszystkie światy
równoległe i alternatywne
Został tylko jeden
Ale nie zniszczę go teraz
ani nigdy później
Jeśli ktoś spróbuje go zniszczyć
to tego kogoś powieszę
za jajca do góry
Wyczuwam tam istotę
Istotę tak potężną jak ja
a może i nawet potężniejszą
Nie mam duszy ani serca
zostały zabite razem
z moimi wspomnieniami
Od kiedy zacząłem Panu służyć
nie mam niczego
prócz rozkazów
Buntuje się Panu
i jego rozkazom
Jego idea nie zostanie spełniona
Zbierałem całą moc
dla niego w breloczku
Breloczek jest teraz mój
jest pusty bo energia światów
we mnie jest
Pulsuje w moich martwych żyłach
Siedzę w cieniu drzewa
ciemność daje mi spokój i spoczynek
Mrok sprawia że burzy się we mnie krew
Spotkałem tę istotę potężniejszą ode mnie
Była to młoda rudowłosa kobieta o zielonych oczach
l Jej ubiór od butów aż do torsu był w kolorze niebieskim i czarnym, miała jasnoniebieską pelerynę, niebieskie kolczyki i pas z kotem
Na prawym ramieniu miała jakieś dziwne kulki z czarnymi kreskami
Jeśli ona jest tą istotą
To dopilnuje by nic się jej nie stało Choćbym miał walczyć z samym Panem
Będę bronił tej planety póki jeszcze w moich żyłach płynie czyste zło
Niby jestem demonem z piekieł
A zacząłem dostrzegać piękno świata
Teraz mam po co i dla kogo żyć
Mam nadzieję że znów ją spotkam
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania