Łza
Jestem uśmiechem, wiarą i miłością
Córką czerwonych jak krew bzów i róż
Wierną towarzyszką samotnych nocy
Rwącym potokiem przy styku serc.
Jestem smutkiem, nadzieją i nienawiścią
Spływam delikatnie po policzkach Artemidy
Spadam jak ulewa na piaszczyste groby
Zalewam obrazy wczorajszego dnia.
Wciąż tańczę na twarzach jak wiatr
Tworzę kryształowe spojrzenia
Przed, którymi uciekają bliskich oczy
Zakładając pętlę na mokre szyje.
Komentarze (6)
Tworzę kryształowe spojrzenia,
Przed którymi uciekają bliskich oczy,
powinny być raczej tak, jak napisałam. No, i oczywiście 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania