Magadan*
1. Pamiętam północny ten port,
We mgle widok statków ponurych,
Po trapie na pokład wganiali
W te mroczne i zimne ładownie.
2. Od sztormu burzyło się morze,
Cierpieli od fal katorżnicy,
Przed dziobem, w dali Magadan,
Tej kołymskiej ziemi stolica.
3. Tysiąc kilometrów tajgi
I zewsząd zew wilków dochodzi,
samochód nie znajdzie tu dróg,
tam brodzą po bagnach jelenie.
4. Przeklęta ty nam, Kołyma,
nazwali cię "czarną planetą",
Wolności tu nam nikt nie da,
A powrót to jak rzut monetą.
5. Ja wiem, że już na mnie nie czekasz,
I listy me rwiesz bez czytania,
Jak skończy rozłąki się czas
I wrócę, to już mnie nie poznasz.
*Tłumaczenie z języka rosyjskiego pieśni łagierników
Komentarze (17)
Odrzucił, twierdząc, że w oryginale rosyjskim jest to pieśń mroczna, surowa i prosta, ułożona i śpiewana przez łagierników; nie może być "ładna", gdyż taka byłaby złym tłumaczeniem. Powyższą wersję od razu zaakceptował, zaśpiewał przy gitarze i... przyznałem mu rację. Odczułem tę pieśń.
Jednym słowem - wiersze a pieśni czasem inaczej trzeba pisać. Interpretacja wykonawcy jest podstawą.
Najbardziej żałuję, że nie zapisałem oryginalnych słów po rosyjsku i mojego pierwszego tłumaczenia (z rymami). Robiliśmy jednak, tłumaczenie, jak pisałem, "na żywo" - śpiewał po rosyjsku, ja tłumaczyłem, on próbował zagrać i zaśpiewać. Nie zdążył nagrać w studio, musiał wyjechać w celach zawodowych. Może jeszcze będzie okazja ;)
Kiedy wróci, postaram się zapisać oryginał. No i... znajdzie się małe studio, aby nagrał wykonanie :)
Prześladowanie własnych obywateli nie jest niczym niezwykłym, szczególnie gdy zmiany ustrojowe robi się siłowo. Mnie najbardziej ruszyło pozbycie się po ll wojnie św. okaleczonych żołnierzy, których było multum i stanowili duży procent ogółu społeczności. Ale zaczynali psuć radosny wizerunek zwycięskiego ZSRR.
Niedawno pokazała się kniga dotycząca "polskich obozów koncentracyjnych" (myślę że śledzisz temat), bo to również daje wiele do myślenia. Pzdr ;)
Ps.
A ten pan, jeśli żyje tak jak Wysocki, to spotkanie może być problematyczne.:)
Prześladowanie własnych obywateli jest normą w każdej dyktaturze, począwszy od "rewolucja pożera własne dzieci" po utrzymywanie w strachu całego społeczeństwa. Natomiast sprawa pobycia się z ulic największych miast b.ZSRR na przełomie lat `40/50 inwalidów wojennych to jedna z kolejnych czarnych kart władzy stalinowskiej. Słyszałaś o "samowarach"?
Co do obozów koncentracyjnych - pierwszym był w USA, stworzony w latach wojny secesyjnej dla jeńców-konfederatów. Kolejne (już w znanym pojęciu - dla ludności cywilnej Burów, od dzieci po starców i kobiety) stworzyli Anglicy na terenach dzisiejszej RPA, w czasie wojen burskich. Natomiast był obóz i u nas za Piłsudskiego - Bereza Kartuska, dla przeciwników politycznych, osadzonych bez złamania prawa, bez wyroku sądowego, decyzją administracyjną. Taka to i historia...
PS. "Ten pan" nie żyje jak Wysocki :) Ma rodzinę, żonę Polkę, żyje z wykonywania obrazów, rzeźb itp. A że śpiewa jak Wysocki i uwielbia jego repertuar... ja też bardzo lubię :)
Ach, źle zrozumiałem.
"Samowarami" nazywano w b.ZSRR, po wojnie, inwalidów wojennych bez rąk i nóg, wożonych na taczkach przez niewidomych inwalidów. Dobierali się w tandemy - jeden miał wzrok, drugi ręce i nogi do pchania taczki...
Twgl. ta książka była bardzo śmiała i pełna goryczy. Przy czym nie chodziło o pokazanie afgańczyków z jakiejś upiornej strony, no bo wiadomo - wojna. To było miejsce w którym postanowiły załatwić swoje interesy inne mocarstwa, a żołnierze radzieccy musieli wykonywać rozkazy i teges. ;)
Trumny z poległymi wysyłano jako "gruz 200" (ładunek 200), natomiast samoloty wywożące poległych "czarnymi tulipanami".
Straszna wojna, zwłaszcza że spotkały się dwie cywilizacje i dwie kultury. Nie lepiej jest tam i teraz, tylko dzisiaj jest mniej spektakularna dla mediów.
Dziękuję dziś dodałam nowe opowiadanie Ola projektantką mody zapraszam zostało napisane według planu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania