Magiczna nić
Na prośbę Aisak stworzyłam coś mniej depresyjnego. Proszę o wyrozumiałość, ponieważ nie czuję się w tych radosnych wierszach dobrze.
Za siedmioma górami
Gdzie wczoraj to jeszcze dziś
Z kokonu ludzkich marzeń
Zrodziła się magiczna nić
Lata mijały a nitka rosła
Aż stała się puchata jak owca
Szczęście zsyłała to tu to tam
By wynagrodzić nam utracony raj
Lecz pewnego lata
Kiedy z wiatrem przez świat gnała
Ciemność zrodzona z naszych kłamstw
Prawie ją omotała
Usiadła na łące wśród chabrów i maków
I ludzi zrozumieć próbowała
Bo skoro ją do życia przywołali
Dali jej złociste jak zboże ciało
Po co im ciemność?
Po co im zło?
Bo samo myślenie o smutku ją bolało
I wtedy zrozumiała, że świat nie znosi pustki
I nigdy nic nie dzieje się bez przyczyny
Wstała więc i do nieba pognała
By od nowa uczynić świat szczęsliwym
Komentarze (19)
Dzięki za wizyte.
Złoty palec Admina dla Tinki!
Czekam aż przyjdzie pocztą xd
W końcu ktoś posłuchał cioci :]
Ale milusio :)
Choć mój mały móżdżek nie wszystko zrozumiał,
alei tak jest ślicznie.
I niteczka puchata, jak owieczka :)
Mam pidżamesę z owieczką :)
pińć pińciów:)
Ojej:)
Bajkowo i takie skłaniające do zastanowienia się nad życiem.
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania