Ojeju! Kogo ja widzę! Jak się cieszę, że wreszczcie znowu mogłam przeczytać coś Twojego autorstwa. Sama miałam dość długą przerwę i po powrocie liczyłam na to, że poczytam coś m.in. od Ciebie. Patrzę, patrzę... Tyle nowych użytkowników, a gdzie Efria?! No i wreszczcie jesteś, strasznie się cieszę, bo brakowało mi Twojej twórczości.
Co do samego tekstu - jest jak zwykle świetny. Opisujesz wszystko tak jakbyś wepchnęła czytelnika w tę rzeczywistość, emocje, odczucia, mgła w oczach po urazie... Tak ja to odczuwam i oczywiście daję 5 :D
Anonim21.02.2016
Morelia, ja również ogromnie się cieszę z twojej reakcji, ja też teraz patrzę w bitwach nowe twarze, a teraz jak człowiek bliżej przyjrzy się opowi, to aż kipi od nowych użytkowników, zacieram ręce, by zaznajomić się także i z ich twórczością.
Brakowało mi pisania takich tekstów tak szczerze. Jakoś bardziej motywowałam się do wszystkiego, jak coś pisałam, a ta długa przerwa nie służyła mi w tym
Efria rozumiem Cię, każda przerwa im dłuższa tym trudniej wrócić do normalności, no ale najważniejsze, że już jesteś i myślę, że nie tylko ja się z tego cieszę :D
Anonim21.02.2016
Morelia, masz stuprocentową rację! Pierwsze wczorajsze mordy z pierwszymi zdaniami przepadły, a teraz buzia mi się cieszy, jak za stu :D Huehue, w sumie ja też się cieszę, parę tekstów, już w kartach mam otwartych, wieczorem będzie nalot komentarzy autorstwa Efrii :D
Jakże się cieszę, widząc ten niespodziewany powrót, zarówno Twój, jak i Twojej Emily - tęskniłam za obiema ;) Jak zobaczyłam, to musiałam od razu przeczytać, nie mogłabym sobie przecież tego odmówić, no i oczywiście mnie wessało jak zawsze. Bardzo mnie zaintrygowałaś, także mam nadzieję, że wrócisz na dłużej i będzie tego więcej, bo po takiej przerwie przyjemność z czytania jest tylko większa ;) 5 rzecz jasna zostawiłam, tak dla jasności.
Anonim21.02.2016
Alfonsyna, pragnęłam zaintrygować was innym punktem widzenia postaci Emily, tęskniłam trochę. Zarówno za pisaniem, jak i waszymi tekstami, dlatego sądzę, że w końcu mogę równomiernie podzielić czas dla opowi. Dziękuję za miłe słowa! Mnie także zaskoczył twój udział w bitwie, trzymam kciuki za wenę, abyś mogła napisać tekst :D
Zamierzenie zatem świetnie osiągnęłaś, mnie ten inny punkt widzenia zaciekawił. Teraz będziesz miała całkiem sporo do nadrobienia, także czasem będziesz musiała rozsądnie gospodarować :) Mój udział w bitwie - trochę przypadek, chciałam się zmotywować do napisania czegokolwiek, ale może z tego wyjść wielka lipa, więc dobra wena by się przydała, dziękuję uprzejmie :D
Anonim21.02.2016
Alfonsyna, dla chcącego nic trudnego, jak to się mówi :D Jestem za faktem, że nie można zrobić dwóch rzeczy: odwrócić hełmu na drugą stronę i rozłożyć parasola w dupie, do wszystkiego innego można dojść :D
W takim razie trzymam kciuki :D
Wróciłaś! A więc jednak wróciłaś! Cudownie, wspaniale, doskonale! Czekałem na ten dzień, a dziś wreszcie nadszedł :) Szczerze powiedziawszy zaczynałem się już martwić, czy całkowicie nie porzuciłaś pisania na opowi, ale gdy byłaś sędziną na ostatniej bitwie moja nadzieja, że w końcu wrócisz została przywrócona. No i jesteś :)
Sam tekst - jak zawsze świetny, zarówno technicznie, jak i treściowo. Te opisy wewnętrzne są jak migawki z filmu, które serwujesz czytelnikowi i które układają się w jedną, perfekcyjną całość. Dzięki temu czytelnik staje się bohaterem, odczuwając to, co on. Świetna robota!
Ach i jeszcze jedno - czyżby ostatnie zdanie było profetyczną wizją najbliższej przyszłości? :D
Fajnie, że wróciłaś. Zostawiam 5 :)
Anonim24.02.2016
Szymonie, jestem jestem, jeszcze chwilka az sie wdraze i uporzadkuje dzien, wtedy zawitam na stale :D na razie wykorzystuje nude wykladow. Dziekuje ci za tam metafiryczny komentarz :D
"czuję, jak otaczają ciało, zaczynam tracić czucie" - czuć x2. Ciężko to zamienić, ale zwracam uwagę, bo w tym akapicie nagromadziło się bardzo dużo tego słowa
"Mrugam oczami, znajduję się w szpitalu" - usunęłabym "oczami". Zbędne słowo, wiadomo, czym się mruga ;)
"Chłopak, który był moim kolegą z podwórka także płacze" - przecinek po "podwórka"
"Może będę wyglądał tak, jak bohaterowie filmów?" - bez przecinka, porównanie proste
"Teraz, czuję się zniszczony" - bez przecinka
"jakim byłem, nie był w stanie" - być x2
"Miałem ogromne szczęście, nóż, jakim mnie zranili" - od "nóż" zaczęłabym nowe zdanie, brzmiałoby ładniej
"pchnęło mnie na przód" - w tym wypadku naprzód*
"bałem się ich bardziej, niż własnego ojca" - bez przecinka
Cieszę się, że już wróciłaś i znów zaczęłaś publikować. Bardzo mnie to cieszy, bo brakowało mi już Twoich tekstów i obecności. Mam nadzieję, że uporałaś się już z nauką i wszystkimi nieprzyjemnościami, że będziesz teraz częściej tutaj przesiadywać. Cieszę się też, że wraz z Twoim powrotem powróciła i Emily. Pojawiło się kilka błędów, ale to nie ważne, po długiej przerwie często tak jest. W każdym razie cieszę się, że znów nas odwiedziłaś i zostawiam 5 ;)
Anonim27.03.2016
Rasiu, dziękuję za wytknięcie błędów, jak zawsze niesamowita! Poprawiłam już je w wordzie, zapisałam i teraz już wiem, nad czym muszę jeszcze popracować!
Niestety, nie wiem czy wróciłam, ponieważ chyba muszę przekalkulować wszystko, co tutaj się dzieje, a dzieje się mnóstwo i mnóstwo dziwnych, brzydkich, niekonkretnych rzeczy, które dla mnie nie mają sensu, dlatego muszę się zastanowić. Aktualnie publikuje gdzieś indziej, tutaj na razie nie mam siły.
Jednak owszem, problemy pokonałam, choć smutno, że opowi ucierpiało w moich oczach.
Miło mi ogromnie jednak czytać twoje słowa i dziękuję za wiarę! Daje mi to niesamowicie wielkiego kopa do działania!
Moni, dość! Stul pysk i skończ z tymi wjazdami na Efrię! Nie wiem co ty tam sobie ubzdurałaś, ale ona nigdy do mnie nie zarywała ani nic w tym stylu. Nigdy mnie też nie zraniła, a wręcz przeciwnie. Wspierała mnie, pomagała, pocieszała i okazywała mi kupę cierpliwości. O wiele więcej niż powinna. I co dostała w zamian? To, że nasłałem na nią przemądrzałą sukę, która ją dręczy! I nie wmówisz mi, że jest inaczej, bo to nie Ty boisz się teraz o nią! Kiedyś dałem Ci ostatnią szansę na poprawę i co teraz? Mam Cię dość, jesteś zwykłą kurwą i nikim więcej!
Do Opowi, Moni już nie ma i nie będzie. Z mojej strony przepraszam z całego serca i honoru, jaki jeszcze mi pozostał, nie powinienem jej tu sprowadzać.
Okropny, w wielkim skrócie zostałem zmuszony do obrony kobiety, na której mi zależy przed kobietą, na którą zależy mi w inny sposób, jednocześnie oszukując system i wracając na Opowi. :v No i wywaliłem stąd Moni. Jeśli ktoś będzie za nią tęsknił, to przepraszam.
Bardzo się ucieszyłam, jak zobaczyłam na stronie głównej Twój tekst. Mnie również brakowało Twoich opowiadań jak i komentarzy:) Błędy już wypisała Rasia i pewnie więcej bym ich nie znalazła. Jak zwykle świetne opisy, krótkimi zdaniami i równoważnikami nadawałaś historii dynamiki i pasowało to do klimatu tekstu, fabuły. Uwielbiam styl, jakim przedstawiasz czytelnikowi bohaterów i wydarzenia. Nie czytałam innych opowiadań o Emily, bo zauważyłam, że jest ich więcej, może jeszcze do nich zajrzę. Zostawiam 5:)
Anonim27.03.2016
Lucinda! Moja pianistko, dziękuję ci za te słowa, są one ogromnym pocieszeniem dla mojego serduszka. Mam nadzieję, że jeszcze porozmawiamy na czacie opowi i trafimy na siebie, ale też mam nadzieję, że kiedyś znowu zetkniemy się ze swoją twórczością! :D
Nie spodziewałam się Twojego tekstu tutaj, przez co prawie go przeoczyłam. Witam ponownie Ciebie, jak i Emily,
która jak zawsze wzbudza we mnie bardzo wiele uczuć 5 : )
Anonim27.03.2016
Dziękuję ci Angela! Wybacz za tak wolny odzew, jednak jeszcze nie wracam, opisałam wszystko pod komentarzem Rasi, jednak ogromnie dziękuję za wiarę we mnie! Jesteś cudowna :D
Znalazłam troszkę czasu, więc zerknęłam co nowego dzieje się na Opowi i co widzę? Twoją pracę! Jak zwykle klimat przedstawiony w Twoim tekście jest ujmujący. Cieszę się, że wróciłaś, pozdrawiam. :) 5
To zdanie bardzo mi się podoba - " Nie rozumiem tego świata, chciałem być kimś i wiedziałem, że powoli zakładam koronę na głowę."
Dobry, mocny, z uczuciem tekst. Fajnie budujesz historie; 4:)
Efria, jeśli miałabyś ochotę i czas, możesz do mnie tutaj napisać ---> rasia.opowi@gmail.com
Oczywiście jeśli to nie problem, po prostu jeśli pewne rzeczy chciałabym Ci powiedzieć, to tam ;p Trzymaj się ciepło :)
Efrio, poznaje teksty użytkowników, którzy byli przede mną, a nie chcę celować na chybił trafił w Twoich tekstach, więc poleć kilka, które uważasz za warte polecenia, mogłabyś? Z chęcią przeczytam :)
Komentarze (53)
Co do samego tekstu - jest jak zwykle świetny. Opisujesz wszystko tak jakbyś wepchnęła czytelnika w tę rzeczywistość, emocje, odczucia, mgła w oczach po urazie... Tak ja to odczuwam i oczywiście daję 5 :D
Brakowało mi pisania takich tekstów tak szczerze. Jakoś bardziej motywowałam się do wszystkiego, jak coś pisałam, a ta długa przerwa nie służyła mi w tym
W takim razie trzymam kciuki :D
Sam tekst - jak zawsze świetny, zarówno technicznie, jak i treściowo. Te opisy wewnętrzne są jak migawki z filmu, które serwujesz czytelnikowi i które układają się w jedną, perfekcyjną całość. Dzięki temu czytelnik staje się bohaterem, odczuwając to, co on. Świetna robota!
Ach i jeszcze jedno - czyżby ostatnie zdanie było profetyczną wizją najbliższej przyszłości? :D
Fajnie, że wróciłaś. Zostawiam 5 :)
"Mrugam oczami, znajduję się w szpitalu" - usunęłabym "oczami". Zbędne słowo, wiadomo, czym się mruga ;)
"Chłopak, który był moim kolegą z podwórka także płacze" - przecinek po "podwórka"
"Może będę wyglądał tak, jak bohaterowie filmów?" - bez przecinka, porównanie proste
"Teraz, czuję się zniszczony" - bez przecinka
"jakim byłem, nie był w stanie" - być x2
"Miałem ogromne szczęście, nóż, jakim mnie zranili" - od "nóż" zaczęłabym nowe zdanie, brzmiałoby ładniej
"pchnęło mnie na przód" - w tym wypadku naprzód*
"bałem się ich bardziej, niż własnego ojca" - bez przecinka
Cieszę się, że już wróciłaś i znów zaczęłaś publikować. Bardzo mnie to cieszy, bo brakowało mi już Twoich tekstów i obecności. Mam nadzieję, że uporałaś się już z nauką i wszystkimi nieprzyjemnościami, że będziesz teraz częściej tutaj przesiadywać. Cieszę się też, że wraz z Twoim powrotem powróciła i Emily. Pojawiło się kilka błędów, ale to nie ważne, po długiej przerwie często tak jest. W każdym razie cieszę się, że znów nas odwiedziłaś i zostawiam 5 ;)
Niestety, nie wiem czy wróciłam, ponieważ chyba muszę przekalkulować wszystko, co tutaj się dzieje, a dzieje się mnóstwo i mnóstwo dziwnych, brzydkich, niekonkretnych rzeczy, które dla mnie nie mają sensu, dlatego muszę się zastanowić. Aktualnie publikuje gdzieś indziej, tutaj na razie nie mam siły.
Jednak owszem, problemy pokonałam, choć smutno, że opowi ucierpiało w moich oczach.
Miło mi ogromnie jednak czytać twoje słowa i dziękuję za wiarę! Daje mi to niesamowicie wielkiego kopa do działania!
Do Opowi, Moni już nie ma i nie będzie. Z mojej strony przepraszam z całego serca i honoru, jaki jeszcze mi pozostał, nie powinienem jej tu sprowadzać.
No a co do zablokowania moni. Zle ci z tym?
która jak zawsze wzbudza we mnie bardzo wiele uczuć 5 : )
Dobry, mocny, z uczuciem tekst. Fajnie budujesz historie; 4:)
Oczywiście jeśli to nie problem, po prostu jeśli pewne rzeczy chciałabym Ci powiedzieć, to tam ;p Trzymaj się ciepło :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania