Opoowi *** Mamucia ścieżka
Szeroką ścieżką, wydeptaną przez mamuty, idzie sobie człowiek.
Ubrany jest w skórę zwierzęcą, w ręce trzyma maczugę,
a stopy ma poranione, od ostrych kamieni.
Idzie wolno, cicho, w zamyśleniu patrząc na Księżyc.
Towarzyszą mu ciemne cienie oraz różne nieznane odgłosy.
Jego oczy są smutne, a brzuch pusty.
Wędrowiec nie jadł już od kilku dni.
Odczuwa straszliwy głód. Jego kroki są coraz wolniejsze.
Aż wreszcie zupełnie wyczerpany, klęka na kolana i traci przytomność.
A zatem pozostaje na miejscu…
*
Szeroką ścieżką wydeptaną przez mamuty, idzie sobie tygrys.
Ubrany jest w skórę zwierzęcą, w łapie nie trzyma czegokolwiek,
a stopy nie ma poranione od ostrych kamieni {a nawet gdyby, to jemu to wisi}.
Kroczy żwawo, cicho, radośnie patrząc na Księżyc.
Towarzyszą mu ciemne cienie oraz różne nieznane odgłosy.
Jego oko jest szczęśliwe, a brzuch pełen.
Drugie oko jest nieszczęśliwe, bo podbite przez maczugę.
*
Szeroką ścieżką, wydeptaną przez mamuty, idzie sobie mamut.
Ubrany jest w skórę zwierzęcą, w łapie nie trzyma czegokolwiek,
za to na jego kieł, jest nadziany tygrys.
Mamutowi towarzyszą ciemne cienie oraz różne nieznane odgłosy.
{tygrysowi też by towarzyszyły,
ale skoro nie żyje, to po co mają się wysilać - po próżnicy}
Mamuciowe oczy są co prawda szczęśliwe,
ale zachowanie równowagi – z uwagi na kocisko – już nie.
Ogromne włochate ciało – razem z towarem – pada na ścieżkę.
Nadziewa się na wielką drzewną drzazgę .
Robi się czerwone bajoro, które sprawia,
że mamut już nigdzie sobie nie pójdzie, o własnych siłach.
A nawet gdyby próbował, to na pewno, by się poślizgnął.
A zatem nie próbuje. Kończy swój żywot – ale za to bez złamanej nogi.
*
Szeroka ścieżka wydeptana przez mamuty, jest zupełnie pusta.
Byli tu przed chwilą jaskiniowcy i wszystko zabrali.
*
Szeroka ścieżka wydeptana przez mamuty, jest znowu pełna.
Leżą tu sterty pogryzionych kości.
Kto je tu wypluł? - zastanawiają się przedstawiciele – ludzi, tygrysów i mamutów.
Co to za bestia niewychowana!
Postanawiają wspólnie jej poszukać, w celu likwidacji problemu.
Dajcie sobie spokój – rzekła mysz – Bestia nam nie wadzi. Nie jest groźna.
Po prostu nie lubi kości.
Itd...
Komentarze (1)
A zatem pozostaje na miejscu…"
"Szeroka ścieżka wydeptana przez mamuty, jest zupełnie pusta.
Byli tu przed chwilą jaskiniowcy i wszystko zabrali."
Dobra, Dekaos, krótko. Te dwa fragmenty wyżej jasno dowodzą, że jesteś przezajebisty.
Wyobraźnia Level Master.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania