Manifest z Ventotene Altiero Spinellego Podstawa Programowa UE
Manifest z Ventotene Altiero Spinellego Podstawa Programowa UE
W poprzednim artykule kilka osób zarzuciło mi, że nie opisuje tego, co chcę przekazać, tylko wrzucam linki. Dlatego teraz zdecydowałem się opisać temat, tak jak to robię zazwyczaj.
Manifest z Ventotene jest czymś, o czym nie przeczytamy w gazecie, nie usłyszymy w mediach takich jak TV, TVN, czy Polsat, bardzo trudno także znaleźć fachową i merytoryczną informację w internecie. To taki polityczny temat tabu. Tak było, jest i będzie, bo treść zawartych w nim artykułów pokazuje drogę, którą idą politycy UE. Z tego powodu lepiej, żeby jak najmniej ludzi znało szczegóły (które ujawnione są bardzo groźne).
Ktoś powie – PROPAGANDA – zgoda, tylko propaganda drugiej strony. To tak jak za czasów mojej młodości słuchało się o 19:30 dziennika TV z jedynie słusznym przesłaniem, a potem po cichu w łóżku "Głosu Ameryki, albo Radia Wolnej Europy". To pozwalało mieć spojrzenie na wiele spraw z jednej i drugiej strony. Obecnie mamy do czynienia z czymś bardzo podobnym, dlatego od zawsze twierdze, że należy znać historie, bo ona pozwala pewne rzeczy zrozumieć przez porównanie do tego, co już było, a do tego zobaczyć jak sobie z podobnym problemem radzili nasi przodkowie. W mediach na temat UE mamy w zasadzie albo ideologicznie słuszny bełkot, albo w kręgach ogólnie mówiąc może nie antyunijnych, ale powiedzmy eurosceptycznych pokazywanie błędów i różnych bzdurnych decyzji UE, a czasami także, choć bardzo delikatnie sprzeciwu wobec jej dyktatu.
Jednak nikt praktycznie nie pokazuje, do czego tak naprawdę zmierza ten twór. Jednym z niewielu jest Krzysztof Karoń, który także mi otworzył oczy na wiele spraw, pokazał, dlaczego są podejmowane takie, a nie inne decyzje. Słuchając go, zaczynamy rozumieć nawet najbardziej bzdurne decyzje z Brukseli. Dowcip polega na tym, że tak naprawdę nie są one wcale bzdurne, nawet jak tak nam się wydaje.
Przywódcy UE mają ścisłe wytyczona drogę, po której zmierzają, nie patrząc na nic. Dla nich nie liczy się wola społeczeństwa, nawet we własnych krajach. Oni wykonują rozkazy tych, którzy obrali jedynie słuszny kierunek i dążą do niego bez względu na cokolwiek. W ich polityce nie ma już narodów, tradycji, rodziny, religii i wszystkiego tego, co pozwalałoby ludziom patrzeć na świat takimi kryteriami. To musi być i jest niszczone (w zachodniej europie już praktycznie w 90%). A do tego non stop jesteśmy karmieni propagandą, przy której ta Goebbelsa czy radziecka jest tylko śmiechu warta. Ja już wiele razy napisałem, że gdyby Goebbels widział to, co się dzieje w UE, klaskałby na stojąco, bo w mig by zrozumiał genialność i jakość propagandowego przesłania.
Nam nie pozostaje nic innego, jak starać się śledzić ruchy UE i starać się zrozumieć ich działania. Nie mamy praktycznie szans, żeby to zatrzymać, ale chociaż poznajmy, jak i dlaczego nas w konia robią i żeby nie iść na rzeż jak bydło w rzeźniach.
Zrozumieć, to także pierwszy krok żeby zaprotestować na tyle, w jakim stopniu to jest możliwe.
Wiem, że wielu z was nawet nie wie, o czym ja pisze. Nie jest to dla mnie żadnym zaskoczeniem, ponieważ sam siedzę w temacie od połowy lat 90., kiedy wreszcie zrozumiałem, że całe to hasło "Wolność i demokracja" którym nas karmiono w latach 1989/1990 żeby pokazać jak będzie wspaniale, kiedy obalimy "komunę" było genialną, powtarzam genialną propagandą, na którą nabrało się 98% Polaków (ja także).
Prawda była i jest do dzisiaj całkiem inna. Tu nie chodziło o żadna wielka idee, tylko o obalenie systemu i wejście na rynki krajów byłej komuny. A potem była likwidacja całych gałęzi przemysłu, a skutkiem tego były miliony ludzi wyrzuconych na bruk. To był genialny skok na kasę, z pewnością największy w historii naszego świata. Od tamtej pory śledzę to, co robi UE i staram się zrozumieć tyle, ile się da.
Ktoś powie:
Na co ci to?
Jestem takim dziwnym człowiekiem, który zawsze pyta, dlaczego i stara się uzyskać odpowiedź, a do tego lubię być robiony na okrągło w konia i to tak, że nawet nie wiem, jak i kiedy. Dla wielu z was to będzie pewnie dziwne, ale jak głosi stara jeszcze rzymska mądrość „im naród głupszy, tym łatwiej się nim steruje”. Tutaj kłania się znajomość historii, gdyż pozwala ona porównywać to, co się obecnie dzieje z tym, co już kiedyś było. Historia kołem się toczy i dlatego to, czego jesteśmy obecnie świadkami, to nic innego jak kolejna wielka gra polityczno-propagandowa, mająca na celu po pierwsze wprowadzenie nowej socjalistycznej dyktatury, a po drugie utkanie tego tak grubymi nićmi, żeby przeciętny człowiek nawet sobie nie zdawał sprawy, co się dzieje, co zresztą jak na razie udaje się idealnie. A do tego wszędzie są ludzie, którzy czytają wszystko i reagują wg wytycznych na każdy tekst pokazujący w złym świetle działania UE i natychmiast reagują. To taki hejt na skalę międzynarodową. Niestety to bardzo skuteczna metoda polegająca na negowaniu, szyderstwie, czy wręcz opluwaniu autora, albo nazywaniu go fanatykiem, wariatem, rasistą itd. Ci, którzy wprowadzają ten nowy świat wiedzą, że w końcu ludzie zaczną zadawać pytania, drążyć tematy, zastanawiać się i aby temu zapobiec mają swoich ludzi wszędzie, a ci dbają o to, żeby ludzie nie zadawali pytań, ani nie zaczęli myśleć. Daleko nie sięgać tutaj też są tacy...
Hm... na portalu pisarskim, kurde nie do wiary. Nigdy bym w to nie uwierzył, gdybym tego sam nie zobaczył.
Reasumując, ja nie każe wam w cokolwiek wierzyć, ale zacznijcie słuchać takich ludzi jak Krzysztof Karoń, to wam pomoże spojrzeć szerzej na każdy temat związany z UE, a nie tylko przez pryzmat codziennej prounijnej propagandy. Karoń to jak głos z drugiej strony, wyjaśniający wiele, ale także pozwalający na rozważenie wielu tematów także z drugiej innej strony.
Tekst ten tak w skrócie to fakty wraz z moimi dopiskami. Proszę o spokojną dyskusję szczególnie tych, którzy nie wierzą w to, co piszę. Wierzyć nikt nie musi, ale warto zapoznać się z opiniami drugiej strony, bo to może pomóc w wyrobieniu sobie zdania na temat UE i kierunku, w którym zmierza.
Niestety wiedza podana w mediach wszelkiej maści albo po prostu jest kłamstwem i propagandą, albo dziennikarze sami nie wiedzą (czasami nie chce się im szukać), co piszą, ponieważ nie mają wiedzy, albo są odgórnie sterowani. Prosty przykład. We wszystkich szkołach aż do uczelni wyższych uczy się o Schumanie, jako architekcie pierwszych struktur UE. Stawia mu się pomniki, obchodzi rocznice śmierci itd. To taka propagandowa postać. A kto z was słyszał o Altiero Spinellim? Pewnie nikt, ale nie wstydźcie się, bo nie ma czego, wielu profesorów akademickich również albo go nie zna, albo tylko coś tam słyszało.
Altiero Spinelli – włoski komunista, polityk (ur. 31 sierpnia 1907 w Rzymie, zm. 23 maja 1986 tamże) – zwolennik federalnej koncepcji zjednoczenia Europy. Często nazywany ojcem Unii Europejskiej jako osoba, która wywarła ogromny wpływ na proces integracji europejskiej po II wojnie światowej. W 1941 roku, przebywając w areszcie (Mussolini dobrze wiedział, jak niebezpieczny to człowiek) na wyspie Ventotene przyczynił się do powstania tekstu zwanego Manifestem z Ventotene, w którym przedstawił swoją wizję zjednoczonej Europy. Pod koniec wojny, w 1943 roku, w Mediolanie założył Europejski Ruch Federalistyczny (Movimento Federalista Europeo). W latach 80. odgrywał jedną z decydujących ról w procesie integracji europejskiej poprzez idee wzmocnienia traktatów, zwaną planem Spinellego. Na jego cześć jeden z głównych budynków Parlamentu Europejskiego w Brukseli nazwano jego imieniem.
Altiero Spinelli – taki napis można znaleźć nad głównym wejściem do Parlamentu Europejskiego.
Poniżej najważniejsze punkty manifestu.
1. Pierwszym zadaniem, bez rozwiązania którego wszelki postęp będzie tylko złudzeniem, jest ostateczne zlikwidowanie granic dzielących Europę na suwerenne państwa.
2. Adekwatność i realizacja każdego pojedynczego punktu programowego musi być badana pod względem jego zgodności z bezdyskusyjnym warunkiem europejskiej jedności.
3. Trzeba ostatecznie skończyć z gospodarczą samowystarczalnością, która stanowi kręgosłup totalitarnych reżimów.
4. Chodzi o stworzenie państwa federalnego, które stoi na własnych nogach i dysponuje europejską armią zamiast armiami narodowymi.
Zapyta ktoś bardzo słusznie, po co nam taka armia? Do ochrony przed Rosją? Nie! Punkt 5 to wyjaśnia.
5. Potrzeba wystarczającej ilości organów i środków, żeby w poszczególnych państwach związkowych wprowadzić zarządzenia wydane w celu utrzymania porządku ogólnego.
6. Nowe państwo, a z nim nowa, prawdziwa demokracja powstanie dzięki dyktaturze rewolucyjnej partii.
Dla tych, którzy jeszcze nie zrozumieli, punkt 7 wyjaśnia wszystko.
7. EUROPEJSKA REWOLUCJA MUSI BYĆ SOCJALISTYCZNA
Taki jest w skrócie plan zjednoczenia Europy, który ma być wprowadzony przez polityków wbrew woli społeczeństw. Jednak głoszenie haseł, że działania europejskich polityków są oderwane od rzeczywistości, a także że ci przywódcy nie wiedzą, co robią, że panuje bezwład, anarchia itd. jest całkowicie błędne.
Europejscy politycy dobrze wiedzą, co robią, ponieważ całkowicie świadomie spełniają w/w punkty i są w tym pragmatyczni i konsekwentni do bólu.
Ci nowi władcy Europy (bo za takich się mają), nie tylko chcą, ale wręcz muszą prowadzić taką politykę, gdyż od czasu podpisania Traktatu z Maastricht, oficjalnie nazywanego Traktatem o Unii Europejskiej taka socjalistyczna Europa musi zmierzać ku ekonomicznej katastrofie i nędzy. Jednak przyzwyczajone do dobrobytu społeczeństwa zachodnie mogą w obliczu nadciągającej nędzy zbuntować się przeciw politykom, którzy im ten dobrobyt od wielu lat zapewniali.
Jedynym narzędziem, który ten bunt może stłumić, jest terror. Wiedzieli o tym wszyscy poprzedni przywódcy komunistyczni: Marks, Engels, Lenin, Stalin, Mao. To samo wiedzą obecni przywódcy Europy, dlatego w obliczu kryzysu najważniejszym dla nich punktem jest ten mówiący o wspólnej armii, policji itd. Tylko mając nad nimi władzę, będą mogli uciszyć wszelki opór, także siłą.
Wybór jest jasny:
- albo uda się stworzyć organy i środki, które zapewnią wprowadzanie odpowiednich zarządzeń nawet siłą (wspólna policja, armia, służby specjalne itd.).
- albo tłum zawiedzionych ludzi zmiecie tych unijnych pasożytów z powierzchni ziemi.
Unia, którą obecnie znamy powstała tak naprawdę w 1984 roku, kiedy to Spinelli na podstawie swojego manifestu opracował coś na kształt Konstytucji Europejskiej, która ma wyznaczać dalszą drogę UE.
Natomiast w 2017 roku przewodniczący Komisji Europejskiej przedstawiając program UE na przyszłość, a także pokazując projekt Europy, oparł się wyłącznie na Manifeście Spinellego.
Manifest z Ventotene — to jest w tej chwili jedyny dokument programowy UE.
Na końcu fajna fotka pokazująca przywódców Francji, Niemiec i Włoch, składających kwiaty na grobie Spinellego... Daje do myślenia.
https://www.youtube.com/watch?v=W9vROz8VtI8
Komentarze (84)
O marksizmie kulturowym, seksualnych rewolucyjach i robieniu z ludzi zidiociałych zwierząt jeszcze napisz osobny art, jeśli Ci się będzie chciało kontynuować temat, a brak pomysłów z której strony go ugryźć.
Mi by się nie chciało. Ale może w Tobie jest więcej wiary.
pzdr
Dobre pytanie. Już coraz mniej, bo zaraz rzuca się na mnie stado hejterów, którzy mają za zadanie śledzenie takich ideologicznie nie słusznych tekstów i zaraz robią ze mnie idiotę, fanatyka, nieuka itd. To niestety czasem przypomina walkę z wiatrakami Don Kichota.
Może moja pobieżność była zbyt pobieżna, ale - chyba ani jednego komentarza na temat. Merytoryczne wpisy w rodzaju "nieprawda bo ten co to mówi to on jest taki a taki', "nieprawda bo spiskowa teoria", "nieprawda bo wszyscy tak robią", "nieprawda bo prawdą jest to a to co wcale nie jest sprzeczne z artykułem", "nieprawda bo po kimś powtarzasz", "nieprawda bo mi się nie podoba w jaki sposób ktoś tam tytułuje swoje artykuły" itp. itd.
Nie wiem. Napisz może coś o marszu przez instytucje, o Gramscim, o tym, co w latach '60 robiły wszystkie Timmermansy, Foucalty, Cohn-Bendity, Barrosy itd., kogo wraz z np. Kuroniem wyrzucił po hunwejbińsku ojciec A.Holland z UW, dorzuć oficjalne linki ze strony UE, ten 'białą księgą' i zdjęciem manifestu, kim była Merkel w NRD, linki z Krytyki Politycznej, bo niech będzie z tamtej strony, jakieś Zizki nie Zizki, i... pierdolę, mógłbym tak długo, ale powiem tyle - napisz to wszystko, dane jawne jak to że gdy deszcz pada to jest mokro.
I esencją ogólnej odpowiedzi będzie - 'e tam panie pierdolisz pan'.
Podziwiam, poważnie.
ps. na pocieszenie dodam, że nowego, wspaniałego świata nie zbudują - prędzej czy później przejdzie tędy i owędy jakaś wojna, nie wiem, arabowie vs. autochtoni, pouzbrajane antify vs. jakieś fronty narodowe, czy, jak to w gruncie rzeczy bywa, USA vs Chiny vs Rosja vs UE, się wszystko poprzewietrza, czego my pewnie nie zobaczymy. A potem wojna się skończy. Przyjdą nowe teorie 'nowych lepszych juter'. I znów to samo, od nowa.
Tak że, mogło być gorzej.
pzdr
Nie użyłeś mojego nicku ale cytowałesś moje słowa dlatego się odniosłem
Natomiast może warto zastanowić się czy w dzisiejszym świecie jakiekolwiek państwo łącznie z tzw. mocarstwami może istnieć samodzielnie? Jeśli więc (wbrew intencjom tego portalu!!) miałaby być toczona dyskusja o ładzie świata, Polski czy jakichkolwiek innych ładach (religijnych, moralnych, prawnych) to jednak powinna być ona rzetelna. Rzetelna do bólu bez zadęcia i sensacji. Na to niestety Opowijczyków nie stać choćby z tego prostego powodu iż nie jesteśmy fachowcami, a opieranie się na treściach publikowanych w Internecie jest czystym nonsensem ze względu na totalne zaśmiecenie tego medium. Internet może wskazać źródła, ale te należy przeczytać, zrozumieć a dopiero potem szukać dalszych o dokładnie przeciwstawnej treści. Na takiej niewielkiej platformie można próbować budować swój stosunek do informacji nieustannie poszukując kolejnych źródeł. Tak więc jak zasadnie zauważył Nuncjusz podniecanie się plotkami, pojedynczymi informacjami ( najczęściej zmodyfikowanymi aby były bardziej sensacyjne) jest ewidentną stratą czasu i zajęciem porównywalnym z czytaniem wypracowań boguslawa44.
I na marginesie doniesień o kneblu internetowym; czy złożyłeś już panie O do swojego Europosła protest o który apelują znawcy przedmiotu?
A może jednak wyjaśnił byś młodzieży co oznacza i czym jest faszyzm? Taka lekcja byłaby moim zdaniem bardziej pouczająca niż to co robisz.
Co do istnienia państwa jako samodzielnego bytu, to oczywiście masz rację, że jest to nie możliwe, ponieważ jest zbyt wiele powiązań finasowo-gospodarczych (tak w skrócie).
Co, do dyskusji, ja wcale nie twierdzę, że mam rację, a nawet że cytowany przeze mnie Karoń ma rację.
Napisałem przecież, że to też propaganda. Jednak ten gość pokazuje wszystko z innej strony i dlatego warto go posłuchać. Ja prywatnie mu wierzę, ale powtarzam prywatnie, zresztą niewielu ludzi tak dokładnie i sensownie (moim zdaniem) tłumaczy czym jest i czym chce być UE. Podobnie napisałem, że nikt nie musi mu wierzyć, ale obejrzeć i posłuchać warto.
A jeśli chodzi o faszyzm, to jak wiesz głównie Włochy, a ja bardziej znam nazizm w Niemczech, który miał cechy faszyzmu miał, uważany za jego radykalną odmianę, bliski faszyzmowi pod względem politycznym, ale nie ma problemu mogę temat opisać.
"nie każe wam w cokolwiek wierzyć, ale zacznijcie słuchać takich ludzi jak Krzysztof".
Nie każę wam wierzyć; nakazuję wam słuchać :)
Fajnie.
o Unii europejskiej i o tym co się teraz dzieje i kiedyś działo i dziać będzie bo ludzie na wysokich stanowiska kosztem nas szarych ludzi potrzebują kasy na nowy dom
Maciarewicz (i nie tylko on) byłby dumny z tego tekstu.
Dołożyłbym masonów i Żydów.
Taki literacki talent i intelekt, autorze...
O to pewnie szło.
Masz ego wielkie jak Tyranozaur, ale jakoś nie widzę za tym treści merytorycznych. Ja może i się mylę w wielu kwestiach, ale przynajmniej staram się i pisze, a nie tylko tak jak ty strzelam za rogu złośliwymi tekstami.
Ale potęga intelektu i guru osobowości się ludziom trafia :)))
A wiesz co to jest gender?
Nie będę nic wyjaśniał z mojej dupy.
Ona jest mąrzejsza, niż niektóre głowy.
A potem zrzędzisz, jak tu jest strasznie, smutno, źle, rynsztokowo i nieliteracko.
- nie jest to prawda.
Jeśli chcesz dyskutować o faktach, jak wspominałeś wyżej: to faktem jest, że omawiane zagadnienie stało się nawet dyscypliną akademicką. Nie samo z siebie.
I ani wspomniana przez Ciebie ''grupa'' nie stworzyła założeń genderowych, ani ludzie, masa, całość - nie wpadła sama z siebie, naturalnie, na tak pokrętną ideologię w ramach spontanicznej walki o wolność.
''Dyskusja'' określonej grupy, jak to nazywasz - jest jedynie reakcją na, jak to ujmujesz, fakty - czyli np. na to, że na paradach równości spotkać możesz malutkie dzieci, duuużo dzieci, z rodzicami i bez, albo na to, co ostatnio feministki nabazgrały na ścianie kurii w Wawie, chociażby, jak chcesz konkretne fakty :).
Bo dzieciaki uczące się, że to jest wporzo, jak chłop myśli, że jest babą i chce konsumować relację z drugim chłopem i krzyczeć o tym na ulicy z tęczowym jednorożcem przylepionym do czoła, albo "Oto ciało moje, oto krew moja. Wara wam” na elewacjach kurii to są bezpośrednie skutki szerzenia teorii, o której sugerujesz, że jest wyssana z palca.
I te fakty są niepokojące. Takie kształtowanie społeczeństwa jest niepokojące.
'' a cel pozostaje zawsze ten sam - koryto (władza).'' - no ale...no kto jest u władzy w Europie Zachodniej? xd
I odnośnie pseudodyskusji genderowej - podtrzymuję com rzekł - sprawa została wykreowana przez określone gremia. O władzy UE, Rosji, Stanów, Chin etc. szkoda dyskutować, bo to nie tu władcy i nie tu władza. Trzeba by wziąć i kościoły, religie, korporacje ( a więc i banki) i wiele, wiele czynników, a wiedzy na to mam stanowczo za mało by zaczynać. Wystarczy mi świadomość, że o tym wiem. Wolę więc iść do mojego świata i próbować popełnić kolejny grafomański tekst.
ale takie tam czepianie określeń. Coś bardziej w temacie napiszę wyżej.
Dziękuję za tą decyzję! Dopowiem; opory w bardzo wielu przypadkach biorą się z uwarunkowań kulturowych. Wzrastamy w określonym środowisku i pewne elementy stają się dla nas święte, bo tworzą zręby naszej osobowości. W Rzymie homoseksualizm był normą, a współżycie z nieletnimi także. To ohydne dla współczesnych ale norma dla nich. Tak jest z wieloma sprawami.
Odnośnie zaś "ukierunkowania" społeczeństwa to tym łatwiej nim kierować im głupsze i mniej wiedzy pragnące. Podsuwa się wtedy różne genialne "patenty" i wiary typu illuminati, ale za każdym razem chodzi o to samo "bijcie cyklistów, bijcie się nawzajem, abyście tylko nie chcieli wiedzieć co my rządzący robimy". To jest to najsmutniejsze, przynajmniej dla mnie.
Tak na marginesie zawsze interesowało mnie jak złotówki z tacy trafiają przed tron Boski, ale to już znowu czysta polityka;))
Wpychasz kij w mrowisko i to całkowicie niepotrzebnie.
Portal literacki powinien być wolny od tworów polityczno-religijnych. Każdy ma pełne prawo mieć własne zdanie.
Ale...
Ozar, ten tekst jest nie do przyjęcia. Utożsamiasz się z tym tekstem, więc mało kto będzie traktował Cię poważnie. Pokazujesz jedną stronę - to też źle, bo gdzie obiektywizm? Każesz ludziom słuchać jakiegoś kolesia. Narzucasz swoje racje. Nadużywasz słowo "nas". Tu nie ma żadnych "nas". Nie możesz się wypowiadać za grupę osób.
A co najważniejsze, uderzasz w złą grupę społeczną. Tutaj większość osób to osoby inteligentne, które potrafią myśleć samodzielnie i podejmować decyzje. Dlatego lepiej będzie, jeśli dla tych tworów polityczno-religijnych znajdziesz inne miejsce, inne forum - bardziej przystosowane do Twoich oczekiwań. I nie, żeby nie było, nie wyrzucam Cię stąd, ale grzecznie proszę o pozostawienie portalu w klimatach literackich.
Bo o polityce i religii nie da się ładnie pisać :)
Pozdrawiam!
Zapraszam
"„Gdyby była tylko jedna prawda, nie można by namalować stu obrazów na ten sam temat”
Pablo Picasso
Acta2 nie przeszło, Wiki już działa normalnie
Można korzystać z WC
Strasznie szkoda dobrych głów na opowijskie zapalenie głupoty.
Jest szansa, że to nie jest zaraźliwe.
Opowi to tylko miejsce w necie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania