Marsz Wisielców
Ileż zła ich spotkało
Za życia marnego
Ileż łez się przelało
Przez działanie Złego
Wiszą na drzewach
w knieji ponurej
W upiornych śpiewach
Śmierci wtórej
Wisielcy maszerują
Przez lasy męczeni
Ogromne męki w swych duszach czują
Krew czerwona się w martwych ciałach pieni
Stryczek powiewa na wiatru podmuchu
Wrony obdziobały kości jak ziarna
Pełno w tej puszczy potępionych duchów
Których przeszłość jest jak robactwo marna
Klęski życiowe, ponure zdarzenia
Problemy miłosne, alkoholu woń
Ile w tym wszystkim wielkiego cierpienia
Wgłębiają się w tą piekła toń
Samobójstwo jest grzechem straszliwym
Wydaje się iż wszystko przeminie
Aby go uniknąć w swym życiu burzliwym
Pamiętajcie, zła nie czyńcie.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania