Mogę być, ładnie brzmi, estetycznie.
Coś mi się mgliście kojarzy, że ostatnio w jakąś saturday night chyba rozprawiałam z istotą/łamane na isotatami o tym, że
elfie uszy nam się podobają, estetycznie zadowalają nas i te pe,
mogłabym sobie nawet takie trzasnąć, na takim tle jak bohaterka tego w koszulce Gangu, takim ale
nie do końca takim.
Przeczytałem z przyjemnością, i choć "Jeżycjada" jest mi obca, to wyciąganie głębszych wniosków z literatury niższego rzędu czy nawet nieniższego, w barze czy też poza nim, jest mi bliskie i niejako kreuje moją rzeczywistość. Bądź też nie kreuje.
...pięknie dziękuję. Nie jest Ci aż tak zupełnie obca, gdyż jeśli też kiedyś cierpiałeś męki w szkole typu gimnazjalnego, to miałeś tam lekturę autorstwa tej pani, możesz o tym nawet nie wiedzieć, ale jeśli byłeś kiedyś gimnazjalistą to jednak objętym tą opcją, z której, jak mniemam, nie skorzystałeś. Więc może Ci być co najwyżej obca i nieobca jednocześnie :).
Niemampojecia96 ja za dziecka czytałem Niziurskiego i Pana Samochodzika, a potem to już wiedźmin i inne fantastyki, a Musierowicz kojarzyła mi się z Astrid Lindgren i Anią z zielonego wzgórza, a stamtąd już tylko krok do romansu i obyczajówki - a ja wolałem, jak coś się dzieje. Prawdę mówiąc, przeczytałem Forresta Gumpa ze sto osiemdziesiąt razy, i to chyba wiele tłumaczy.
Okropny, to oczywiste, ale jeszcze to powiem, mimo. Ja raczej też się kocham w innych kręgach literatury, ale czasem lubię coś beznadziejnego, może na tle masochistycznym, resetu, coś.
Ale, ale. Moja babcia ma stos harlequinów, coś w deseń romanso-obyczajowych, żebyś Ty wiedział
ile się tam dzieje, co się tam wyrabia...
Wreszcie coś naturalnego, takiego bez się dymania eskapistycznymi dyrdymałami. Mie ostatnio wpadł w ręce "Pan samochodzik i złota rękawica" i było calkiem teges. Tam nawet Templer występuje i Mazury razem z łódkami, a do tego motywem przewodnim jest wiersz. I kurde, jest całkiem nawet, ten wiersz - bez kitu. ;)
im nobody's baby. chyba napiszę tego jakieś dalsze części :)). ps. pamiętaj, Krzysztof, że jesteś wporzo, jakby Ci ktoś sygnalizował inaczej - powołuj się na mnie. Że wporzo xd.
Jeżycjada trwa od 1975 roku. Udręka i ekstaza w jednym. Literatura dziecięca może być też całkiem przyjemna, weźmy Muminki Tove Jansson. Piąteczka :-). Pzdr
Komentarze (28)
Mam też okej różowe uszka i dużo ładnych przedmiotów użytkowych.
też mi się podoba mójniemój pieprzyk na cycku.
Coś mi się mgliście kojarzy, że ostatnio w jakąś saturday night chyba rozprawiałam z istotą/łamane na isotatami o tym, że
elfie uszy nam się podobają, estetycznie zadowalają nas i te pe,
mogłabym sobie nawet takie trzasnąć, na takim tle jak bohaterka tego w koszulce Gangu, takim ale
nie do końca takim.
Chciałbym być elfem :C
Ale, ale. Moja babcia ma stos harlequinów, coś w deseń romanso-obyczajowych, żebyś Ty wiedział
ile się tam dzieje, co się tam wyrabia...
z Nienackiego tylko Raz w roku w Skiroławkach - powieść taka trochę o naszym opowi, taka mazurska wieś
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania