matka wie lepiej
bulwa wypuszcza pędy
by strofować i ganić
za własny przykład
żąda obfitych plonów
później topi w soku
podciętych łodyg
karci za obcych
i przesłania słońce
zakorzenionym
namawia do rozsady
splecionych słowami
dalej od siebie
pielęgnuje świeże zalążki
odradza zadrami
zmarniałe
ale kto to widział
aby słodzić
rodzynki
Komentarze (33)
Jak można słodzić rodzynki?! Zgadzam się tutaj.
Ogólnie, szarpane to w czytaniu, aczkolwiek budujesz określony klimat. To dobrze. Nie jestem specem od technikaliów, bardziej mnie interesuję treść, emocje i ewentualne przesłanie. Hmm... ogólnie jest okej.
Trochę niefortunna ta kąsająca bulwa - bo wyobrażenie tego wychodzi groteskowo.
Ale widzę, że już nieco pozmieniałaś na plus (chyba że cuś mi się pomieliło) - bo wcześniej widziałam kłopot z podmiotem - bezłącznikowe przejścia od "bulwy" do pędów w ramach jednej strofoidy (chyba ze dwie takie sytiacje) co wprowadzało zamęt.
Zmieniałaś faktycznie, czy ze mną gorzej? :))
Pozdrawiam.
Kocwiaczku przepraszam za spam.
Więcej nie będę.
Kocwiaczku na mienia tyż nie krzykaj :)
Lepiej!
Jeszcze jest parę słabszych miejsc, ale resztę sama doszlifujesz. Dobrze Ci idzie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania