Melanż
Wracasz do mnie,
albo na odwrót.
Boli skromnie,
czekam na powrót.
Piętnaście lat na świecie żyję,
znalazłyśmy się dopiero teraz.
Chodź, w kieszeni cię ukryję,
a po tłoku zabiorę na melanż.
Nic nie czuję.
Ból złagodniał.
Trochę kuję.
Mózg mi zgłodniał.
Wypiłam czerwone wino,
choć wcale nie jestem wampirem.
Nastoletnią dziewczyną za to, we własnym cierpieniu obracającym się wirem.
Od K od Ż.
Komentarze (5)
To zalążek.
Przecież.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania