Miejsca
wiecznie ciepły posiłek na stole
czeka i czeka
na kogoś obcego
a ja zamrażam każdą potrawę
miejsce przy stole
własne zamiary
a ja wciąż czekam
na swoje miejsce
takie prawdziwe
nie wymyślone
i dwa kroki przed
się zatrzymuję
to wcale nie tak
za dużo czuję
i słowa wędrują własnymi ścieżkami
gonię je czasem
lecz gubię szlak
i tak
na końcu gubię swój świat
każdy inaczej
każdy skąd indziej
zgubię się zgubię
szukaj mnie szukaj
i walka trwa czasem
za długo
o jedną myśl której nie chcemy
ona koczuje przy naszym łóżku
przy wschodzie słońca
czuje mnie
ją czuję
żaden przymiotnik nie odda
tego co inne od
tej inności
czasem brakuje sensu całości
jej brak ufności
i w nią jej brak
na tyle by móc
ułożyć
na nowo
inaczej
Komentarze (4)
"i w nie jej brak" - czy tu nie miało być "w niej"? Ewentualnie ja źle to rozumiem. ;)
Piąteczkę zostawiam, szczególnie za pierwsze cztery strofy, które mnie urzekły. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania