O psie, który jeździł koleją (drabbelek)
Na niewielkiej stacji siedzi pies nie byle jaki: dostojny, wielki i cały biały. Lampo, bo tak się nazywa, jest po prostu piękny. Czeka na swoje pięć minut sławy jako ten, co jeździł koleją. Był już we Włoszech, Austrii oraz Czechach. I teraz nagle znalazł się tu, w Baborowie, w Polsce powiatowej. Siedzi więc i czeka, a ja – razem z nim. Mijają tydzień i miesiąc, lecz żaden nawet najmniejszy pociąg nie nadciąga. W końcu umiera z tęsknoty za podróżami i upragnionym wehikułem, który nigdy go stąd nie zabierze. Jego zmumifikowane zwłoki na zawsze już pozostaną na nieczynnym od dwutysięcznego roku peronie.
Komentarze (19)
To chyba mają po 20 lat :-/
Dzięki, Bożenko! Byłem wczoraj w Polsce powiatowej i sam widziałem na własne oczy, jak wygląda tam, w Baborowie w woj. opolskim stacja i kolej jako taka, której świetność pamiętam przecież doskonale. Ech, stare dzieje. Aż łezka się kręci w oku.
Również serdecznie pozdrawiam i życzę wesołych świąt (Boże Narodzenie nadal trwa)! :-)
M
Ale
To nie jest opowiadanie dla dzieci.
Po prostu.
Dla nastolatków i owszem.
☺
Moje dziecko oglądało tę bajkę, kiedyś, kiedy żyły dinozaury :]
Ale było fajnie wtedy. Powietrze świeższe, jedzenie zdrowsze, i głowa pełna marzeń...
???
Nie mógł, bo był Aniołem od ludzi, ale się zbuntował i bożu zabrał mu kompetencje.
:)
Ałaaaa, brrrr. Wolałabym przegryźć sobie tętnicę, niż...
Adijos☺
Piszą jedno, robią drugie, a myślą trzecie...
Beznadziejni ludzie.
Ja tam raczej politykom bym to poświęcił.
Jeżdżę po Niemczech lokalnymi pociągami, a u nas jak zwykle nic się nie opłaca.
Ciekawe drabble
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania