Miękka żyletka

przerażająco bezsilny

wymiękam na widok własnych ran

na czyimś ciele

 

nic nie powiem

trzęsę się ze strachu

patrząc w lustro człowieka

 

nie mogę pomóc

okropnie odwracam głowę

wbrew sobie zasłaniam oczy

lęk przytłacza pustą wolę

gasi zmętniałe współczucie

by tamten wreszcie odszedł

w trosce o mój spokój

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Emocjonalne! 5
  • Pan Buczybór 29.05.2019
    dzięki
  • A. Hope.S 29.05.2019
    jakby nie było, zyletka nie jest winna, kiedy żona mówi zostaw, a on żyletkę i tak użyje, bo zarost drażni... przynajmniej jeśli chodzi o twarz...
    jakby nie było. Tak nie dobrze i tak nie dobrze. Dlatego badż człowiek mądry...
    ocenę za utwor mam,ale nie na pokaz.
  • Pan Buczybór 29.05.2019
    okej
  • A. Hope.S 29.05.2019
    Pan Buczybór bez kitu, facet! przyjeżdżasz sylwetkę do gardła... albo zetnie zarost albo siebie. proste. W tym wypadku rzecz która się poslugijesz nie ma znaczenia nad ruchami osoby.... ona jest nie winna... ona się leczy przez osobę druga. czyli osoba która ma nad nią wpadnie... Ciebie.

    mój pogląd... dlaczego?... bo...
  • A. Hope.S 29.05.2019
    A. Hope.S Piep... samokorekta w...
    miałam na myśli:
    Przełóż sobie sylwetkę do gardła... ona nic nie może za twój czyn kiedy poderżnisz sobie gardło... tylko my wybieramy sobie ta drogę... a powody są dwa... jakie?
    Albo, albo?

    Jeśli coś znów coś tam... wybaczcie.
  • Pan Buczybór 30.05.2019
    A. Hope.S pogmatwana wypowiedź, ale ok
  • Bogumił 29.05.2019
    Przewrotne i pełne paradoksów.
  • Pan Buczybór 30.05.2019
    okej
  • Anonim 29.05.2019
    Panie B,
    tak często zaglądasz do mnie, że grzechem byłoby, gdybym do Ciebie nie zajrzał.
    Ale Ty jeszcze pewnie nie wiesz, że ja się kompletnie nie znam na poezji. Ogromnej większości nie rozumiem i w gruncie rzeczy po prostu omijam. Jednak wydaje mi się, że rozumiem Twój tekst.
    Czasem mówi się, że obserwując, co mnie wkurza u innych, mogę zrozumieć dużo na temat własnych problemów. Ale to tylko moja subiektywna interpretacja.

    Pozdrawiam.
  • Pan Buczybór 30.05.2019
    Nie wiem, ja też się słabo na tym znam... Dzięki za komentarz
  • Dekaos Dondi 29.05.2019
    Można by przewrotnie rzec, że tak samo, jak lepiej widzimy cudze błędy, tak samo bardziej do nas przemawiają - nasze rany na cudzym ciele. Albo inaczej - to co zrobimy źle, może się odbić cudzą krzywdą. Nie chcemy patrzeć, na własne sumienie. A po trzecie - najgorsza jest bezsilność, gdy nie można pomóc... chociaż próbowałem interpretacji:)) Pozdrawiam→5
    P.S→Szczególnie pierwsza!
  • Pan Buczybór 30.05.2019
    Pozdro również i dzięki za komentarz
  • sensol 29.05.2019
    oto my. ludzie. a fe! (super tekst)
  • Pan Buczybór 30.05.2019
    o, dobre podsumowanie
  • Wrotycz 30.05.2019
    To ja sensolowe - my ludzie - po lekturze wiersza, bardzo szczerego liryku, doprecyzuję. Podmiot liryczny nie potrafi znieść czyjejś krzywdy, więc nie chce na poharatanego patrzeć, ma zniknąć z pola jego widzenia. Ale to nie wszystko, ten umęczony ma brać pod uwagę przede wszystkim dobrostan podmiotu.
    Bardzo dobre!
    5 za budzenie z lepkości miękkich żyletek.
  • Pan Buczybór, oto Twój zestaw:
    Postać: Ślepy nauczyciel
    Zdarzenie: Uciekająca pokraka

    Gatunek (do wyboru): Thriller lub Opowiadanie obyczajowe lub Horror i pochodne
    Czas na pisanie: 23 czerwca (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania