Mieliśmy (fragment.)

Nazywam się Julie, a dokładniej Julie Cortez. Obecnie mam 17 lat, co sprawia, że do mojej upragnionej osiemnastki został niecały rok. Dlaczego upragnionej? Dobre pytanie. Pochodzę z dobrego domu, rodzice mnie kochają, co ciągle powtarzają. Jednak ja sama nie odczuwam tego, co od urodzenia mi wpajają. Często nocują poza domem, ze względu na swoją pracę. Moja mama, Dorothy jest kimś ważnym w firmie, nawet nie wiem kim dokładnie, tak mało rozmawiamy. Tata, Gregory prowadzi własną, wysoko cenioną firmę. A ja? Jestem zwykłą nastolatką, taką jak każda inna dziewczyna, którą mijasz na ulicy, nie zwracająć na nią żadnej uwagi, czasami nawet trącając ramieniem w pośpiechu. Moją rolą jest także idealna córka, idealna uczennica umiejąca wszystko, ale szczerze? W pewnym stopniu bardzo mi to pasuje. Rodzice są ze mnie bardzo dumni, ponieważ wygrywam większość konkursów naukowych, ale także piękności. Można powiedzieć, że należę do osób idealnych-osoba miła, z ogromną ilością przyjaciół i znajomych, ambitna, inteligetna i grzesząca urodą. Jak na wzór idealnej osoby przystało, oczywiście mam kochanego chłopaka, którego w przeciwieństwie do wszystkiego cenię z całego serca i bardzo kocham. Właściwie nie wyobrażam sobie bez niego życia, tylko on cały czas jest przy mnie. Nie bądźmy bardzo oficjalni, ma na imię Cyprien. Poznaliśmy się przypadkiem. Los tak chciał, ale już koniec opisywania tego nieskazitelnego życia. Chciałabym spróbować czegoś nowego. Czegoś czego nigdy nie próbowałam i prawdopodobnie nigdy nie doświadczę. A mianowicie, mówiąć mniej zagadkowo chciałabym doświadczyć innego życia, takiego ze skazami. Gdzie cokolwiek by się działo.

 

Ranek, 15 maja.

Znowu ten budzik, jego muzyka zaczyna mnie drażnić. Sama nie wiem czemu jej nie zmienię, mogę zakładać, że to kwestia przyzwyczajenia. Po trzecim razie włączenia drzemki czas wstać. Niechętnie wstaję, jak co poranek. Podchodzę do szafy, wybieram idealnie dopasowany komplet ubrań, stawiam na stonowane kolory. Wykonuję makijaż, dobieram dodatki, wychodzę z pokoju do salonu. W salonie moją uwagę przykłuwa niebieska karteczka, typowy, ulubiony kolor mojego taty. Biorę ją do ręki, jest równo złożona, idealna jak wszystko. Po przeczytaniu wiem już, że rodzice wyjeżdżają na weekend-dzisiaj piątek. Przyzwyczaiłam się do samotnego spędzania czasu. Spoglądam na zagarek, zostało mi 10 minut, wychodzę.

 

12:00, 15 maja.

Jestem już po połowie zajęć. Jest przerwa, przerwa na lunch. Widzę jak w moją stronę kieruję się mój chłopak.

-Julie, skarbie wiem, że twoich rodziców dzisiaj nie będzie, pewnie przez cały weekend.-mówiąc to zajmuje miejsce koło mnie, obejmuje mnie ramieniem. Kocham to uczucie.

-Tak, jak zawsze masz rację. Rodziców nie będzie. Planujesz wpaść?

-Jeśli nie będę Ci kochanie przeszkadzał to oczywiście- Uśmiecha się zalotnie.

-Wiesz dobrze, że za chwilę z tobą uwielbiam. A więc świetnie, przyjdź o 17, okej Cyprien?

-Jak najbardziej mała, okej. Ja muszę lecieć, zaraz mam trening. Do potem Julie. Kocham cię.-całuje mnie.

-Pa-Odrzucam patrząc jak odchodzi,

 

UWAGA! Byłabym wdzięczna za opinię czy kontynuować to opowiadanie.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Enchanteuse 24.01.2018
    Uff, nareszcie udało się zalogować. A więc, oficjalnie:

    Witaj Julie C. Opowiadanie przeczytałam jeszcze wczoraj, ale z nawału pracy pozwoliłam sobie przełożyć przyjemność komentowania na inny raz. Okazja trafiła się dziś i voila, właśnie ją wykorzystuję.

    Ogólnie tekst czytało mi się szybko, lekko - jest to całkiem obiecujący wstęp. Aczkolwiek mam kilka uwag:

    1) "Obecnie mam 17 lat, co sprawia, że do mojej upragnionej osiemnastki został niecały rok." - coś tutaj zgrzyta. Wiek głównej bohaterki sprawia, że do 18 został niecały rok. To brzmi źle, nie, to w o g ó l e nie brzmi.
    Spróbuj to jakoś skorygować, wyrzucając "co sprawia " - jest zbędne. Sugeruję:

    " Mam 17 lat z kawałkiem - do upragnionej osiemnastki został mi niecały rok.

    2) "Pochodzę z dobrego domu, rodzice mnie kochają, co (zresztą) ciągle powtarzają".

    Gdybyś dodała "zresztą", podkreśliłabyś dodatkowo jak wielka jest miłość rodziców do głównej bohaterki. Poza tym (tak n a czuja!) bardziej pasuje stylistycznie, brzmi lepiej.

    3) Często nocują poza domem, bez względu na swoją pracę." - bez przecinka.

    4) "Tata, Gregory prowadzi własną, wysoko cenioną firmę."

    Imię ojca odzdziel przecinkiem, bo jest wtrącone. Poza tym, tutaj malutka sugestia: a może by tak, w miejsce "wysoko cenionej" wstawić " o znakomitej reputacji"

    5) . "Moją rolą jest także idealna córka, idealna uczennica umiejąca wszystko, ale szczerze? "

    Po pierwsze - wcześniej nie wspomniałaś ani słowem o roli jaką pełni główna bohaterka. Poza tym, to zdanie jest niestylistyczne. Jeśli już, powinno być:

    " Moja rola to również bycie idealną córką i uczennicą."

    6) "Rodzice są ze mnie bardzo dumni, ponieważ wygrywam większość konkursów naukowych, ale i także piękności".

    7) "Jak na wzór idealnej osoby przystało, oczywiście mam kochanego chłopaka, którego w przeciwieństwie do wszystkiego cenię z całego serca i bardzo kocham. " - w przeciwieństwie do czego?

    8) "Właściwie nie wyobrażam sobie bez niego życia, tylko on cały czas jest przy mnie". Lepiej brzmi:

    " (...) tylko on jest przy mnie cały czas".

    9) "Nie bądźmy bardzo oficjalni, ma na imię Cyprien" - niestylistyczne. Nielogiczne.

    10) "Los tak chciał, ale już koniec opisywania tego nieskazitelnego życia." - też niestylistycznie.
    Sugeruję rozbić na 2 zdania: " Widocznie los tak chciał. Dobra, koniec opisywania tego nieskazitelnego życia."

    11) "A mianowicie, mówiąć mniej zagadkowo chciałabym doświadczyć innego życia, takiego ze skazami"

    przecinek po "zagadkowo - wtrącenie; plus powtórzenie "doświadczyć" w bardzo bliskim sąsiedztwie.

    Może : chciałabym "posmakować innego życia, takiego ze skazami."

    "Gdzie cokolwiek by się działo" - nie uważasz, że lepiej byłoby to zdanie połączyć z poprzednim?


    ---------------------------------------------------------------------------------------------

    12) "(...) jego muzyka zaczyna mnie drażnić" - od kiedy budzik ma muzykę? Jeśli już, to dźwięk.

    13) (...) wychodzę z pokoju do salonu." W salonie" - znowuż powtórzenie. Wystarczy zamienić salon na "tam" i będzie okej.

    14) "Wykonuję makijaż, dobieram dodatki (...) " - "wykonywać" kojarzy się raczej z robieniem komuś makijażu; tutaj lepiej pasowałoby określenie "robię sobie makijaż". Natomiast dodatki dobiera raczej modelka, a uczennica wybiera dopasowaną kolorystycznie torbę tudzież plecak.

    15) "Moją uwagę przykłuwa " - nie przykłuwa, a "przykuwa".

    16) "Spoglądam na zegarek, zostało mi 10 minut" - nie wiadomo do czego.

    18) "Jeśli nie będę ci przeszkadzał, kochanie, to oczywiście - ja wiem, że ten chłopak na pewno szanuje Julie, ale "Ci" z dużej litery zupełnie niepotrzebne. Tylko w korespondencji.

    19) "Wiesz dobrze, że za chwilę z Tobą uwielbiam." Wynika z tego, że za chwilę on będzie uwielbiał... i nie wiemy co.

    " Wiesz dobrze, że uwielbiam spędzać z Tobą każdą chwilę". Lepiej?

    20) "Do potem Julie" - przecinek przed "Julie".

    21) " (...) Kocham cię - całuje mnie. " "całuje" z dużej, ponieważ to czynność niezwiązana z mówieniem.


    Dodatkowa uwaga - rób odstępy po myślnikach, ponadto zamiast dywizów lepiej używać myślników - w wordzie wystarczy nacisnąć dwukrotnie dywiz - powstaje myślnik.

    I jeszcze jedno - przed opublikowaniem czegokolwiek, warto by tekst poleżał - wtedy czytasz go na chłodno i eliminujesz część błędów. Pewnych rzeczy nie dostrzega się, będąc w ferworze natchnienia ;)

    Podsumowując - jest nieźle, pisz dalej, a ja będę starała się śledzić Twoje opko :)

    * Gwiazdeczki nie poleciały, bo za wcześnie by oceniać. Zresztą, te gwiazdki są terribles, nie warto marnować na nich kliknięć myszki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania