Miłość, która zmieniła życie.

Aga chciała ułożyć swoje życie. Poukładać sprawy niedomknięte. W trakcie tego wszystkiego poznaje chłopaka o imieniu Mariusz. Nie wiedziała jaką ma przeszłość i czym dokładnie się zajmuje. Kiedy dowiedziała, chciała zerwać z nim kontakt. Lecz coś ją trzymało. Nie potrafiła odciąć się od niego. Weszła z nim w bliską relację. Po kilku tygodniach jego życie zaczęło komplikować. Z dnia na dzień Mariusz urwał z nią kontakt. Nie miała pojęcia co się dzieje. Dlaczego tak jest. Zaczęła wypytywać ich wspólnego przyjaciela Kamila. Wiedział, ale obiecał mu że nie powie mi wszystkiego. Cierpiała dwa razy mocniej. W piękny słoneczny dzień poznała chłopaka – Krystiana. Było widać, że był Agą zainteresowany. Spotykała się z nim tylko dlatego, żeby nie myśleć o Mariuszu. Mijały kolejne tygodnie i przestała myśleć. Dała mu odejść. Dzięki Krystianowi zaczęła żyć, uśmiechać jak dawniej. Przedstawiła tego złotego chłopaka przyjaciołom.

Po trzech miesiącach zaczęło coś rozwijać między nią a nim. Byli razem. Krystian bardzo się starał o to by jej niczego nie brakowało, starał się każdego dnia. Każdy cieszył się jej szczęściem. Nadszedł lipiec. Gorący miesiąc, w ogóle lato było bardzo ciepłe. Kamil, kilka dni przed imprezą urodzinową którą robił poinformował ją by przyszła na urodziny razem ze swoim chłopakiem. Krystian od razu odmówił, że nie przyjdzie gdyż tego dnia będzie w trasie i nie zdąży wrócić. Aga postanowiła, że sama przyjdzie na urodziny swojego przyjaciela. Kamil był zaniepokojony, bo wiedział kto tam jeszcze będzie. Sama ona tego nie udźwignie. Aga dotarła na miejsce. Była to działa oddalona o 40 km od Koluszek. Cicha, spokojna okolica. Wszyscy się zebrali. Dorwała solenizanta i złożyła mu życzenia i prezent. Patrycja, dziewczyna Kamila była w szoku że dostał tak fajny prezent. Razem z Krystianem się złożyli na niego. Każdy już powoli siedział poniekąd się bawili, ale gospodarz poinformował, że jeszcze będzie drugi solenizant. Nie zorientowała się, że chodziło jemu o pewną jedną osobę. Po dwóch godzinach przyjechał on. Tak, właśnie on. Mariusz. Aga była w szoku, nie wiedziała co się dzieje. Chciała uciekać stamtąd byle tylko, żeby wspomnienia i uczucia nie wróciły. Ona w aucie też miała prezent dla drugiego solenizanta. Kupiła go już kilka miesięcy temu. Jak jeszcze spotykali się. Patrycja chciała powstrzymać Agę by nie jechała. Wyciągnęła prezent dla Mariusza. Ich wzrok spotkał się. Oboje stali wmurowani. Żadne z nich nie potrafiło powiedzieć. Kamil podszedł.

- Co będzie tak stać bez słowa. - oburzony wszedł im w paradę.

- Tak, zapomniałam. Masz tutaj prezent ode mnie. Otwórz go, jak będziesz w domu. - odparła ze łzami w oczach.

- Dziękuję, naprawdę nie musiałaś. - delikatnie Mariusz się uśmiechnął. Chcą przytulić Agę, odsunęła się od niego. Poszła dalej do znajomych. Każdy świetnie się bawił. Siedziała obok Patrycji i Kamila. Na przeciwko siebie miała go. Patrzył się na nią, chcąc zagadać do niego. Aga go unikała. Krystian dzwonił co jakiś czas, czy wszystko jest w porządku. Zapewniała go, że tak. Jednak on wiedział swoje, że nie. Jej chłopak nie wiedział do końca o Mariuszu i tym co się stało. Dziewczyna trochę była podpita. Dała sobie spokój. Nie piła więcej. Miała dość patrzenia na niego. Jego osoby. W głębi serca wiedziała, że jakaś część nadal go kocha. Nieoczekiwanie przyjechał jej chłopak Krystian. Na czas zdążył. Mariusz był w szoku, że jego miłość podczas tego wszystkiego znalazła kogoś przy kim jest szczęśliwa. Wstał i wyszedł zapalić. Razem za nim Kamil.

- Stary, co ty odwalasz. Wychodzisz, kiedy ktoś przychodzi? - Spojrzał się na Mariusza.

- Naprawdę jest z nim szczęśliwa? Kocha go? - spytał się przyjaciela. Paląc papierosa.

- Widziałeś jak ona patrzy na Ciebie? Ona za szybko go poznała. Zaraz po twoim odejściu. Cierpiała, dniami i nocami płakała. Chciała się do Ciebie odezwać, ale wszystko zrobiłeś by tylko nie mogła dotrzeć. Odciąłeś ją od siebie. Mariusz, tak się nie robi. Ona jest z nim tylko dlatego, żeby o Tobie nie myślała i pozwoliła Ci odejść myślami. Kocha Cię, czuje coś do Ciebie. Nie widziałeś jak się zachowuje. Weź ją na bok i porozmawiaj. Czeka na to. - Kamil patrzył na Mariusza. - zagadam Krystiana a ty działaj. Wszystko jej powiedz od A do Z. Albo wiem! Powiem, żebyście wy pojechali do sklepu bo czegoś brakło. Inaczej. Powiedz, że musicie jechać do Ciebie, bo masz niespodziankę dla mnie. - patrzył na niego.

- Dobrze, tak zrobię. - mając nadzieję, że się zgodzi.

Oboje wracają a Mariusz mówi gościom.

- Słuchajcie, muszę jechać po jeden bardzo ważny prezent. Tylko musi jechać ze mną Aga. Ma pomysły i na pewno mi pomoże. - spojrzał na nią.

Aga, była w szoku. Krystian też. Spojrzała się na swojego chłopaka, zgodził się. Weszła razem z nim do auta. Wyjechali. Nic się nie odzywała do niego. Patrzyła przed siebie. Łzy same napływały się do jej oczu.

- Aga, musimy bardzo poważnie porozmawiać. - powiedział Mariusz. Milczała. Po prostu milczała. Nie miała ochoty odpowiadać mu. Lecz jeszcze raz jej to powiedział.

- To słucham pana. Co mi pan chce powiedzieć. - odpowiedziała chamskim tonem.

Mariusz wkurzył się, bo nie lubił jak ona mu tak odpowiada. Lecz Aga miała go gdzieś tak naprawdę. Co w tym momencie on myśli i czuje. Sama nie była pewna czy nadal coś do niego czuje. Czy tylko taki atak obronny. Nie widząc go przez kilka miesięcy. Mariusz zaczął opowiadać, dlaczego się odciął. Jeździli drogą okrężną przez dobre dwie godziny.

- I co teraz rzucę się Tobie w ramiona i zapomnę co mi zrobiłeś? Zerwałeś kontakt ze mną z dnia na dzień. Gdybyś mi powiedział, że musisz tak zrobić. Zrozumiałabym. Nie bolałoby tak mocno jak przedtem. Cierpliwie bym czekała na Ciebie bądź nie. Zależy. - Odparła. Mając łzy w oczach.

- wiem, przepraszam. Nie oczekuję, że mi wybaczysz i będzie wszystko w porządku. Kochasz Krystiana? - wziął się na odwagę i jej spytał. Była totalna cisza. Aga, nie wiedziała jak mu odpowiedzieć. Sama miała mętlik. Wróciły wspomnienia z Mariuszem, ale była z kimś kto sprawił że jej świat stał się lepszy.

- Nie wiem. Owszem to on podniósł mnie na nogi. Pokazał mi świat z innej perspektywy. Krystian, pomógł mi zapomnieć o Tobie durniu! - wykrzyczała. Wyszła z auta. Mariusz, tak samo wyszedł z auta i ją przytulił. Popłakała się bardziej. Poczuła, że on właśnie złożył jej rozdarte serce. Nie miała takiego uczucia przy Krystianie. Przy nim. Od razu. Spojrzała mu się w oczy a on w jej. Pocałował ją namiętnie.

- Mariusz, nie możemy. Przepraszam. - powiedziała Aga.

- Dlaczego? Przecież Ciebie kocham a ty mnie. - z lekkim drwiącym głosem jej powiedział.

- Jak sobie to wyobrażasz? Jestem z Krystianem. Wracamy jak nigdy nic. Wszystko jest w porządku i udaję przed nim, że się nic nie stało? Później następnego dnia zrywam z nim, bo Ty wróciłeś? Ty jesteś i mam wszystko rzucić? Gdzie liczyłam się, kiedy urwałeś kontakt? Myślałeś wtedy o mnie? Właśnie nie. - spojrzała na niego. - zawieźć mnie do Krystiana! Rozumiesz!? - wykrzyczała.

- Tak, zrozumiałem. Nie poddam się. Będziesz i tak moja, bo widzę jak patrzysz na mnie. - powiedział.

Aga nic się nie odezwała. Nic a nic. Wrócili na imprezę. Poszła do Krystiana. Wypytywał się jej, co się stało że lekko ma rozmazany makijaż.

- Skarbie, to nic takiego. - lekko się uśmiechnęła.

- Coś się stało, kiedy pojechałaś z Mariuszem? - spytał się zmartwiony.

- Nie. Wszystko w porządku. Tylko wiesz promienie słoneczne działają na mnie dziwnie. Łzawię kiedy nie mam okularów przeciwsłonecznych . - powiedziała.

Chłopak Agi, przytulił ją. Lecz powiedział, że musi uciekać. Coś od niego chce jego ojciec. Było jej przykro poniekąd, że nawet on chce już jechać. Zgodziła się. Kamil zatem wziął ją na bok. Musiał jej bardzo ważnego powiedzieć i dowiedzieć co się stało kiedy z nim pojechała.

- Ty, co się stało? Widziałem, że płakałaś. Co Ci zrobił? Powiedział? Mam mu coś powiedzieć? - zadawał milion pytań.

- Nie, Kamil. Pocałował mnie i powiedział że mnie kocha. W tym rzecz. Zjawił się i zrobił mi mętlik. Przytulił mnie i moje serce znowu zaczęło bić. Mój chłopak tego nie potrafił a on tak. Jedno spotkanie po kilku miesiącach i zobacz. Ja wariuje przez Mariusza. Wyprzedzę twoje pytanie. Nie wiem czy go kocham. - spojrzała na reakcję Kamila powoli odpalając papierosa.

- Aha. Bardzo ciekawie. Wiesz co? Krystian nie jest szczery wobec Ciebie. Gdy poszedł do auta na dłuższą chwilę porozmawiać z kimś na drugim telefonie. Zostawił swój telefon. Musiałem przejrzeć, bo miałem dziwne wrażenie że coś on kombinuje. - powiedział.

- I co było? Mów! - krzyknęła Aga.

- On Cię zdradza. Były wiadomości, gdzie pisze z jakąś dziewczyną. Napisał jej, że wymyśli wymówkę i pojedzie do niej. Tym bardziej, że daleko nie ma od nas. - powiedział.

- Coooo!?!? Żartujesz sobie? - zapytała.

- Właśnie, że nie. Zobacz nawet zdjęcia zrobiłem. - pokazuje telefon i zdjęcia tych wiadomości.

- Ja pie*dole! Co za frajer. Znalazł sobie lampucerę… - zdziwiona i zaskoczona była Aga.

- Co zamierzasz z tym zrobić? - odpalając papierosa.

- Nic. Leci na dwa fronty niech leci. Z mojej strony nie będzie miał jak spotykać się ze mną. Robi tak to czemu mam być dłużna. Wiesz co Kamil jest śmieszne w tym? Krystian, owszem pomógł się pozbierać mnie. Stanąć na nogi kiedy sięgałam dna. Przeznaczenia nie oszukasz. Milion razy zastanawiałam się czy go kocham. Pierwsza myśl był tamten gościu z brodą. - wskazała na Mariusza, kiedy polewał każdemu.

Kamil się zaśmiał i zrozumiał, że to jest prawdziwa miłość. Nie oszuka się tego. Tych dwoje ludzi byli sobie przeznaczeni. Z góry mają napisane, że są na siebie skazani.

- Masz rację! Aga, Ty go kochasz! Kochasz Mariusza. - z uśmiechem jej powiedział kończąc papierosa.

- Tak, kocham go! - utwierdziła się w tym wszystkim.

- Idź i mu to powiedz. Niech wie. A Krystian niech się goni.

Aga, wypaliła papierosa i podeszła do Mariusza. Usiadła koło niego przy wszystkich, spojrzała się mu w oczy i pierwsza go pocałowała.

- Co to było? Nie boisz się, że twój chłopak to zauważy? - zaskoczony powiedział.

- Niczego się nie boję. Jedynie czego się bałam, że nigdy nie wrócisz. Nie pojawisz się już w moim życiu. Każdego dnia bałam się o Ciebie. Myślami cały czas byłam właśnie przy Tobie. Wiesz co jest najlepsze? Byłam z kimś, kogo nie kochałam. Nie dawał mi w stu procentach tego co ty możesz mi dać. Szczerość, lojalność i miłość. Mariusz, Kocham Cię. Kocham twój charakter, twoje oczy. Ciebie jaki jesteś. Nie jesteś zły. Jesteś dobrym człowiekiem, który zgubił się po drodze. - z uśmiechem Aga powiedziała. Poczuła ulgę.

Napisał do niej Krystian. Przeprasza ją bardzo, że tak się stało. Nie może więcej udawać. Wyjaśnij jej w wiadomości, że czuł to wszystko do kogoś innego. Kocha inną kobietę. Wiedział też wszystko o Mariuszu. Tolerował to, by ona się nie załamała. Co zrobiła Aga? Odpisała mu „Dziękuję, że pojawiłeś się w moim życiu. Pomogłeś stanąć mi na nogi. Owszem, czułam że kogoś musisz mieć bo wiecznie w domu Cię nie było. Spakuję twoje rzeczy i przywiozę do twoich rodziców.” Uśmiechnęła się. W oddali zobaczyła Krystiana i Kamila jak rozmawiają.

- W końcu się udało, co nie Aga? - spytała się Patrycja.

- To dopiero początek laska tego wszystkiego. - z wielkim uśmiechem na twarzy powiedziała jej.

- Wiem, ciężko będzie ale teraz wszystko z górki idzie. Przynajmniej musiało być. Pojawił się Mariusz w momencie, kiedy zastanawiałam się co ja robię z człowiekiem który przyprawiał mi rogi. - odparła.

Chłopaki, wrócili i stwierdzili że jedziemy na spontanie do Torunia. Tam, gdzie mieliśmy jechać pierwszy weekend po urodzinach Agi. Jednak coś nie wyszło. Kamil do Agi.

- Jedziemy po twoje rzeczy, dokumenty. - powiedział.

- No to jedziemy! - odparł Mariusz. Wziął na bok Agę. - Zostaniesz moją kobietą? Na dobre i na złe? W zdrowiu czy chorobie? W szczęściu i nieszczęściu?. - patrzył jej głęboko w oczy.

- Tak, zostanę. Teraz zostanę, ale jak zaczniesz uciekać jak kiedyś. To Ciebie znajdę i dokopie, rozumiesz? - pokazała jemu palec przed oczami pod wpływem lekkiej groźby.

- Rozumiem. - powiedział.

Tak szczęśliwie cała czwórka pojechała do Torunia. Zwiedzali od rana do wieczora. Nawet w nocy zwiedzali. Noc spędzili w hotelu. Gdzie każdy świetnie się bawił. Urodziny Kamila i Mariusza będą pamiętać do końca życia ale też początek czegoś co oboje ludzi szukali siebie przez całe życie. Ich partnerzy wykorzystywali ich uczuciowo jak psychicznie. Nie mieli tak naprawdę za wesoło. W końcu znaleźli się. Daleko do siebie nie mieli. Co dalej wydarzyło się w Toruniu? Niebawem kolejna część.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • befana_di_campi 18.02.2020
    Co to? Jeszcze jeden odcinek serialu? Przecież tu nie ma niczego, co mogłoby przyciągnąć! Czytelnika, widza, słuchacza...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania