"Miłość" w nastoletnim wieku

Nie piszę o tym, że jej nie ma w takim wieku, ale zazwyczaj jest to tylko zakochanie, zauroczenie. Musimy pamiętać o tym, że jeszcze dużo czasu przed nami i naprawdę na ma co się spieszyć.

Na pewno każdy z nas tak miał: gdy zobaczymy kogoś i od razu pada myśl: "jaki on piękny/a!", myślimy o tej osobie cały czas, gdy trwa to dłużej, sądzimy, że "to ten jedyny/a", ale zapominamy o bardzo ważnej rzeczy, zazwyczaj tej osoby nie znamy, nie wiemy jaka ona jest, nasza "miłość" wynika tylko z jej wyglądu, a chyba nie o to tu chodzi.

Postarajmy się najpierw zaprzyjaźnić z tą osobą i poznać ją lepiej. Być może okaże się przyjacielem na całe życie, tak, tylko przyjacielem, oczywiście może to być coś "bardziej", jeżeli chcemy i stwierdzimy: "chcę spędzić z tą osobą resztę życia". Myślę, że jeszcze jesteśmy zbyt młodzi na podejmowanie aż takich dojrzałych decyzji. Jak napisałam w poprzednim opowiadaniu, jeżeli już się pojawi ktoś taki, to na pewno będziemy o tym wiedzieć.

Nie przejmujmy się tym, że coś nie wyszło, bo te błędy są po to, by je popełniać, ale później się na nich uczyć. Pamiętajmy o zdrowym rozsądku, ponieważ jest bardzo ważnym elementem w doborze partnera/ki i nie tylko, pokochajmy tę osobę za to jaka jest, a nie za to, jak wygląda, mądre przysłowie mówi: "nie szata zdobi człowieka".

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Robert. M 19.03.2018
    To wszystko prawda bo nie ma na tym świecie ważniejszej sprawy niż oddać się temu
    pięknemu uczuciu. To jedyny moment kiedy dając czujemy jakbyśmy "coś" dostali.
    I im dłużej żyję tym bardziej przytakuję kobiecie, która na pytanie o to czym dla niej
    jest miłość odpowiedziała: - To wszystkie momenty kiedy mąż wstawał w nocy do naszej
    córki, przewijał ją, obierał ziemniaki, pracował w ogródku itp.:
  • Ritha 19.03.2018
    Robert Ty jestes kobietą, prawda? Byłeś Ulą i jesteś Ulą. Nie ma opcji, zebys byl facetem. Te wszystkie cytaty i to tu wyzej. No plis...

    Sory autorko, silniejsze od mła. Tekst przeczytam w godzinach przedpoludniowych.
  • Pan Buczybór 19.03.2018
    heh, prawda oczywista, choć dość często zapominana. Miło, że przypominasz ją młodzianom w tak przystępnej, miłej formie. Szkoda tylko, że nie jest to bardziej rozwinięte, ale raczej nadrobisz to w innych tekstach. Pozdro
  • Spokojnie, nie można wszystkiego na raz zawrzeć, byłoby tego za dużo! :D
    Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam
  • Canulas 19.03.2018
    "Musimy pamiętać o tym, że jeszcze dużo czasu przed nami i naprawdę na ma co się spieszyć." - nie.

    Teoretycznie, ok.
    Trochę moralizstorskie.
    Czy mi się podobało? - nawet tak
    Czy się zgadzam z treścią? - nie
  • Ritha 19.03.2018
    Zgodnie z obietnicą, jestem.
    No nie szata, nie szata, ale ogólnie dziwny tekst. W sense - nie wiem co ma na celu.
    "Jak napisałam w poprzednim opowiadaniu, jeżeli już się pojawi ktoś taki, to na pewno będziemy o tym wiedzieć" - taa, akurat. Nie wiesz tego nigdy, nawet po 10 latach, zapewniam Cię. Podejrzewam, ze nawet po 20stu może się coś spierdolić. Choć ja z deczko rozbitej rodziny, więc może mam skrzywione spojrzenie. Wyznaje carpe diem, nie zastanawiam się co bedzie za miesiąc. Może niczego już nie bedzie in wielka dziura? ;)
    Miłość to żywioł, tak samo Cię wywinduje do góry, jak i sponiewiera, nawet jedna i ta sama.
    Ogólnie, nie chce mi się zagłębiać, jest poniedziałek, nie mam flow na takie tematy. Tekst trąca blogerkami "znawczyniami życia", od których stronie.
    Sorka. Nie oceniam.
  • Ritha 19.03.2018
    ino*
  • Ten tekst to forma "pamiętnika", a raczej przemyśleń, dlatego nie zawsze będzie zrozumiany przez wszystkich, przecież każdy ma swoje indywidualne zdanie, ja chciałam się podzielić swoim, a później wywiązały się różne dyskusje na ten temat i bardzo dobrze, w taki sposób się integrujemy, dzielimy poglądami itd. Jestem jeszcze młodą "pisarką", nie wiem za wiele o prawdziwym życiu, ale kocham moje hobby i chcę się nim podzielić z innymi, aby napisali co sądzą, właśnie taki mam cel. Dlatego bardzo się cieszę, jeżeli ludzie wyrażają swoją opinię na temat, o którym jest opowiadanie.
    Mimo wszystko, dzięki za opinię, na pewno się przyda na przyszłość.
  • Ritha 19.03.2018
    "Postarajmy się najpierw zaprzyjaźnić z tą osobą i poznać ją lepiej" - a czasem może warto rzucić się w wir uczucia i przeżyć tydzień, który zapamietamy na całe życie, zamiast badac teren.
    A czasem warto może poznać, zeby sie nie sparzyć. Wiem czemu nie lubie się zagłębiać w miłostki. Teraz to odkryłam. Bo żadne rozwiazania i podejścia nie są słuszne. I żadne nie są do końca błędne. To doprawdy irytujace.
  • Ritha 19.03.2018
    Jeszcze muszę :D
    ps. nie zarzucam nic, analizuję temat, spokojna.

    "nasza "miłość" wynika tylko z jej wyglądu" - jest jeszcze coś takiego jak chemia. Miłość bez chemii nie warta niczego. Wtedy to nie miłość, to układ. Musi być chemia, przynajmniej na poczatku. To nie tylko wygląd, to pierwsze wrażenie, czasami to "to coś". Magia, czy ki uj.
  • Miło, że wyrażasz tu swoją opinię, która jest szczera, a przynajmniej tak mi się wydaję.
    Do tego cytatu jest dalsza część, która właśnie mówi: "a chyba nie o to tu chodzi" , miałam na myśl, że wygląd to nie wszystko. Po prostu odniosłam wrażenie, że być może to przeoczyłaś ;)
    Myślę, że wyniosę jakieś mądre lekcje z tego co tu napisałaś, bo warto, komenatrz-moim zdaniem-bardzo prawdziwy i życiowy.
  • Ritha 19.03.2018
    Szczera, szczera. Syćkie zdania widzę, chodziło mi o to, że najwazniejszy jest bezapelacyjnie charakter, ale wygląd (czy samo to, że ktoś się komuś spodoba, czy coś, spojrzenie, nie wiem) tez może być istotne, bo niesie za sobą uderzenie chemii. Choć czasem ta cała chemia może i z samego charaktera wynikać, sposobu rozmowy itp. A tak w ogóle to ile ludzi tyle przypadków.
    Ja zawsze szczera i na faktach autentycznych :D
    Pozdrawiam, zmusiłas do refleksji - to plus, duży nawet
  • Canulas 19.03.2018
    Ritha "Ja zawsze szczera i na faktach autentycznych :D" - eh, bez tej drobnej złośliwości, nawet jesli nie pod tym adresem, ale ogólnie, pączek by już tak nie smakował ;)
  • Ritha 19.03.2018
    Pączki nadziane ironią i krwią młodych cielaczków są najlepsze. I te z budyniem ;)
  • Canulas 19.03.2018
    Mądrze prawi. Dać jej pączka
  • Ritha 19.03.2018
    Dziś zjadłam jakaś sałatkę z czegoś co zdechło chyba strasznie dawno temu. Jutro pączek. Pączek mi jeszcze nigdy nie zaszkodził :>
  • Canulas 19.03.2018
    Pączki się znają na robocie
  • oldakowski2013 19.03.2018
    Poruszyłaś bardzo ciekawy temat, ale muszę cię zmartwić, przekazałaś go bardzo mizernie. W tych paru linijkach nie przekazałaś nic ważnego, trzeba było, o ile chciałaś nam to przekazać, poświęcić więcej czasu i linijek i opisać to, co naprawdę jest piękne. A miłość jest naprawdę piękna i można ją przeżyć cudownie, nawet po paru tygodniach znajomości. Nie wierzysz? Ja po trzech miesiącach znajomości stanąłem na ślubnym kobiercu i w tym roku będę obchodził 44 -tą rocznicę ślubu i wspólnego pożycia. Można kochać długo? Można! Można odkrywać nowe cechy u partnera? Można! Wiele mógłbym o tym napisać, ale tu nie ma miejsca na to. Nigdy nie zgodzę się z tobą, że to przyzwyczajenie, rutyna. Tak mówią ludzie, którzy nic nie oczekują od życia i od siebie. Kochac - to nie tylko pocałunki, spacery i łóżko, to znacznie coś więcej. Dużo....Dużo więcej. Pozdrawiam.
  • Naszło mnie na rozmyślanie i po prostu zaczęłam pisać, może dlatego ten tekst jest taki, a nie inny. Podzieliłam się swoim znikomym doświadczeniem, jeżeli można to tak nazwać, chciałam tu też pokazać, jak w moich oczach to wszystko wygląda, ale jak już wcześniej wspomniałam, to co ja myślę, a jak jest naprawdę, odbiega pewnie od rzeczywistości. Jestem jeszcze chyba za młoda, żeby pojąć pewne rzecz, ale człowiek uczy się cały życie. Gratuluję takiego długiego stażu i życzę kolejnych 44 lat :) Dzięki za opinię i komentarz, również pozdrawiam.
  • Neli 20.03.2018
    Zgadzam się, ale jakiegoś super wrażenia nie zrobił na mnie ten tekst, jest taki zwyczajny. Fajnie, że na końcu poparłaś swoje zdanie powiedzeniem.
  • To dopiero początek, rozwijam swoje skrzydła, a przynajmniej mam taką nadzieję. Myślę, że z biegiem czasu poprawię swoje umiejętności, chcę pisać i będę pisać, ale jeszcze długa droga przede mną :) Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam ;)
  • oldakowski2013 22.03.2018
    Nie zrażaj się komentarzami, one są potrzebne i dużo znaczą jeżeli nie są wulgarne (a takie tutaj spotykam), pomagają poprawiać błędy, coś nam podpowiadają, dlatego pisz, pisz o miłości, bo to dobry i ciekawy temat. Pisz powoli, a przed zamieszczeniem go tutaj przeczytaj parę razy, zobaczysz, zawsze jest coś do poprawienia. Pozdrawiam.
  • Po to te komentarze są, aby coś tam może wytknąć, ale w konstruktywny sposób, żeby można było wyciągnąć wnioski z błędów, które sję popełniło. Dlatego właśnie się cieszę, jeżeli ludzie dają mi rady, które na pewno się przydadzą. Sama nie wiem o czym będą opowiadania w przyszłości, więc tematyka będzie różna, bo nigdy niewiadomo jaka akurat myśl mi przyjdzie do głowy.
    Dziękuję za te wszystkie rady i również pozdrawiam :)
  • Felicjanna 22.03.2018
    Dla mnie jesteś albo mamą, która pisze do zadurzonej w "niewłaściwym" facecie córki, w nadziei, że to przeczyta, albo dziewczyną po pierwszym zawodzie, próbującą miłość racjonalizować.
    Nie, no naprawdę większego farmazonu dawno nie czytałam. - cyt. - "Jak napisałam w poprzednim opowiadaniu, jeżeli już się pojawi ktoś taki, to na pewno będziemy o tym wiedzieć."- dziewczyno!!! A skąd niby będziemy to wiedzieć? Zakochiwałam się i odkochiwałam wiele razy i jak mi ktoś gęga, że to były pomyłki, to mu odpowiadam, że ojciec po narodzinach zapomniał ją, jego zabić -przez pomyłkę.
    Nigdy nie wiemy. Może być, jak to napisał oldakowski- 44 lata, a może być wspaniały rok. Piszesz o miłości, jak o wyborze roboty. Zdrowy rozsądek i miłość?! Boga się nie boisz i mało tego w krótkim tekście, sama sobie zaprzeczasz co zdanie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania