Miłosne Rozterki - 2- Pomyłka czy Prawdziwy powód do zazdrości

Hej, dzięki za komentarze bo Bardzo motywują , Mam parę asów i niespodzianek w tym opowiadaniu ale potrzeba czasu żeby je zrealizować . Na razie się rozkręcam ale mam nadzieje że to część również was zaciekawi. ;)

 

Z Perspektywy Natalii :

Następnego Dnia po śniadaniu, postanowiłam pójść pobiegać. Wstałam o 6.30 więc reszta domowników spała jeszcze. Ubrałam się w Granatową Bluzę i szorty do tego adidasy i czapka z daszkiem http://cs619424.vk.me/v619424065/1b5/7TR0ArMTuH8.jpg . Włożyłam słuchawki i puściłam muzykę. Udałam się do parku bo tam najlepiej mi się biegało a o tak wczesnej porze nie było tam za dużo osób . Po przebiegnięciu 5 km. Postanowiłam usiąść na ławeczce i odpocząć. Zwykle Czasem Biegałam z Wojtkiem… Dopiero teraz uświadomiłam sobie że wczoraj zerwałam z nim i jestem Singlem. No cóż zrobiło mi się trochę smutno bo wróciły wspomnienia, Uroniłam parę łez. Stwierdzam że w najbliższym czasie nie szukam sobie partnera. Chyba nie chcę być zraniona znowu. Wstałam z ławki i udałam się w stronę boiska. Chciałam zobaczyć czy jest tam Chłopak mojej siostry – Eryk z którym jest już od półtora roku. Polubiłam go, moja siostra miała szczęście do fajnych facetów i do tego dosyć przystojnych bo Eryk jest dobrze zbudowanym blondynem. Gdy już dobiegłam na miejsce, zauważyłam że jestem nie tylko Eryk ale i jego koledzy w których znajdował się MATEUSZ. I oczywiście na moje nieszczęście zobaczył mnie i pomachał. Ja się odwróciłam i udałam ze go nie widzę. Powoli zmierzała ku dróżce Parkowej.

- Nie uciekaj – słyszę za sobą znajomy głos

- Nie Uciekam- Odwróciłam się do mojego rozmówcy przodem- Tylko…

- Tylko mnie ignorujesz

- Nie zauważyłam cię – Bronie się

-Jasne, ale Słuchaj mam do ciebie sprawę – Tu zrobił pauzę- Wczoraj obiecałaś że zemną się spotkasz

„ O nie ! co to –to nie, „ – Przemknęło mi przez myśl

- Eee, nie za bardzo mam czas

- Oj Proszeeeeeee- Spojrzał się na mnie z minką „ Smutnego szczeniaczka” a ja powoli wymiękałam… Na szczęście , przypomniało mi się że mam ważniejsze sprawy

- Ale ja muszę się uczyć do sprawdzianu – Tłumaczyłam- Chyba nie chcesz mnie mieć na sumieniu że przez ciebie nie zaliczyłam roku ? – uśmiechnęłam się

- A z czego klasówka, można wiedzieć ?

- Z Matematyki

- To idealnie się składa !

- No dla mnie nie bardzo – stwierdziłam poirytowana- Teraz muszę zakuwać

- Ale ja ci pomogę , przerabiałem to wszystko rok temu

„ Natalia , weź się w garść, Nie możesz się złamać ! „ – Rozkazałam samej sobie. „ Nie Chcę z nim się zaprzyjaźniać… Bo się boje !!! Ale czego ? Że się zakocham ??? No nie wiem już nic” – Z rozmyślania wyrwał mnie anielski głos :

- No to jak będzie ? – Zapytał Mati

- Nie chcę ci robić kłopotu

-To dla mnie żaden kłopot, z Chęcią pomogę pięknej Damie w potrzebie

- No Okey – Podałam się

- To, spotkajmy się w parku obok Fontany o Godzinie 15 i pójdziemy się do mnie pouczyć.

Pożegnaliśmy się .

**** Popołudniu ****

Byłam w Barze z Przyjaciółkami, właśnie skoczyłam opowiadać o pooranym spotkaniu.

-No nieźle dziewczyno – podsumowała Nikola – Będziesz uczyć się z Ciachem

Już , miałam jej odpowiedzieć, że ja widzę to z innej perspektywy Ale podszedł do nas Kelner. Ja zamówiłam Frytki i Cole, Nikola Hamburgera i sok a Ada tylko sałatkę oraz niegazowana wodę. Postanowiłam spytać o to nietypowe zamówienie jak na nią bo odkąd pamiętam lubiła jadać Fast Foody itp.

- Adaaa ?- Spojrzałam na nią podejrzliwie

- Tak ?

- Czemu zamówiłaś tylko to ? – Wyręczyła mnie w zadaniu pytania Nikola – widocznie ona też stwierdziła że to dziwne

- Jestem na diecie – Prychnęła- To coś dziwnego ?

- Adusi ! Ty jesteś chuda nie potrzebna ci żadna dieta - Powiedziałam

- Jak patyk – poparła mnie druga Przyjaciółka

- Nie prawda, Jestem Grubsza od was ! – Poskarżyła się

Na chwile ucichłyśmy gdyż kelner przyniósł Zamówienia

- I dlatego nikt mnie nie chce-I Kontynuowała dalej widząc że nas nie przekonała – Nie to co wy ! Ty Natka masz Matiegio a Nikola spodobała się Adrianowi i w dodatku jeszcze naszemu Kelnerowi.

No to Prawda , że gapił się na nią przez dłuższą chwile ale to nie przestępstwo przecież. Ada poszła na chwile do łazienki a ja podjęłam się poważnej rozmowy z Nikolom

- Tobie się nie wydaje że z nią dzieje się coś złego od dłuższego czasu ?- Zapytałam Zaniepokojona

- Tag !!! Nic nie je , i zmarniała nam .- Powiedziała równie zatroskana

- Myślisz że jest chora ?- Widząc jej pytające spojrzenie Wyjaśniła :- Ale tak poważnej… Ona nam wpadła w anoreksje , nie uważasz ?

Nie zdążyła mi odpowiedzieć bo Ada już wracała z łazienki. Teraz jeszcze bardziej przyjrzałam się koleżance i zauważyłam że faktycznie zmarniała : Jest Bladsza i o wiele chudsza niż wcześniej. Zaczyna wyglądać okropnie i jestem świadoma że trzeba z tym cos zrobić ale to nie sprawa na dziś. Po lanczu Pożegnałam się z przyjaciółkami i zmierzałam w stronę parku bo była już chyba po 14.30. Postanowiłam to sprawdzić i wyjęłam telefon, tak już 14.45 ale dostałam też wiadomość od nieznanego mi nr. #Hej, Natalia. Zmiana planów o Godzinie 14.50 błądzi na skrzyżowaniu Ulicy Szarej i Wojska Polskiego. Do Zobaczenia :* Mati # A więc to od Mateusza . Zrobiłam jak prosił i udałam się na skrzyżowanie . Tam już czekał na mnie ale… Był motorem ! Już wiedziałam że nie wsiądę na Czerwonego ścigacza.

- Heja- powiedziałam słabym głosem

- Hej mała – rzucił na powitanie

„ Mała ? Jak on śmie ! Normalnie bym mu zwróciła uwagę ale Sądzę że ważniejsze jest poinformowanie go że nie wsiądę na to coś ! ? „ – Stwierdziłam

- Ja na to nie wsiądę !

Pożałowałam że to powiedziałam bo on tylko wybuchnął śmiechem a po tym zsiadł z maszyny podszedł do mnie i …. Złapał mnie w pasie, posadził na motorze i podał kask. Ja go posłusznie założyłam . Moje ręce spoczęły na kolanach. Wtedy stało się coś, czym Mateusz mnie zaskoczył. Sięgnął rękoma do tyłu, złapał mnie za nadgarstki i pociągnął do przodu, sprawiając, że musiałam się do niego przytulić.

- Tak będzie bezpieczniej. - położył ręce na kierownicy i ruszył z podjazdu.

Czułam, że On był rozluźniony i odprężony. Natomiast ja byłam spięta i zdenerwowana. Ale po chwili się uspokoiłam… Zanim się obejrzałam a byliśmy już przed jego domem. Był OGROMNY i ładny. Wzeszliśmy do środka i zaprowadził mnie do salonu. Który był bardzo dobrze urządzony. Dwie ściany miały czerwony kolor a dwie pozostałe biały do tego czerwona kanapa i pełno białych, czarnych i czerwonych dodatków.

- Chcesz cos do picia ? Woda, Sok , Cola, Herbata , Kawa ? – wymieniał

- No poproszę Sok- Powiedziałam a on już z niknął w kuchni

Siedziałam tak chwilkę a zaraz ujrzałam dziewczynkę na oko mogła mieć z 5-6 lat.

- Dzień dobry PANI Jestem Julka. A ty to pewnie dziewczyna Mateusza.- Uśmiechnęła się do mnie

- Nieee, niestety to nie ja – Przyznałam szczerze. „ Ale chwila-chwila czy ja powiedziałam niestety ? Oj chyba on już mi się spodobał „- Ja jestem koleżanką Mateusza a mów mi Natalia a nie pani

- Jesteś pewna że nie jesteś jego Dziewczyną ? Bo On mówił że ma ładną dziewczynę o imieniu Natalia i niedługo ją poznam …- wysepleniła Julka

A ja zaczęłam się zastanawiać czy to jej się coś pomyliło czy to on jej tak powiedział. Wątpię żeby on tak twierdził bo pewnie ma dziewczynę o wiele ładniejszą niż ja a Małej coś się pomyliło. Trochę posmutniałam i w głębi duszy poczułam się Troszeczkę zazdrosna. Gdy tylko Mateusz wróci muszę to z nim wyjaśnić ale tak delikatnie żeby nie domyślił się żę jestem ciekawa jego dziewczyny i zazdrosna

 

Mam nadzieje że dużo błędów nie narobiłam i proszę was o to żebyście wyrażali swoją opinie w komentarzach. Z Góry dzięki i Pozdrawiam - Zabójczo Zakochana

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Lynthia 31.08.2014
    Zwykle Czasem Biegałam z Wojtkiem… to zwykle czy czasem?
    No błędów znacznie mniej. ^^ Akcja odrobinkę zwolniła. Tylko uważaj na kropki i przecinki, bo czasem ich brakowało.
  • Zabójczo zakochana 31.08.2014
    Lynthia: No powinno być,, Zwykle''. Na pewno skorzysttam z rady i Dzia :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania