Mimik
Urocza pozytywka zamknięta na klucz.
Owinęliśmy ją ołowianymi pnączami.
Wrota zatrzasnęliśmy - dnia zwykłego pieczęciami -
Nie przejdzie - zapamiętajcie - nawet światła plusz.
Doglądamy skarbu, skarbeńka. W pozytyweczce,
Powiadają, że tkwi obowiązek, nieszczęście, ale też moc,
I żebyśmy nie dali okiem rzucić, jeśli nawet w tę jedyną noc,
Nikomu, nawet najbliższej, ulubionej - posłuchaj - zabaweczce.
Klątwa, przekleństwo, pułapka pandory.
To, co uwolni przypadek, zatrzęsie nami i naszymi sercami.
Nauczy się pozytywka wolności i przyodzieje się kłami.
Odmówi powrotu, urośnie w siłę, pożywi się wątpliwymi aniołami.
Komentarze (2)
Sorry, w wierszu nie ma miejsca na takie kwiatki. Opko tak, ale wiersz jest dziesięć, czasem dwadzieścia razy krótszy. Wszystko tu bazuje na odczuciu, klimacie i detalu.
Nie mogą wyskakiwać takie rzeczy.
Fajna ironia podkręcona zdrobnieniami. Jak na mój gust wiersz przegadany głownie na potrzeby rymu.
Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania