Poprzednie częściMiniatura #1: Śmierć

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Miniatura #2: Marzenia

Kiedy Ela zobaczyła latem sanie z reniferami na dachu, lekko się zdziwiła. Kiedy zobaczyła kilka elfów palących jointa przy drzwiach, była lekko zaskoczona. Kiedy jednak weszła do sypialni i ujrzała swojego męża z penisem Świętego Mikołaja między pośladkami, nie wytrzymała.

- Co tu kurwa jest grane! - krzyknęła.

- Kochanie, uspokój się - powiedział jej mąż. - W końcu to twoja wina.

- Moja! - krzyknęła oburzona.

- No, tak. W końcu co roku życzysz mi: "Spełnienia najskrytszych marzeń".

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Pan Buczybór 14.08.2017
    "Kiedy zobaczyła kilka elfów palących jointa przy drzwiach, lekko zaskoczyła." - błąd jest, ty wiesz o co chodzić miało, także popraw.

    Kolejny fajny tekst. Niektóre marzenia nie powinny się jednak spełniać. A ja myślałem, że jazda na prywatnym niedźwiedziu jest dziwna...
  • Nerd 14.08.2017
    Dzięki :) a z tym zdaniem sam mam problem. Słowo "się" nie powinno następować na końcu, a tu kuźwa nie da rady, Sam nie mam pojęcia jak to ugryźć.
  • Igniis 14.08.2017
    Ciekawy i zabawny tekst :d Ode mnie 5
  • Nerd 14.08.2017
    Dzięki :)
  • detektyw prawdy 14.08.2017
    bez puenty to tak szczerze bylby szit
  • Nerd 14.08.2017
    Doba, nie rozumiem... Przecież w każdym tekście chodzi o jakąś ukrytą prawdę. Jeżeli czytamy historię bez puenty, to tylko pusty tekst. Chyba, że jaj literaturę w jakiś staroświecki sposób odbieram...
  • KarolaKorman 15.08.2017
    ,,lekko zaskoczyła się. '' - możesz napisać: była lekko zaskoczona i pozbędziesz się ,,się" :)

    Roześmiałam się w głos :) Zostawiam 5 :)
  • Nerd 15.08.2017
    Dzięki :)
  • Rick Grimes 15.08.2017
    Ela, ciesz się szczęściem męża, a nie krzyczysz na niego :c
    (daję 5)
  • Nerd 15.08.2017
    Dzięki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania