Misz masz - wszystko na raz.

Dziwnie się czuję, taka mała, taka wyblakła. Chyba mogę wejść pod paznokieć, tak po prostu jak brud. Wejść tam i się schować, zaszyć dopóki mnie ktoś nie wyciągnie. Ktoś swoimi metalowymi nożyczkami mnie wyciągnie i potnie, wyrzuci i spadnę. To chyba koniec, śmierć na miejscu. Nawet spoko nikt tego nie zauważy, nikt nie będzie się obwiniać, pytać , zastanawiać się. Mój sposób na samobójstwo. Mały problem, najpierw muszę być jakąś bakterią albo coś w tym stylu. Czekam... jak umrzeć to nie z godnością tylko w kreatywny sposób. Tego nie ma zapamiętać miliony ludzi ale ty. Dziwne, co... zapamiętać swoją śmierć, to w ogóle wykonalne? Chyba tak, zapamiętać swoją śmierć... pamiętam dużo rzeczy to dlaczego nie to. Trzeba wypróbować, jak inaczej się dowiem. Nie lubię czekać, w sumie chcę tego teraz. Ok do zobaczenia NIGDY. Puf... bakteria.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania