Mój Foch
Ma miłość na szyi śmiercią się chwali
W potrzaskach wiatru z płaczem zamyka
Huragan złości mi włosy rozwiewa
A ja na to wszystko oko przymykam
W oczy nie patrzy ma dumna bestia
Letargiem zwalcza uśmiech na twarzy
Apatia bije na kilometry i mile
A mi się tylko pocałunek marzy
Ostro, pasywnie rozgrywa bitwę
Bardzo lubię takie rozgrywki
Marazm na drugie powinien mieć imię
A pierwsze Kochanie, bo ma słodkie minki
Fochem, furiatem, piekielnie narwanym
Nerwusem, zadziorą, cholerykiem, wulkanem
Raptusem, krzykaczem, zakapiorem i gorącą głową
On jest w mym życiu drugą połową.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania