Miałam przeczytać w weekend, ale tak mnie jakoś zeszło... Do rzeczy:
,,zielona słuchawkę" - zieloną
Brakowało przecinków, ale nawet nie pamiętam gdzie, poza tym sama do końca się na tym nie znam.
Super rozdział! Chyba mój ulubiony
aaaaaaaa! Wszystko aż do końcówki tego rozdziału, było ok :) Nie czuję jednak sceny, kiedy wystraszona i nieszczęśliwa dziewczyna wskakuje na chłopaka obejmując go nogami. Jest to dla mnie mega nie autentyczne :) Mogłaby się wtulić w niego, mogłaby walić w niego pięściami, żeby odreagować, ale oplecenie utami jest raczej namiętnym gestem :)
Cóż... na moje "usprawiedliwienie" mogę tylko napisać, że ludzie różnie reagują na sytuacje stresowe. Chciałam zaskoczyć czytelnika, a to mi się chyba udało, bo nie spodziewałeś się takiej reakcji, prawda?
Aga, masz pełne prawo pleść historie wedle własnej woli :) jesteś jej autorką :) Oczywiście reakcja na traumę może być absurdalnie nielogiczna. Z pewnością mnie zaszokowałaś, więc zabieg odniósł efekt.
Jest to DLA MNIE niespójne, nienaturalne, nijak nie pasujące do postaci tej nastolatki, która nigdy się jeszcze nie całowała nawet. Jest wybitną oznaką radości i szczęścia, ewentualnie wspomnianej wcześniej namiętności, prowokacji... niemniej jak widać tylko dla mnie, więc zupełnie się nie przejmuj :)
Postaram się przed obiadem przysiąść i podsumować jakoś całość, ale dużo tego :D
Komentarze (5)
,,zielona słuchawkę" - zieloną
Brakowało przecinków, ale nawet nie pamiętam gdzie, poza tym sama do końca się na tym nie znam.
Super rozdział! Chyba mój ulubiony
Jest to DLA MNIE niespójne, nienaturalne, nijak nie pasujące do postaci tej nastolatki, która nigdy się jeszcze nie całowała nawet. Jest wybitną oznaką radości i szczęścia, ewentualnie wspomnianej wcześniej namiętności, prowokacji... niemniej jak widać tylko dla mnie, więc zupełnie się nie przejmuj :)
Postaram się przed obiadem przysiąść i podsumować jakoś całość, ale dużo tego :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania